Niestety chyba nie umiem takich rzeczy pisać więc jak będzie ch#jowe to może poprawie. Sorry
DEKU
Poszedłem z nim do sypialni trochę się wyrywał ale w końcu uległ i złagodiał jak mały kotek. Nasza namiętna noc skończyła się tak około 5:35 więc zrobiliśmy kilka rund Katsuki po 4 miał już dość ale ja tak się napaliłem jego jękami i tym co miał wczoraj pod bluzą że nie potrafiłem skończyć ale on nie protestował więc nie przerwałem. Jednak powinienem zwolnić przy chyba 8 rundzie z kolei bo Katsu mówił że go boli tam na dole ale ja to zignorowałem i pchałem mocniej dopiero przy końcu Katsu mówił cichym i ledwo słyszalnym głosem że nie da już rady myślałem że chodzi mu o to że zaraz dojdzie ale poczułem na dole coś jeszcze oprócz brudnego materaca i naszej spermy... krew!?
~~~••~~~
Wszedłem do sypialni i rzuciłem małego na łóżko on od razu chciał uciekać ale przyszpiliłem jego nadgarstki nad jego głową.
~ będziesz grzecznym kotkiem ~
~ No chyba Cię jebło - powiedział a ja włożyłem pomiędzy jego nogi moją i docisnąłem jego krocze on tylko wydał z siebie cichy jęk i lekko się szarpnął
~ To będziesz grzeczny kotku
~ T-t-tak - powiedział cały czerwony na twarzy
~ Grzeczny chłopiec
Pocałowałem go lekko w usta i znirzyłem się do jego szyi, zacząłem ją całować i zostawiać malinki. Wolną ręką zacząłem ściągać mu bluzę, zdiąłem ją a moim oczą ukazała się królicza bielizna co jeszcze bardziej mnie nakręciło. Bez dłuższego wahania zdiołem cały komplet i rozebrałem siebie chłopak pode mną się wiercił ja żeby się rozebrać i żeby on nie uciekł usiadłem mu delikatnie na biodra.
Postanowiłem to ukrucić zszedłem z jego bioder złapałem go jedną ręką za nadgarstki, wszedłem w niego bez ostrzeżenia do samego końca, jemu puściły łzy z oczu i jęknął prawie krzycząc. Wtedy chłopak przestał się stawiać. Puściłem jego nadgarstki i wsunąłem dłoń pod obroże na jego szyi, podduszając go
- Do kogo należysz kotku, co? - zapytałem chytrze się uśmiechając, on chwilę nie kontaktował ale póżniej podał sadysfakcjonującą mnie odpowiedź
- Do tatusia - powiedział ledwo słyszalnie
- Dobry kotek - powiedziałem gdy zacząłem się w nim poruszać szybko i mocno dzięki czemu chłopak głośno jęczał
Po kilku minutach chłopak doszedł a ja zaraz po nim. Powtórzyliśmy to kilka razy ale przy końcowym razie coś zaczęło się dziać.
- Ahhh! Taki ciasny - powiedziałem przeczesując ręką moje włosy
- Już nie wytrzymam - powiedział cicho i w tedy doszliśmy
Zacząłem ponownie nawet bez przerwy, ja pchałem z całej siły a chłopak przesówał się po łóżku w górę i dół. Gdy doszliśmy faktycznie nie wytrzymał i zęmdlał, wtedy się opamiętałem i wyszedłem z niego, spojrzałem w dół i natychmiast się odsunąłem.
Na całym materacu przy jego nogach była czerwona plama krwi, miałem łzy w oczach że tak go skrzywdziłem. Przesunąłem się bliżej sprawdziłem mu oddech na szczęście żyje, zacząłem nim potrząsać ale się nie obudził siedziałem przy nim tak długo jak mogłem ale około 9 rano ze zmęczenia zasnąłem.
Wstałem około 12 i spojrzałem na Kacchana, siedział na łóżku z kolanami pod brodą, rękami na podbrzuszu i płakał
- Kacchan - usiadłem i położyłem rękę na jego ramieniu
- Nie dotykaj mnie! - odkrzyknął zapłakany
Zabrałem rękę i usiadłem na przeciwko położyłem dłonie na jego policzkach, chciałem coś powiedzieć ale on szybko zabrał moje ręce i walną mnie z otwartej ręki w policzek.
- Mówiłem NIE DOTYKAJ MNIE ! - wykrzyknął - Dlaczego, po co Ci to było ? - popatrzył pytająco więc ja w ogóle nie myśląc odpowiedziałem pierwsze co mi ślina na język przyniosła
- Oj, Katsu jesteś moją własnością więc mogłem to zrobić - odpowiedziałem dopiero później uświadomiłem sobie co powiedziałem
- Słucham ? Ja myślałem że Ci zależy że troszczysz i opiekujesz się mną bo Ci zależy a ty chciałeś mieć zabawkę do wyruchania i żebym stracił czujność. A ja głupi myślałem że się zakochałeś. - powiedział, wstał powoli z łóżka zawinął się w koc który leżał na krześle zabrał swoje rzeczy i mocno kulejąc wyszedł z pokoju.
Siedziałem na łóżku zastanawiając się dlaczego to powiedziałem przecież to nieprawda ale jak mogłem się przyznać że zakochałem się od pierwszego wejrzenia, gdybym chciał zabawkę to wybrałbym pierwszą lepszą dziewczynę a nie jego.
Poszedłem do jego pokoju zapukałem ale nikt nie odpowiedział, wszedłem do środka ale nikogo niezastałem.
KATSUKI
Wyszedłem z jego pokoju i skierowałem się do siebie ubrałem się w stare ciuchy
Wziąłem torbę
Spakowałem kilka ubrań, potrzebnych rzecz, klucz od starego pokoju i wyszedłem z pokoju a potem z domu kierując się do mojej starej pracy. Nie miałem ochoty być tam ani chwili dłużej.
Wszedłem do pracy kulejąc i cały zapłakany z chusteczką przy nosie.- Katsuki co się stało ? - Zapytała Mika wychodząc z za lady i przytulając mnie - coś Ci zrobił ? - zapytała zmartwiona
- T-tak - odpowiedziałem wycierając nos
- Chodź zaprowadze Cię na górę i zrobię Ci herbaty.Poszedłem z nią na górę a recepcję przejęła jej zastępczyni. Weszliśmy na górę wyjąłem klucz i otworzyłem drzwi. Siedziałem za łóżku przykryty kocem, patrząc za okno
- proszę - powiedziała podając mi kubek z herbatą, kiwnąłem głową na podziękowanie i wziąłem łyka
- To powiesz co się stało ? - zapytała siadając obok na łóżku, opowiedziałem jej całą historię, ona była w szoku i cały czas Powtarzała "co za świna"
- pójdę po Mine wiem że jesteście najlepszymi przyjaciółmi, opowiem jej wszystko i po prostu z Tobą posiedzi, Dobrze ? - zapytała zaczesując kosmyk moich włosów za ucho.
- D-dobrze - odparłem cicho wycierając nosPo kilku minutach przyszła zła, zszokowana i smutna Mina. Wbiegła do pokoju i od razu się na mnie rzuciła przytulając mocno.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
900 słów
CZYTASZ
,, Nowy Dom " ( DEKUBAKU )
FanfictionDeku jest 21 letnim biznesmenem i jak to bogaty ma zachciankę aby mieć "sugar baby" w tej sprawie udaje się do odpowiedniego miejsca aby tak owego znaleść. Katsuki jest 17 letnim chłopakiem ze zniszczonym dzieciństwem. W wieku 13 lat jego rodzina s...