awkward situation

1.1K 67 6
                                    

Obudziłam się w nieznanym dla siebie pokoju na co lekko spanikowałam i poczułam jakąś rękę na swoim brzuchu. Obróciłam głowę w lewą stronę i obok mnie spał Damiano. Nie pamietam nic z wczorajszej imprezy, ostatnie co pamietam to jak Dam przyszedł do domu, potem urwał mi się film. Leżałam tylko w jego koszulce a on w samych bokserkach na co się trochę przestraszyłam bo nie chciałabym żeby do czegoś doszło, kiedy o tym nie pamietam. Wzięłam lekko jego rękę do góry żeby go nie obudzić i powoli wstałam z łóżka. Głowa bolała mnie masakrycznie, ale co się dziwić. Wzięłam swoje fajki z biurka i poszłam na balkon zapalić, po chwili usłyszałam, że ktoś też wchodzi, odwróciłam się i za mną stał zaspany David.

-Już się obudziłaś księżniczko? -zapytał ze swoją poranną chrypką na co przeszły mnie ciarki.

-Tak. -odpowiedziałam i popatrzyłam na widok przed siebie. - Czy w nocy coś pomiędzy nami było?

- Urwał ci się film, co? - zapytał i zaśmiał się wypuszczając dym z płuc.

- Taa, nie pamietam nic od momentu jak wszedłeś do domu. - odpowiedziałam zażenowana. - To odpowiesz mi na moje pytanie?

- Tak. Było coś. - odpowiedział i wzruszył ramionami wyrzucając fajkę przez balkon i wchodząc do środka. Po chwili stania i próbowania sobie czegoś przypomnieć zrobiłam to co on.

- Na prawdę? - zapytałam niedowierzając, że mogliśmy coś zrobić.

- Nie Cori, żartowałem. - powiedział i się zaśmiał rzucając na łóżko.

- Ty dupku. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać. Po chwili wskoczyłam na łóżko, usiadłam na nim i zaczęłam go okładać pięściami po klatce piersiowej co nie robiło na nim najmniejszego wrażenia.

- Uspokój się. - powiedział i zaśmiał się łapiąc moje ręce. Po chwili obrócił nas tak, że teraz to ja byłam na dole a on na górze. - I co teraz?

- Nic, puść mnie. - zasmiałam się i próbowałam go zrzucić co było na marne bo po chwili się już zmęczyłam. Moja kondycja jest bardzo słaba. Leżeliśmy tak i żadne z nas nic nie mówiło. Nie była to niezręczna cisza a wręcz przyjemna bo po tak długim czasie mogliśmy być blisko siebie i patrzyć sobie oczy. Kiedy przybliżał twarz do mojej ktoś wszedł do pokoju i odskoczyliśmy od siebie jak najszybciej.

- Cześć gołą...- zaczęła Vic, ale od razu przerwała widząc w jakiej pozycji byliśmy. Zasłoniła szybko oczy i zaczęła dalej mówić.- Oh, nie powinnam była wchodzić bez pukania, już was zostawiam, kontynuujcie dalej.

Powiedziała i wyszła a ja siedziałam speszona a po chwili razem z Damiano zaczęliśmy się głośno śmiać.

- Nie powinna zajść taka sytuacja. Przepraszam. - powiedział Dam, kiedy w końcu się uspokoiliśmy.

- Nic się nie dzieje. - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Z jednej strony żałuje, że do niczego nie doszło a z drugiej się cieszę. Po pierwsze żałuje bo jednak fajnie byłoby znów poczuć jego usta na swoich, a z drugiej strony nie chce żeby to wszystko działo się tak szybko. - Macie może tabletki?

- Kac morderca? - zapytał na co twierdząco pokręciłam głową. - Chodź na dół to ci tam. - powiedział i złapał mnie za rękę prowadząc na dół. Znów ten głupi przyjemny prąd przeszedł przez moje ciało. Kiedy byliśmy już na dole usiadłam przy wyspie kuchennej a Dam dał mi tabletki i wodę za co mu podziękowałam.

- Cześć gołąbeczki. Kontynuowaliście? zapytała Vic cwaniarsko się uśmiechając.

- Nie, bo nam przeszkodziłaś i już nie było tego momentu. - powiedział niby oburzony Damiano.

- Przepraszam, nie chciałam. - powiedziała zasmucona Vicki na co zaczęliśmy się śmiać.

- Spokojnie Vic. To nic. - powiedziałam i zaśmiałam się.

- Chcesz kawy, Cori? - zapytał Dam robiąc swoją.

- Poprosiłabym, tylko bez cukru. - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.

- Zaraz zrobię nam coś do jedzenia. Może być jajecznica? - zapytał Dam rozkładając potrzebne rzeczy do robienia posiłku.

- Ja podziękuje...

- Nie ma, że podziękuje. Masz normalnie zjeść a jak nie to sam cię nakarmię. - odpowiedział już lekko zdenerwowany.

- Okej, nie denerwuj się już. - odpowiedziałam i zaczęłam pić swoją kawę.

- Zobaczysz, jeszcze nauczę cię jeść normalnie. - odpowiedział ze swoim chwaniarskim uśmiechem i już wiedziałam, że jestem na przegranej pozycji.

Old Love || Damiano DavidOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz