#77# Odwiedziny u Tsu

1.1K 87 188
                                    

Btw te media to idealna inspiracja na one-shota. Nie żebym coś sugerowała.

( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pov. Deku
Tak jak mieliśmy w planach udaliśmy się do Tsuyu. Dziewczyna otwierając nam drzwi była lekko zaskoczona ale bez żadnego problemy wpuściła nas do środka.

- Hej Asui-san - przywitałem się

- Mów mi Tsu. Witaj Midoriya- znaczy Bakugo. Ojej, nawet po tylu latach można się pogubić haha - zaśmiała się

- Jeśli ci łatwiej to po prostu mów mi po imieniu - zaproponowałem również się śmiejąc

- Dobrze Izuku. Zapraszam do środka - zaprosiła nas gestem ręki - chcecie coś do picia?

- Kawa może być - zadecydowałem

- Ta - odezwał się blondyn poraz pierwszy odkąd tu jesteśmy

- Dobrze. Możecie iść do salonu usiąść. Ja zaraz przyjdę - oznajmiła i udała się do innego pokoju

Tak jak poprowadziła nas zielonowłosa udaliśmy się do salonu gdzie mogliśmy usiąść sobie na sofę. Kotek w rękach Kacchana widocznie się już zniecierpliwił. Zaczął odkręcać się robiąc kulka i przy okazji wbijając pazurki w nogi mojego męża.

Blondyn ewidentnie próbował się powstrzymać od trzepanięcia go co na dobre mu wyszło bo jeśli on by uderzył kotka to ja uderzył bym jego dwa razy mocniej. Odetchnął z ulgą kiedy mała czarna kuleczka spoczęła na jego nogach powoli zamykając oczy.

Będzie mi strasznie szkoda zostawić go tutaj na całe 2 tygodnie ale obiecałem to Kacchanowi, a obietnic się dotrzymuje i ja mam zamiar to zrobić.

Pogłaskałem kicie po główce na co ta zaczęła mruczeć. Po chwili do pokoju weszła Tsu. Odłożyła tace z kubkami i ciastkami na mały stolik kawowy po czym sama zajęła miejsce niedaleko nas.

- Mieszkasz sama? - zapytałem bo coś mi się wydawało że jednak tak nie jest

- Ym nie. Mieszkam z Tokoyami'm. Twierdziliśmy, że skoro i tak pracujemy w tej samej części Japonii to moglibyśmy zamieszkać razem i takie tam kero - dziewczyna mówił lekko zarumienione usilnie próbując nie nawiązać kontaktu wzrokowego z nami

- Coś jest na rzeczy, tak? - dopytałem uśmiechając się znacząco

- Co? N-nie Tokoyami to tylko mój przyjaciel hah. Nie ma nic pieniędzy nami kero - zaczęła wymachiwać rękami w geście dezaprobaty

- Tak tak. Powiedzmy, że ci wierzę - odrzekłem

- A wogóle co tam u was? Niby wiem bo często jesteście w telewizji albo na jakiś stronach ale wiadomo jak to jest. Internet jest pełen plotek

- Jest całkiem dobrze. Wiedzie nam się. Jest tak jak zawsze - odpowiedziałem

- Mhm pierdol, pierdol ja posłucham. Twoje chumorki są tak zmienne, że ja nie wiem jak mam się zachowywać w stosunku do ciebie. Raz jesteś wściekły, raz radosny, a jeszcze innym razem jesteś bez emocji. No jak tu żyć.

- Nie marudź. Wcale tak nie jest - zgromiłem go wzrokiem

- No właśnie o tym mówię - wyżalił się

- Izuku-kun, zeczywiście wydajesz się jakoś bardziej poddenerwowany niż zazwyczaj - stwierdziła Tsu

- Naprawdę? K-kacchan, co się ze mną dzieje? Dlaczego jestem taki zmienny w nastrojach? Może jestem chory? Albo coś gorszego… nie błagam! Ja nie chcę się zamieniać w ciebie. Nie zniosę tego!

Kajdanki  ||Bakudeku||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz