Pasja We Krwi

problem?

Mark
Byłem cholernie wściekły, dawno nie czułem się tak jak wczoraj. Nikt nie skandował mojego imienia, ani nikt nie składał gratulacji.
I miałem już na to swój plan.
-Cześć Stary. Co cię do mnie,sprowadza? - przywitał mnie Nick, gdy tylko zapukałem do jego domu.
- Wchodź.
-Dzięki. No cóż chyba wiesz jak wczoraj potoczył się wyścig, a ja lekko mówiąc nie lubię przegrywać ...
-Chyba jak każdy, ale co z tym wspólnego mam ja?
-Thomas to twój przyjaciel?  Tak?
-No tak od piaskownicy. I?
-Dałbyś mi namiary na niego, chcę zmierzyć się z nim jeszcze raz.
-Przykro mi nie mogę...Ale mam dla cb dobrą wiadomość. Thomas siedzi z Amy i resztą na górze. Chodź pogadacie.
  Wchodząc po schodach zastanawiałem się co mam rozumieć pod pojęciem "wszyscy". I moja ciekawość szybko została zaspokojona. Na łóżku siedziała Liv, Amy wtulona w Dreka i jak mniemam Thomas.
Na widok mojego rywala z tą małą drobną dziewczyną, która bez makijażu i z czerwonym nosem wyglądała bardzo niewinnie i krucho poczułem dziwny ból w klatce piersiowej-znowu
-Cześć wszystkim-przywitałem się.
-Hej- odpowiedzieli mi nieco zdziwieni.
-Thomas, Mark chciał z tobą pogadać-uprzedził mnie mój nowy kumpel.
-Tak?  O co chodzi?
-Chce rewanżu.- oznajmiłem krótko.
      Na jego twarzy, jak i Amy widziałem przerażenie, Drek nie zareagował wcale jakby się tego spodziewał, a Liv i Nick?  No cóż stwierdzili że z miłą chęcią znów przejdą się na wyścig.
- Nie mam wyjścia tak?  Nie odpuścisz? - Zapytał już z widzialnym spokojem.
-Dokładnie. To jak możesz dziś? -Przeszedłem do konkretów.
-Zgadzam się, ale termin ustalam ja.
-Dobra to czekam na wiadomość. Numer da ci Nick, a teraz nie będę już przeszkadzał. Cześć.

AMY
    -Oszalałeś?! To miało być tylko raz!- od dobrych dziesięciu minut kłóciłam się z Thomasem. Drek wyszedł chwilę po Marku, a mój brat zamknął się w pokoju z Liv. Wolę nie wiedzieć co tam robią.
-Co miałem zrobić?!
-No nie wiem. Na przykład powiedzieć "nie "! Wiesz co to asertywność? Co?
- Postaw się na moim miejscu nie chcę wyjść na chłopaka bez jaj...
-Tak jakbyś je w ogóle miał!...
-hamuj się!
-Zamknij się! -Opadłam zrezygnowana na łóżko- co my teraz zrobimy?
_________________________________________