Rozdział 2

775 69 33
                                    

Nazajutrz Haruno jak poparzona wparowała do kawalerki blondyna.

— Naruto! Naruto! – wydzierała się coraz głośniej dopóki jej noga nie postała w salonie.

— Sakura, jest ósma rano.. – wymamrotał, był na tabletkach mocnych przeciwbólowych, ból głowy od rana nie ustąpił na krok.

— Pamiętasz wszystko z wczorajszego dnia? – spytała łagodniejszym tonem.

— Oczywiście, że pamiętam – podniósł nadgarstek, na którym widniał czerwony ślad. – chociaż wolałbym o tym zapomnieć.

— Ten idiota działa mi na nerwy, co w niebo wstąpiło? – podeszła do młodszego. – musisz sobie owinąć dłoń bandażem, pomóc Ci?

— Powiedział, że cię posuwam od ośmiu lat – wypaplał nagle, a kobietę ze zdziwienia rozszerzyła oczy.

— Skąd niby to wywnioskował? Jego mózg przestaje już pracować czy co.. – usadowiła się obok jasnowłosego.

— Powiedział, że za mną nie tęskni – spuścił głowę, a łzy zaczęły niekontrolowanie spływać po jego policzkach.

— Naruto..

— Powiedział to z taką łatwością i jednocześnie pogardą w głosie.. – jego głos z sekundy na sekundy coraz to bardziej się załamywał.

— Jeżeli będzie taka potrzeba dostanie ode mnie jeszcze wiele razy w tą niewyparzoną gębę.

— Może miałaś rację – odchylił głowę, by móc spojrzeć przyjaciółce wprost zielone tęczówki.

— Z czym konkretnie? – dopytała niepewnie.

— Powinienem z nim skończyć, skreślić ten rozdział i iść do przodu.

— Rób co uważasz za słuszne – dłoń dziewczyny powędrowała na lewy policzek niebieskookiego. – nie warto wylewać łez dla takich dupków, Naruto – otarła pozostałe jego łzy i posłała w jego stronę delikatny uśmiech.

— I tak zrobię, postaram się o nim nie myśleć, nie wezmę nawet urlopu, bo wtedy to wróci – zaśmiał się sucho.

— Naruto – ugryzła się w policzek. – a co z naszym wyjazdem na początku lipca? Obiecałeś.

— No tak.. Wyleciało mi z głowy, w takim razie wezmę urlop, ale będziesz musiała mnie zająć bym o nim nie myślał.

— Nie widzę innej opcji, zaplanowałam cały wyjazd nad morze! Będzie cudownie.

— Chociaż i tak będę piątym kołem – stwierdził, na co już sekundę później został zdzielony przez Haruno.

— Nigdy nim nie byłeś, nie jesteś i nie będziesz, skąd takie głupie myśli ci przychodzą do głowy? Za dużo przebywałeś z Sasuke!

— No bo Neji będzie z Gaarą, ty jedziesz z Lee, a ja będę jak zwykle sam – wyjaśnił.

— Właśnie mój drogi przyjacielu – na ustach różowowłosej pojawił się chytry uśmieszek, który doskonale znał.

— Sakura-chan, znam cię i wiem, że wymyślisz coś głupiego..

— Sprawdzając wcześniej twój grafik natknęłam się na nowe nazwisko – uniosła znacząco brwi. – Ketsu Kuroki.

— Nie znam go – oznajmił nie wiedząc co dziewczyna ma na myśli.

— Jest nowym kardiologiem – poinformowała. – podobno jest przystojny, TenTen mi coś o nim opowiadała, w końcu jest receptionistką, więc zna prawie każdego.

Cierń miłości || SasuNaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz