Olioua wracała do swojego apartamentu po ciężkim dniu w pracy. Jej wysokie czarne szpilki otarły jej delikatne stopy, przez co ból był przerażająco mocny. Nie ma się co oszukiwać, że jej kondycja też nie była najlepsza. Ciało kobiety po 40-stce nie jest ciałem młodej 15-latki. Praca w korporacji i zerowa aktywność fizyczna w tym nie pomagają. Choć pomimo dwóch ciąż i stresie związanym z rozwodem wygląda olśniewająco. Jej grube, brązowe włosy idealnie podkreślały jej delikatne rysy twarzy i mimo zmarszczek na czole wygląda na dużo młodszą. Płaski brzuch, duże piersi i ładna pupa a do tego długie zgrabne nogi. Kto nie chciał by mieć takiej sylwetki?
Każdego dnia wraca do domu o dość późnych godzinach, przez co rzadko widzi swoje dzieci. Dziś wróciła około 23, gdy jej dzieci już głęboko spały. Usiadła na sofie po czym otworzyła lampkę czerwonego wina i wpatrując się w nocną Warszawę rozmyślała nad swoim życiem. Niby nie może się na nic skarżyć. Jest bogatą i niezależną kobietą z uzdolnionymi dziećmi, które zawsze osiągają najlepsze wyniki w szkole. Pociechy nie sprawiają żadnych problemów i są bardzo utalentowane. Na przyjaciół też nie może narzekać. Są przy niej o każdej porze dnia i nocy. Zawsze może liczyć na ich wsparcie i nigdy się na nich nie zawiodła. Z rodziną też nie ma większych problemów. Pomimo tego, że mieszkają w Stanach ma z nimi znakomity kontakt a jeśli potrzebuje wsparcia to zawsze przy niej są. Jednak od jej rozwodu z Charlsem minęło już kilka lat. Widzi go tylko gdy w niektóre weekendy przyjeżdża po dzieci i nie wymieniają się nawet przywitaniami. Nie może powiedzieć, że w domu brakuje jej męskiej ręki gdyż od góry do dołu jej apartament jest wyposażony w służbę, lecz jednak nadal czegoś brakuje.. Pustka którą czuje nie mogąc mieć przy sobie swojej bratniej duszy jest nie do opisania. Ten brak jest przytłaczający i dołujący. Chciałaby trafić na mężczyznę który nada barw jej monotonnemu życiu.
Tak rozmyślając zasnęła na kanapie z kieliszkiem wina w dłoni. Jej córka wstając w nocy postanowiła, że sprawdzi czy jej mama wróciła już do domu. Wtedy tak jak codziennie zastała ją z alkoholem w salonie i przykryła ją delikatnym kocem o kolorze pięknych i pachnących różowych róż.
Obudziła się rano i spojrzała na godzinę. Wystraszona wstała błyskawicznie i myślała, że pierwszy raz w życiu spóźni się do pracy. Wtedy przy stole zobaczyła swoje dzieci, które bez pośpiechu jadły bogate w witaminy śniadanie. Zdała sobie sprawę, że dziś jest niedziela i ma dzień odpoczynku. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Zaspana Olioua podeszła do drzwi i ku swojemu zdziwieniu zobaczyła swoich wszystkich przyjaciół z tortem i śpiewających jej „sto lat"! Wtedy też do śpiewu dołączyła się jej 16-letnia córka Clowdin oraz 7-letni syn Tommy. Wszyscy mają wysoki status społeczny, więc nie ma do się oszukiwać że każdy prezent był z najwyżej półki. Jako iż jestem William Szekspir Bochniak (misiutomujszczur) to jestem zobowiązany aby przybliżyć wam krótko kim są przyjaciele naszej głównej bohaterki (oczywiście nie dokładnie, ponieważ wszystkiego dowiecie się z czasem!). Więc do jej apartamentu zawitali dziś : 33-letni Jiyong wraz ze swoją 30-letną żoną Emiyą oraz ich 7-letnią córką Dzuhullianna. Ci co trzymali tort i najgłośniej śpiewali „sto lat" to 25-letni Fhelipe wraz ze swoją 45-letnią żoną Edytą oraz 7-letnią córką Alex. Nagle do Tommiego podbiegła jego mała rówieśniczka i mocno go przytuliła. Jej imię to Renti i przyszła tutaj ze swoimi rodzicami 30-letnią Ahatą i 33-letnim Gogym. Przyszła również 27-letnia Unatalie ze swoim dużo starszym starszym 50-letnim mężem J why Pee. A do tego zawitał ją jeszcze udany związek dwóch kobiet 27-letnia Méka i 29-letnia Yuna.
Wtedy kobiecie przypomniało się o tym, że dziś świętuje swoje 43 urodziny :
- Kochana ubieraj się! - odparła wesoło Ahata
- Dzień spędzimy z dziećmi, a wieczorem idziemy zaszaleć do klubu!! - uśmiechnął się Fhelipe
i z radością spojrzał na swoją przyjaciółkę
- Ah.. Jestem zmęczona.. Nie mam ochoty na żaden klub - odparła zaspana Olioua
- 43 urodziny obchodzi się tylko raz! Idziemy i nie marudź! - odpowiedziała jej MékaKOLEJNY ROZDZIAŁ JUŻ WKRÓTCE

CZYTASZ
Liebe ist wie eine Droge
RomanceSpotkałxś się kiedyś z porównaniem „miłość jest jak narkotyk"? Nie? Ja też nie yolo 🦶🏼🤟🏼 W tym romansie się spotkasz ok?