Chapter 13

2.1K 116 249
                                    

-Pov. George-

- Mmm gogy- usłyszałem zaspany głos blondyna, otworzyłem powoli oczy patrząc na trzymanego w moim uścisku chłopaka.

- Tak?- zapytałem uśmiechając się lekko.

- Czas do szkoły śpiochu~ wyszeptał do mojego ucha, zalałem się lekkim rumieńcem zaraz zakrywając swoją twarz kołdrą. Ten się tylko zaśmiał I poczułem jak wstaje z materaca - Wstawaj -

- Jeszcze minutę noo- mruknąłem niezadowolony poprawiając się.

- O ty- usłyszałem, a zaraz cała kołdra została ze mnie zerwana. Pisnąłem cicho patrząc na blondyna który znajdował się już nade mną - Do szkoły, już- powiedział ostrym głosem.

- A co byś mi zrobił gdybym się ciebie nie posłuchał?- zapytałem podnosząc jedną brew do góry.

- George pocałuje cię bardzo brutalnie jeśli nie przestaniesz- oblizał wargi patrząc na te moje, zaraz połączył nasze usta w pocałunku - A teraz wstawaj- dodał I podniósł się podchodząc do szafy, wybrał jakieś ubrania i zniknął za drzwiami od łazienki. W tym czasie ja zdążyłem się przebrać, a później wejść po blondynie do toalety i tam się jeszcze ogarnąć. Gdy wychodziłem wziąłem swój plecak I zszedłem do kuchni gdzie czekał na mnie Clay z ciepłą herbatą - Zostało nam 20 minut do ósmej, idziemy teraz czy czekamy na ostatnią chwilę?- zapytał pijąc łyk ciepłego napoju.

- Może poczekamy- odparłem również biorąc swój kubek, upijając z niego trochę. Po chwili odłożyliśmy przedmioty do zlewu, podparłem od tyłu blat patrząc się na chłopaka. Podgryzłem wargę na co Clay od razu zareagował. Podszedł do mnie I ponownie tego dnia wpiął się w moje usta, oddałem pocałunek z równą namiętnością co ten. Zaraz z wielką delikatnością chłopak podniósł mnie za uda i usadowił mnie na blat. Wplątałem dłoń w jego włosy na końcówkach je lekko ciągnąc, a ten mruczał w moje usta. Dalej trwając w pocałunku przysunąłem się bliżej blondyna zaplatając nogi wokół jego bioder. Po chwili odkleiliśmy się od siebie patrząc sobie nawzajem w oczy, ta chwila jednak nie trwała długo ponieważ znowu poczułem jego waniliowe usta na swoich. Tym razem chłopak podgryzł moją dolną wargę na co stęknąłem dając tym wejście do moich ust. Czułem jak nasze języki delikatnie ocierają się o siebie w dobrany przez nie rytm. Poczułem nagłe przyciśnięcie swoich bioder do tych chłopaka, jęknąłem w jego usta odklejając się momentalnie - C-clay, j-ja- zająkałem się momentalnie zalewając się czerwienią.

- Przepraszam- wyszeptał i po prostu mnie przytulił co odwzajemniłem.

- Możemy jeszcze nie mówić chłopaka o naszym związku?- zapytałem odsuwając się od ukochanego.

- Dobrze- odpowiedział uśmiechając się do mnie miło, zaraz znowu się do niego przytuliłem.

- Dweammm?- przedłużyłem ostatnią literkę jego ksywki.

- Tak Skarbie?- zapytał.

- Zostańmy dzisiaj w domu, nie chce mi się do szkoły iść- wymamrotałem tak aby chłopak mnie zrozumiał.

- Dobrze kruszynko- odpowiedział lekko się śmiejąc, spojrzał na zegarek na swoim nadgarstku - I tak już nie zdążymy na pierwszą lekcje- powiedział, a zaraz poczułem jak chłopak gdzieś idzie, oczywiście ze mną przyczepionym jak koala. W między czasie usłyszałem jak otwiera drzwi, a później wchodzi prawdopodobnie na materac. Odkleiłem się od niego tym razem kładąc się na jego tors - Co ty taki dzisiaj przytulaśny jesteś?- zapytał chłopak zaczynając miziać moje włosy.

- A tak o. Jutro będzie padać- odpowiedziałem lekko marszcząc brwi.

- Co- skąd wiesz?- zapytał nie rozumiejąc mojej wypowiedzi.

School Love | DnF | Poprawione |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz