19. TERAŹNIEJSZOŚĆ

973 79 11
                                    

Twitter: olsiala

Sloan, 22 lata

Trudno było mi się nie wzruszyć przez cały proces ceremonii ślubnej. Kelly wyglądała pięknie i wydawała się być naprawdę szczęśliwa. Cieszyłam się jej szczęściem, w zasadzie ich wspólnym. Wiley która siedziała wraz z Haydenem obok mnie, praktycznie cały czas ryczała jak bóbr.

Kiedy w końcu znaleźliśmy się w ogrodzie po złożeniu życzeń parze młodej, każdy zasiadł w wyznaczonym miejscu. Niestety ku mojemu niezadowoleniu, siedziałam wraz z Parkerem na przeciwko Austina i jego nowej dziewczyny. W zasadzie mogłam się spodziewać, że nas tak usadzą. 

- Dlaczego nie ma wódki? - zapytał West, rozglądając się po wszystkich stołach. Wiley westchnęła, spoglądając na niego z politowaniem 

- Wódkę podaje się w późniejszym czasie. - odpowiedziała mu spokojnie, mimo że każdy miał ochotę zwyzywać go od debili. No przynajmniej Hayden, Wood i Austin.

- Bezsensu. - wymamrotał zły. - Chyba lepiej zacząć chlać wcześniej i fajnie się wprawić. - dodał. 

- Żebyś najabał się przed wieczorem? Nie dzięki. - odparła Malone, na co uniosłam kąciki ust. Pijany West był po prostu nieznośny.

- To co Sloan? Napijesz się z wujem? - zapytał mnie West, na co parsknęłam śmiechem.

- Nie przepuściłabym takiej okazji. - mruknęłam, na co uśmiechnął się zadowolony.

- Świetnie, mogę prosić o wódkę? - zapytał kelnerki, na co wszyscy spojrzeliśmy na niego karcąco. Kelnerka wyglądała jakby chciała mu coś powiedzieć, jednak kiedy West pokazał jej że ma dać sobie spokój- po prostu odeszła. - No co? - zapytał, najwyraźniej zdając sobie sprawę że wszyscy się na niego gapią.

- Naprawdę musisz już zacząć jebać wodę? - zapytał Austin.

- Jeżeli mam przetańczyć te wszystkie ciotki Nikolaia, to tak, muszę. - odpowiedział mu spokojnie. Nie mogłam nic poradzić, że mimowolnie uniosłam kąciki ust. - Cholera nudno. - dodał, wstając z miejsca.

- Gdzie idziesz? - zapytałam zaskoczona. 

- Nigdzie, zamierzam jebnąć zajebista pogadankę. - odpowiedział z puszczając mi oczko. Otworzyłam szeroko oczy.

- West...

- Zanim przejdziemy do schlania naszych mord. - powiedział głośno chłopak, tak aby każdy wyraźnie go usłyszał. - Chciałbym wznieść toast. - dodał, na co wszyscy przy stole jęknęliśmy. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że przed nami leżą kieliszki z szampanem. 

- O czym on pierdoli? - zapytał Flynn, który siedział stolik od nas wraz z Ramseyem i resztą.

- Ja pierdole. - wymamrotał Hayden, który próbował schować się pod stół.

- Kelly, zacznę od ciebie bo znam cię odkąd sięgam pamięcią - westchnął West, jakby zamyślony. - Do tej pory wspominam jak prawie wyjebałaś się idąc pod schodach na korytarzu, i tak cholernie żałuję że tego nie nagrałem. - rzucił, na co dziewczyna spojrzała na niego wkurwiona, za to wszyscy wydawali się rozbawieni. - I do tej pory pamiętam jak zajebałaś mi wódkę na imprezie, tak wiem że to ty. - dodał. - W każdym razie chciałem powiedzieć, że mimo iż zawsze jebałaś mnie na każdym kroku, to i tak chciałem się z tobą umówić. No ale wybrałaś gorszą opcję i teraz znajdujemy się tu gdzie znajdujemy. - dodał, na co parsknęłam śmiechem. Nikolai jednak nie wyglądał jakby było mu do śmiechu. - A ty, rusku? Byłem pewien, że jesteś Polakiem bo Malone mówiła mi że jebiesz cebulą. No i cóż, jak możecie się domyślić- zrobiła mnie w chuja. - powiedział.

Hold on to usOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz