Gdy zaczęło lać, Styles zaproponował pojechanie do jego domu i przygotowanie czegoś do jedzenia.
Zgodziłam się bo byłam kompletnie przemoczona i nie chciało mi się wracać w tej ulewie na drugi koniec miasta.- Ładny dom. - pochwaliłam gdy weszłam do środka.
Meble w ciemnych kolorach, białe ściany i czarne dodatki.
Moje ulubione połączenie.
- Dzięki. - uśmiechnął się zdejmując całkowicie mokrą kurtkę.
Zrobiłam to samo.
- Rozgość się. - powiedział Harry wchodząc po schodach. - Idę po suche ubrania i ręczniki.Weszłam do salonu w którym oczywiście był duży telewizor i konsola.
Miał dużą kolekcje gier oraz płyt z muzyką.
Oczywiście nie mogło zabraknąć albumów One Direction.
Moją uwagę przykuła koszulka FC Barcelony z napisem 'Styles' na plecach.
Miał ją na treningu.
Wiedziałam, że znał mojego brata, ale nie wiedzialam, że jest fanem Barcy.
- Będzie trochę za duża, ale jest przynajmniej ciepła i sucha. - podskoczyłam gdy usłyszałam jego głos za plecami.
Odwróciłam się w jego stronę i poczułam złość i lekką satysfakcję gdy jego wzrok zjechał na mój biust.
Oczywiście biała koszulka była mokra, więc czarny stanik był doskonale widoczny.
- Dziękuję. - wzięłam z jego wyciągniętej dłoni puchaty ręcznik i czarną koszulkę z nadrukiem 'The Beatles'.
- Gdzie jest łazienka? - zapytałam, a on dopiero teraz podniósł na mnie wzrok.
- Korytarzem w lewo. - wskazał, a ja ruszyłam we wskazanym kierunku z zamiarem ogarnięcia się.***
Czuję się tak do dupy, że nie mam siły napisać więcej.
Przepraszam.
CZYTASZ
The Stupid and The Proud » styles ✓ [book one]
FanficDiana od zawsze gardziła wszystkimi boysbandami twierdząc, że to sztuczne gwiazdeczki, które mają podkładane wszystko pod nos. Czy to zazdrość? Nie, po prostu czysta niechęć. Ona sama jako siostra najlepszego piłkarza na świecie, nie mogła narzekać...