Chcę się z tobą pocić

463 7 5
                                    

UWAGA: One-shot zawiera graficzne treści erotyczne. Ciąg dalszy ultra-pornowatej śmieszności z lichą fabułką. (Tak, jeszcze mi się nie znudziło. XD)

.

.

.

Figlarne zapasy inicjują coś dużo bardziej intensywnego... 

.

.

.

Al i Scorpius robią zapasy. Al ma na sobie krótkie spodenki, trochę szerokawe, i gdy Scorpius przytrzymuje jego nogę, przypierając mu ją do torsu, a na drugiej mu siada, tak że leży na podłodze, tyłek, penis, i jądra Albusa są widoczne zza odciągniętego w efekcie krocza spodenek. Nie tylko jego penis i jądra wystają zza spodenek, ale w dodatku w tej pozycji jego tyłek jest dość sporo otwarty, tak że Scorpius widzi nie tylko zamknięte pośladki ale otwarty rowek i obnażoną dziurkę.

Wzrok Scorpiusa kieruje się niekontrolowanie na odsłoniętą zza spodenek męskość Albusa: jest różowa i zupełnie goła.

Al, sapiąc w wysiłku fizycznym, zauważa że Scorpius patrzy między jego nogi i peszy się. Czemu Scorpius tam patrzy? O szlag, w tej pozycji spodenki na pewno obciśle eksponują jego genitalia i tyłek.

— Dobra, wygrałeś. Złaź ze mnie — Albus wysapuje, zawstydzony.

Scorpius zamiast tego wyciąga wolną rękę by musnąć mu odsłoniętego penisa.

— H! — Szok i gorące podniecenie jednocześnie zalewają Albusa. — Co ty robisz?!

— Widać ci tyłek i penisa. Są praktycznie całe odsłonięte.

Co do cholery?

— Zejdź ze mnie, w tej chwili — Albus wierci się pod nim, próbując zamknąć nogi by schować swoją dziurkę, a jego policzki pieką rumieńcem.

Scorpius puszcza go i Al wstaje. Przez chwilę patrzą się na siebie, i Al idzie do łazienki.

Merlinie, pokazał mu swoją dziurkę i penisa.

I Scorpius mu go dotknął. Mhhh... Al czuje się taki upokorzony i podniecony jednocześnie.

Niepewnie, wsuwa dłoń w spodenki i ujmuje swojego gołego penisa. Jest miękko-twardy i ciepły. Masuje swoje prącie powoli, gładząc się kciukiem po żołędziu, gdy myśli o Scorpiusie. O byciu przyszpilonym przez niego bezradnie. Z odsłoniętym tyłkiem. Myśli o tym co wydarzyło się przed momentami; ale dokłada do tego wyobrażenie, że Scorpius go nie puszcza tylko rozrywa jego spodenki, taki napalony na jego tyłek. I Albus leży tak przed nim, z gołym zupełnie tyłkiem, pozbawiony połowy ubrania, na łasce Scorpiusa.

Z tyłkiem na łasce Scorpiusa.

Mógłby włożyć mu penisa w tyłek. Wziąć go tam, na podłodze. I Albus nic by nie mógł zrobić.

— Mhhh... — Albus skamle, gdy masuje swoje prącie, trze je desperacko dłonią, aż jego jądra dyndają mu w spodenkach. Zdejmuje spodenki, i siada na kiblu by rozłożyć wygodnie nogi i trzeć swojego gołego penisa, jądra, krocze, rowek, i dziurkę.

Myśli o Scorpiusie masującym jego dziurkę. Nie tylko muskającym mu ją, ale dotykającym go po tyłku intencjonalnie. Rozwierającym mu palcami odbyt. By zobaczyć, jak Al tam wygląda.

Al sapie i jęczy w pragnieniu, rozszerzając swoje pośladki palcami, obnażając swój odbyt. Pcha biodrami gdy trze swojego penisa.

Wyobraża sobie, że Scorpius tu stoi, przed nim, i patrzy w jego rozwarty odbyt.

ScorbusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz