Tak na dobre rozpoczęcie wakacji 😜
Pov. Kacchan
Obudziłem się o 5, ponieważ muszę iść do pracy. Zauważyłem, że Deku nie ma obok mnie. Zaniepokoiłem się. Co on znowu odpierdala.Wstałem z łóżka i wyszedłem z pokoju. Zacząłem go szukać po górnym piętrze i kiedy nie znalazłem mojej zguby zszedłem na dół.
Był tam. Stał przy lodówce i szukał czegoś. Podszedłem do niego i klepnąłem w tyłek. Trudno było nie skorzystać z takiej okazji. Chłopak na mój niespodziewany gest wzdrygnął się szybko prostując.
- Co tu robisz tak wcześnie? - zapytałem obejmując go i przykładając rękę do jego czoła - nadal gorące
- Byłem głodny - wyjaśnił wtulając się plecami w moją klatkę piersiową - nadal jestem
- Gdybym miał więcej czasu to zrobiłbym ci coś do jedzenia - oznajmiłem
- No to zostań - poprosił
- Nie mogę. Muszę iść do pracy. Ludzie mnie potrzebują
- Ja też cię potrzebuję - upierał się
- Kochanie - westchnąłem składając mokre pocałunki na szyi młodszego - dobrze wiesz o co mi chodzi
- No wiem, ale… - posmutniał i westchnął ale nie dokończył
- Mogę zamówić ci jedzenie jeśli chcesz - zaproponowałem
- Kacchan, jest 5:05. Nikt nie przywiezie mi jedzenia o tej godzinie - przypomniał mi
- No to nie wiem - zamyśliłem się na chwilę - może zadzwonię do Miny. Jest w ciąży więc chyba nie pójdzie do pracy.
- Pójdzie, wczoraj kiedy ty byłeś zajęty patrzeniem się w ścianę zapytałem się jej o to. Idzie do biura wykonać papierkową robotę. Może ja też bym poszedł. Czuję się już lepiej i wogóle - zaproponował
- Nie ma mowy - zaprzeczyłem od razu - ty jesteś chory. I nie kłam, że wszytko jest okej bo twój organizm mówi kompletnie co innego. Zostajesz w domu
- A-ale - zająkał się
- Nie ma żadnych "ale". Skarbie. Mina jest w ciąży. Nikogo tym nie zarazi i może normalnie funkcjonować. Ty możesz zarazić innych. W dodatku przez gorączkę będziesz się tam tylko męczył
- Ciebie jakoś nie zarażam - zauważył robiąc naburmuszoną minę
- Oczywiście że nie. Mam większą odporność od innych za sprawą mojej mocy. U ciebie 38°C to gorączka, a u mnie normalna temperatura - wyjaśniłem mu
- To dlatego zawsze jesteś taki ciepły? - zapytał z iskierkami w oczach
- Tak, właśnie dlatego - odrzekłem dumnie
- Czemu ja tego wcześniej nie wiedziałem? Muszę to zapisać - mruknął pod nosem i tak z nikąd wyciągnął swój zeszyt wraz z długopisem- to wiele wyjaśnia
- Jak mogłeś tego nie wiedzie? Myślałem, że nic się przed tobą nie ukryje - zdziwiłem się
- Nie wiem. Tak jakoś nie zauważyłem
- Dobra, mniejsza. Ja idę się uszykować, a jeśli chodzi o jedzenie to szukaj dalej w lodówce czy coś.
Pov. Lodówka
Gdy świat nie miły i wrogi,
Chodź do kuchni mój drogi.
Jedzonko ci przygotuje,
I może ci zasmakuje.
Postawie je na stole,
I zajadać się pozwolę.Pamiętaj jednak o deserze,
I uśmiechaj się szczerze.
Bo wkrótce się skończy,
A tylko jedzenie nas łączy.
Jedyne co może ci zaszkodzić,
To wiecznie się głodzić.
Lepiej jest coś zjeść,
Niż smutne życie wieść.
Mówi to twoje ciocia - lodówka,
CZYTASZ
Kajdanki ||Bakudeku||
FanfictionBaku wraz z rodzicami udaje się na obiad do rodziny Deku. Wśród nich znajduje się także kuzynka Deku - Eri, która zmieni ich los za pomocą... Lel domyślcie się 💥Jakieś bzdety💥 • w tej książce WSZYSCY KOCHAMY TODOROKIEGO. Zapomnijcie o gwałtach z...