Countryhumans x Reader - \\Oneshots PL 2//

"..Wsparcie?.." - 🇷🇺Rosja x Reader🇷🇺

Zamówione przez: Wikusia2727

🔅(T/I) - Twoje Imie🔅

Rosja ma tu 16 lat, (T/I) 15 lat.

‼️Ostrzeżenia: Przekleństwa, lekki ANGST (problemy rodzinne, trauma, znęcanie sie fizyczne/psychiczne <to wszystko u ruska> 👏)‼️

P.O.V Rosji.

Cука. Znowu trzeba zapieprzać do tej budy.. Na sam dodatek o głodzie. Czemu? Nie chce nawet o tym mówić, wspominać- Po prostu nie. Zdenerwowany i zmęczony, po prostu poszedłem w tamto miejsce. Zatrzymałem się jednak krótko za budynkiem, by zapalić i trochę się odstresować. To miejsce było przygnębiające. Chociaż nie tak bardzo przygnębiające jak mój dom, więc z drugiej strony mogłem tu.. Odetchnąć od codzienności. Co prawda, lepszym wyjściem byłoby chlanie gdzieś w parku, ale mam za dużo nieobecności i by sie dopierdolili. A wolałbym by mój ojciec sie o tym nie dowiedział. Po prostu.
Wyciągając paczkę papierosów z kieszeni, wziąłem jednego z nich, i go zapaliłem. Resztę schowałem do kieszeni. Co prawda, mam dopiero 16 lat ale co z tego? Nic nie stracę. Papierosy ukradłem ojcu, nie powinien sie skapnąć o to. Do tej pory nic nie załapał, i.. Oby tak zostało.
Gdy skończyłem palić, wywaliłem peta gdzieś za siebie, po czym wszedłem do środka budynku. Z nadzieją, że NIKT sie do mnie nie doczepi. Bo od jakiegoś czasu pewna osoba, dokładniej (T/I) z mojej klasy ciągle za mną łazi. To wkurwiające, tyle powiem. Ciągle sie mnie pyta czy wszystko wporządku, czy może jakoś pomóc. Tyle razy chciałem jej dać po prostu w pysk, nie rozumiem po co ona sie mną tak interesuje?! Nie chciałem jednak tego robić, bo nie chciałem mieć gorszych problemów w szkole, jak i zarówno w domu. Więc się powstrzymałem.. Ale nie wiem, ile tak jeszcze wytrzymam. Nie rozumiem, po co ona sie tak mną interesuje. Nie rozumiem po co jest miła. Nikt bez powodu tego nie robi, więc albo coś chce albo robi to dla śmiechu. Dla mnie nie ma innego wyjścia.

P.O.V (T/I)
Właśnie dopiero co dotarłam do szkoły, z moim najlepszym przyjacielem. Mamy kawałek do szkoły, więc.. Ale mniejsza z tym.
Postanowiłam go odprowadzić pod jego klasę. Był on o rok młodszy, i chodził do klasy rok młodszej odemnie, także.. Dlatego gdy tylko to zrobiłam, pożegnałam się z nim i wróciłam pod swoją klasę. Od razu zaczęłam wypatrywać pewnej osoby. Oczywiście, mówiłam tu o Rosji. Chodzę z nim dopiero pierwszy rok do klasy (przyjmijmy, że rusek to debil i nie przeszedł do następnej klasy lolol), jednak chłopak mnie.. Zainteresował. Dlaczego? Był po prostu.. Specyficzny. Zawsze siedział sam, wyglądało na to że nie ma przyjaciół. W sumie temu się nie dziwie, Rosja często kradł, najczęściej były to pieniądze innych uczniów, był wredny i zimny.. Unikał kontaktu z innymi jak tylko było to możliwe, źle się uczył. Na dodatek niedawno zauważyłam blizny na jego rękach, gdy podwinęły się mu rękawy. Z początku myślałam, że ten sie dodatkowo samookalecza, ale po dłuższym przyjrzeniu się, te ślady wyglądały bardziej na takie, za które odpowiedzialna mogła być DRUGA osoba. Co akurat mnie osobiście zmartwiło i zaniepokoiło.. Oczywiście, te ślady mogły by być z jakichś bijatyk, ale Rosja raczej wtedy by ich tak nie ukrywał i nie stresowałby sie jakby ktoś chociaż lekko by go dotknął, chociażby w ręke.
Nawet jeśli nie byłam jego przyjaciółką, ani nawet znajomą, to..
Martwiłam się.
Zamyślona, szybko wróciłam do rzeczywistości gdy zobaczyłam chłopaka. Widocznie skrzywił sie na mój widok.. Przyznam, ostatnio trochę za bardzo sie nim przejęłam i starałam sie nawiązać jakoś z nim kontakt.. Jednak to wszystko na nic. Do Rosji NIC nie docierało, ignorował mnie, ewentualnie odpychał lub klnął w moją strone, bym sie odczepiła. Jednak ja nie miałam zamiaru odpuścić. Widząc go, od razu się podniosłam i z ciepłym uśmiechem na twarzy podeszłam do niego.

- H-Hey Rosja! - Powiedziałam, lekko sie jąkając. Chłopak był już rozdrażniony.. I jedynie warknął w moją stronę po tym przywitaniu.

- Chwila, poczekaj-! - Krzyknęłam lekko gdy zauważyłam, że ten zaczął sie oddalać. Podążyłam za nim i złapałam go za ręke, by ten sie zatrzymał. Wściekły, syknął z bólu i mnie silno odepchnął.