| 25 | Dziedzictwo

163 20 2
                                    


***

- Podnieś głowę do góry, Mikaira-hime. Będzie dobrze.- powiedziała Chiyo przykładając dłonie do klatki piersiowej Gaary, a jej ręce otoczyły się niebieską chakrą

- Ta chakra...- zaczęła zszokowana Mikaira, na co staruszka posłała jej mały uśmiech

- Chiyo-baasama, ta technika cię...!- zaczęła Sakura. Staruszka jednak odwróciła się do niej uśmiechnęła

'Więc...to miała na myśli. Rzecz, którą musi jeszcze zrobić... Rzecz, dla której nie chciała wracać do wioski...'

- Co ona zamierza zrobić?- zapytał Naruto nie wiedząc, co się dzieje

- To...?- zaczął niepewnie Guy

- Tak.- potwierdził krótko Kakashi

- Co robisz, dattebayo?!- krzyknął Naruto chcąc podejść bliżej, jednak Sakura go zatrzymała.- Sakura-chan?- zapytał zaskoczony

- Przywraca życie Gaarze.- odpowiedziała wprost, co zszokowało blondyna jak i resztę

- Przywraca mu życie?- powtórzył zaskoczony.- Może to zrobić?- zapytał

- To unikalna technika, którą zna tylko Chiyo-baasama.- poinformowała go Sakura

- Naprawdę?!- zapytał podekscytowany

Mikaira przypatrywała się jak Chiyo wykonuje technikę, jednak w pewnym momencie jęknęła, a technika powoli zaczynała zanikać bez względu na to jak bardzo się starała

- Cholera... Nie mam wystarczającej ilości chakry! Nie!- powiedziała. Naruto podszedł bliżej siadając obok białowłosej i podał ręce

- Proszę, użyj mojej chakry, dattebayo!- poprosił zdeterminowany Naruto.- Możesz to zrobić, prawda baa-chan?- zapytał zaraz

- Użyj też mojej.- powiedziała Mikaira podając swoje dłonie

'W końcu, jeśli Chiyo-baasama użyje chakry dwóch ludzi, to jej samej nic się nie stanie...prawda?'

- Połóżcie swoje dłonie na moich.- poleciła im, co posłusznie zrobili uwalniając przy tym swoją chakrę. Zwiększyło to moc chakry, jednak nie było łatwo. Mikaira spojrzała na Sakurę, która miała równie zmartwiony wyraz twarzy.- Cieszę się, że jest na tym stworzonym przez nas, starych ludzi, głupim świecie ktoś taki jak wy.- odezwała się, na co oboje na nią spojrzeli.- Wszystko, co zrobiłam wcześniej, było pomyłką. Ale teraz, na sam koniec, wygląda na to, że uda mi się zrobić coś właściwego.- stwierdziła

'Chiyo-baasama...'

- Suna i Konoha...- zaczęła ponownie spoglądając na błękitne niebo.- Jakże różna będzie ich przyszłość, od tego, co się działo za moich czasów.- powiedziała, po czym ponownie spojrzała na dłonie.- Ta wasza niesamowita zdolność, o której wspomniał Kakashi... Ta moc będzie miała wielki wpływ na przyszłość. Zostań Hokage jakiego świat nie widział.- powiedziała.- I Sakura... Masz wielki talent jako medyczny ninja. Powinnaś go rozwijać, a może pewnego dnia przerośniesz swoją mistrzynię również jako kunoichi. Ty i ja jesteśmy bardzo podobne.- zwróciła się do różowowłosej.- A co do ciebie, Mikaira-hime... Następnym razem, uratuj ludzi bliskich twojemu sercu, nie jakąś staruchę. Naprawdę jesteś córką swoich rodziców, jednak z tą upartością to wdałaś się w matkę. Niewiele jest na świecie tak bohaterskich dziewcząt jak ty.- zwróciła się do białowłosej, która miała łzy w oczach

- Chiyo-baasama...nie mów takich rzeczy...- poprosiła, a łzy ponownie zaczęły spływać po policzkach

- Naruto i Mikaira, oto prośba starej kobiety.- zaczęła ponownie spoglądając na dwójkę Jinchuurikich.- Tylko wy jesteście w stanie zrozumieć cierpienie Gaary. I Gaara rozumie wasze. Proszę, uratujcie Gaarę.- powiedziała

MIKAIRA  - *Naruto Shippuden* | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz