Blondyn kolejne parę godzin spędził ze swoim przyjacielem pijąc w barze.
Wracając do szkoły ledwo stojąc na nogach, udał się w stronę lochów.
- Draco? - dobiegł głos z oddali.
- nie ksiądz proboszcz przyszedł na modlitwę, aby dawać rozgrzeszenie biednym i ubogim stworzenią.. - odparł sarkastycznie próbując utrzymać się równo na nogach.
- ohh nie żartuj sobie jesteś totalnie nawalony...Coś Ty ze sobą zrobił? - zielono oki chłopak podszedł do blondyna. Pomału łapiąc go pod ramie ruszył przed siebie.
- nie wiem, a Ty co ze sobą zrobiłeś słonko? - zapytał po czym pocałował bruneta w policzek.
- ummmm w sensie? - zapytał nie bardzo rozumiejąc.
- wydaje mi się, że jesteś jeszcze piękniejszy niż zawsze. - uśmiechnął się spoglądając chłopakowi w zielone oczy.
- yhy okej ewidentnie wypiłeś za dużo alkoholu... Rano będziesz mi dziękować, że nie puściłem cię nigdzie samego. - odparł chłodno, starając się nad sobą panować.
- idziemy do Ciebie słonko? - zapytał dwuznacznym tonem głosu..
- tak idziemy do mnie, ale po to żebyś się położył spać. Zaprowadził bym cię do Twojego dormitorium, ale dam sobie głowę uciąć że nie podał byś mi hasła.. - przewrócił oczami z irytacją
- brawo stracił byś głowę - zaśmiał się
- no właśnie i o to mi chodzi, chodź - trzymając go dalej pod ramie ruszył w stronę swojego pokoju.
- a będę mógł spać z toba w jednym łóżku misiu? Tak wiesz przytulny? - zapytał z uśmiechem.
- ehhh no skoro już musisz, to możesz spać....
Docierając do pokoju położył pomału Draco na łóżko.
- mam spać w ubraniach? -zaśmiał się lekko patrząc na Gryfona.
- no raczej nie, ale nie jesteś chyba, aż tak bardzo pijany żebyś nie mógł się sam rozebrać? Prawda? - spojrzał w jego kierunku lekko zmieszany.
- ale ja bym chciał żebyś mnie rozebrał ty misu
- serio? - westchnął
- tak inaczej nie pójdę spać i będę ci marudził.
Harry mamrocząc do siebie pod nosem wyzwiska na blondyna, posadził go za rękę i zaczął rozpinać mu koszulę.
- a rano będziesz trzeźwy i będzie pytanie, dlaczego nie mam na sobie koszuli...dlaczego leżę z Tobą w jednym łóżku
- może - łapiąc chłopaka za krawat przyciągnął go do siebie - a nie lepiej teraz cieszyć się chwilą?
- Draco... Jesteś pijany opanuj się...- wziął wdech.
- ja jestem, ale Ty nie -przyciagnął chłopaka bardziej, sadzając go sobie na kolana - i co teraz zrobisz?
- wstanę i dokończę ściągać ci koszule, abyś mógł iść spać? - zapytał przełykając śline.
- mam lepszy pomysł - pocałował go w usta.
- Draco tak nie....
-cicho...nie myśl o niczym... - całując go, pomału zaczął ściągać z niego koszule.
- Uhhh Draco...nie możemy zrobić tego jak będziesz trzeźwy?
- a Ty co nagle taki święty? - dał mu dłoń delikatnie pod spodnie
- każdy wie, że chciałeś tego od samego poczatku.
- ale nie...
- nie mów, że nie w taki sposób. Każdy sposób jest odpowiedni. Ciesz się chwilą i nie marudź
- może masz rację... - pocałował blondyna.
Następny rozdział już będzie +18
😼😼
CZYTASZ
Ślizgon Też Kocha
Adventure*nazwa może ulec zmianie * Początek 6 klasy przyniesie ze sobą mase problemów , ale też pozytywnych wspomnień. Czy nie nienawiść może się zmienić w miłość *nie umiem pisać opisów ok?🤚* "- Jak widać nie jesteś jedynie ślepy, ale też głuchy, jak na...