Zakupy

294 23 11
                                    

pov y/n

Mt:Dojechaliśmy, ja musze jeszcze pozałatwiać parę spraw w mieście więc przyjadę po was później.

Oboje pokiwaliśmy głowami na znak zrozumienia wysiedliśmy z auta, a mama Tommy'ego odjechała. Musiałam kupić mamie prezent na przyjazd lecz wybór był trudny bo bardzo długo się z nią nie widziałam, zostawiła mnie samą z ojcem gdy miałam 6 lat w zasadzie to nawet nie wiem co strzeliło jej do głowy żeby przyjechać nas odwiedzić. Zagłębiliśmy się w galerii ja poszłam do innych sklepów  Tommy do innych i umówiliśmy się koło wyjścia za około 1,5 godziny. Szczerze mówiąc nie chciałam sama chodzić po sklepach ale chłopak już poszedł w swoją stronę więc poszłam do pierwszego lepszego sklepu jakiego widziałam.

~~Time skipe~~
Po godzinnym chodzeniu po sklepach i pokupywaniu sobie paru ładnych ciuchów i drobnych rzeczy do pokoju znalazłam w końcu ten idealny sklep w którym napewno znajdę coś dla mamy. Weszłam do niego i rozglądałam się za jakimiś świeczkami lub solą do kompieli, byłam bardzo skupiona. Nagle ktoś od tyłu złapał moją talię przestraszyłam się a po obruceniu zobaczyłam śmiejącego się chłopaka, był to Tommy. Poczułam takie jakby motylki w brzuchu? Nawet nie wiem jak to opisać ale w końcu się ogarnęłam.

y/n: Rany boskie myślałam że na zawał zejdę. Powiedziałam po chwili również śmiejąc się z chłopakiem.

Tommy: Nie ma się czego bać to tylko ja! Zaśmiał się po czym powiedział że wszystko już ma co było mu potrzebne a że nie miał co robić poszukał ciebie.

Po dziesięciu minutach w sklepie w końcu wybrałam odpowiednią rzecz która powinna spodobac się mamie, wzięłam jej kulkę do kompieli w zestawie z dwoma małymi opakowaniami balsamów oraz dużą lawendową świeczkę. Po kupnie i wyjściu ze sklepu Tommy zapytał czy pójdziemy jeszcze na lody, oczywiście zgodziłam się ponieważ miałam ochotę na coś słodkiego.
Wyszliśmy z galerii i powędrowaliśmy do budki która stała obok.

Tommy: Jaki chcesz smak?

y/n: (ulubiony smak lodów).

Gdy zobaczyłam że chłopak poszedł zamówić stanęłam obok chciałam zapłacić ale ten wtrącił się dając odrazu gotówkę kasjerce. Trochę się zdenerwowałam mimo że to tylko 4 złote ale jednak nie chciałam mieć problemów.

y/n: Hej! No przecież mogłam za siebie zapłacić.

Tommy: Ale to ja zaproponowałem Ci lody więc płacę poczuj się jak na randce.

Chłopak zaśmiał się, a po chwili odebrał lody dał mi mojego i usiadł na krześle obok budki klepiąc w drugie krzesło na znak abym też usiadła. Po jego słowach znowu to poczułam te dziwne motylki w brzuchu. Przestań y/n przecież znasz się z nim ledwo jeden dzień!

Tommy: To siadasz czy będziesz tam tak stać i patrzeć jak lód ci topnieje? Znowu parsknął śmiechem a ja tylko się uśmiechnęłam i usiadłam obok.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przepraszam za brak rozdziałów ale teraz chyba przez okres wakacyjny będą się pojawiać wcześniej❤️
464 słowa

Czy to będzie miłość?||Tommyinnit x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz