Zgodziłam się bo dlaczego nie?
Nie chciałam znowu wrócić do Hiszpanii i popaść w rutynę.
Leo i chłopcy polecieli spowrotem do Barcelony, a ja postanowiłam przedłużyć pobyt w hotelu o kolejne dwa dni.- Załóż jakąś ładną kieckę wieczorem. - odezwał się Styles.
Jakimś cudem dałam się namówić na spacer po Londynie.
Denerwowały mnie fanki które co jakiś czas podchodziły do bruneta prosząc o autograf.
- Jeśli masz zamiar zabrać mnie do jakieś restauracji to sobie odpuść. - zapewniłam. - Nie bawią mnie kolacje przy świecach.
Przyjrzał mi się spod ciemnych okularów.
- Więc co chcesz robić? - zapytał, a ja zaczęłam się zastanawiać. - Możemy pojechać do mnie.
- Sami możemy coś ugotować. - zaproponowałam z uśmiechem.
Harry przyglądał mi się odrobinę za długo więc szturchnęłam go lekko.
- Wciąż lubisz patrzeć na pięknych ludzi? - zakpiłam.
Zaśmiał się.
- Tylko na ciebie. - wymruczał, a ja prychnęłam.
- Odpuść sobie Styles. - mruknęłam. - Nie ma takiej siły, która wepchnęłaby mnie w twoje ramiona.
- Sama do mnie przyjdziesz. - szepnął, a ja się roześmiałam.
- W snach.
CZYTASZ
The Stupid and The Proud » styles ✓ [book one]
FanfictionDiana od zawsze gardziła wszystkimi boysbandami twierdząc, że to sztuczne gwiazdeczki, które mają podkładane wszystko pod nos. Czy to zazdrość? Nie, po prostu czysta niechęć. Ona sama jako siostra najlepszego piłkarza na świecie, nie mogła narzekać...