- Daria wstawaj jest pierwszy dzień szkoły i nie możesz się spóźnić na pierwszą lekcje.
- Dobrze mamo zaraz zejde na dół.
- Masz 5 minut.
Kiedy mama powiedziała że mam tylko 5 minut odrazu się zerwałam z łóżka. I ubrałam swoje najlepsze rurki, vans i nową koszulkę z pumy.
Wychodząc z pokoju szybko złapałam torbę i wybiegłam z domu ,szybko zamykając dzrzwi.
Weszłam do samochodu.
- Masz swoje klucze od domu ?
- Tak mam.
Do szkoły miałam 10 minut jazdy samochodem.
Kiedy wyszłam z samochodu od razu pomyślałam - No tak spóźniłam się na pierwszą lekcje ekstra.
Weszłam szybko do klasy, dobrze że nie było pana od Historii. Kiedy weszłam rozejżałam się po klasie czy nie ma jakiegoś wolnego miejsce. Naszczęście było na końcu klasy w rzędzie od ściany. Siadłam tam i odrazu się rozpakowałam. Nagle do klasy wszedł spóźniony nauczyciel.
- Cześć dzieciaki. Możecie usiąść. - na jego proźbę wszyscy usiedli na swoje miejsca.- Widzę że mamy nowego ucznia, a raczej uczennice. - skierował swój wzrok z pod dziennika na mnie.
- Dzień dobry- przedstawiłam się - mam na imię Daria Fresz. I jestem z Radomia, ale przeprowadziłam się tutaj poniewasz moja mama dostała tu dobrą ofertę pracy.
- Aha no dobrze no to witamy Cię w 2 klasie , Dario i życze Ci powodzenia.- powiedział miło nauczyciel.
- No więc przechodzimy do tematu. Dzisiaj porozmawiamy o Powstaniu Warszawski.
Lekcje minęły mi bardzo szybko i miło. Poznałam kilka osób pamiętam że jedną z nich którą zapamiętałam najlepiej z dzisiejszego dnia to była Honorata Miks. Miła osoba która często rozmawiała z nauczycielami na różne ciekawe tematy. Końcówka dnia mineła mi na chodzeniu po całym mieście. Kiedy wróciłam do domu była już 20 tak wiec odrazu się położyłam aby szybko zasnąć.