Act My Age

99 7 0
                                    

Harry leżał w łóżku, kaszląc niesamowicie mocno, z gorącymi łzami spływającymi po twarzy, bo był chory i tak bardzo bolało go gardło.

W ciągu pięciu sekund Louis znalazł się obok niego, kładąc jedną kojącą dłoń na plecach chłopaka i pocierając je w górę i w dół.

Chłopak z kręconymi włosami był chory już od trzech dni, a Louis cały czas siedział w domu i starał się zrobić wszystko, żeby Harry jak najszybciej wyzdrowiał, bo nie mógł znieść tego, że nie może pocałować miłości swojego życia.

Poza tym między nimi brakowało komunikacji, Harry ciągle spał, szatyn czuwał przy nim, czytał książkę albo mówił mu, żeby się nie odzywał, żeby jeszcze bardziej nie bolało go gardło.

Chciał znowu prowadzić głębokie rozmowy, o niczym i o wszystkim; chciał znowu zobaczyć seksowne ciało bez stu warstw ubrań i grubych koców na wierzchu Harry'ego.

Westchnął i kontynuował uspokajanie Harry'ego, który wybuchł kolejnym kaszlem.

- Hej skarbie, mam cię. Chcesz trochę herbaty, kiedy będziesz mógł znowu normalnie oddychać?

Loczek skinął lekko głową i znów poczuł kłucie w tylnej części bolącego gardła.

Louis wstał i poszedł do kuchni, żeby przygotować herbatę.

Harry uwielbiał szatyna za to, że był taki przewidujący i próbował go rozweselić. Kochał tego pyskatego chłopca tak bardzo, że było to niewiarygodne. Kiedy był chory, Louis ani razu nie odszedł od niego na dłużej niż dziesięć minut.

Uwielbiał go za to i jednocześnie zastanawiał się, jak to się stało, że jego chłopak jeszcze sam nie zachorował, skoro zawsze był przy nim.

__________

Louis ani razu nie wyszedł z mieszkania, każąc Liamowi przynieść wszystkie lekarstwa, których potrzebował, a po przyniesieniu ich do mieszkania, wyrzucił go.

Otworzył okna na dwie minuty, żeby trochę ochłodzić mieszkanie i usiadł obok Harry'ego na kanapie, podając mu parujący kubek z ulubioną herbatą loczka.

Chłopak z dołeczkami łyknął trochę herbaty, a później trzymał ciepły kubek w dłoniach.

__________

- Dziękuję Louis. Bardzo ci dziękuję. Za wszystko. Kocham cię. Nie mogę uwierzyć, że zostałeś ze mną przez całe trzy dni. To takie słodkie.

- Nie ma za co, kochanie. Nie mogę znieść, kiedy mój mały chłopiec jest chory. I szczerze mówiąc, chcę, żebyś jak najszybciej wyzdrowiała, żebyśmy mogli znowu normalnie rozmawiać, żebym mógł cię znowu pocałować bez zachorowania i żebyśmy mogli znowu uprawiać seks...

-Tak ja też chciałbym, żebyśmy mogli znowu uprawiać seks. Trochę mi tego brakuje.

Siedział tam cały owinięty grubym kocem i w bluzie z kapturem zakrywającej jego włosy, a szatyn po prostu podziwiał go. Młodszy wziął kolejny łyk i gdy spojrzał z powrotem na Louisa, jego chłopak zauważył, że jego oczy były lekko błyszczące, a źrenice rozszerzone, nie z powodu podniecenia, ale z powodu wciąż wysokiej gorączki promieniującej z jego ciała.

Wyjął kubek z rąk Harry'ego i postawił go na stoliku przy kanapie. Potem kazał mu z powrotem się położyć.

Zniknął na kilka minut i wrócił z ulubioną książką.

Usiadł obok członka zespołu i pozwolił Harry'emu położyć głowę na swojej klatce piersiowej.

Otworzył książkę i zaczął mu czytać swoim cichym i uspokajającym głosem, dopóki nie usłyszał, że młodszy chłopak chrapie cicho z dołu.

Uśmiechnął się lekko do siebie, ale zmarszczył brwi, gdy zobaczył, jak ciężko mu się oddycha.

Westchnął, wstał i delikatnie położył głowę Harry'ego na kanapie.

Pogłaskał spocone i zbyt ciepłe czoło, po czym poszedł do swojego pokoju, aby położyć się do łóżka.

__________

Już miał zasnąć, kiedy usłyszał, że chłopiec znowu kaszle w salonie. Natychmiast ogarnęła go litość i pobiegł do Harry'ego, by go pocieszyć.

- Zostanę z tobą - szepnął, pocierając wzdłuż jego pleców w górę i w dół.

Harry pokiwał lekko głową i znów zaczął kaszleć. Louis wsunął się pod kołdrę obok swojego chłopaka i natychmiast poczuł ciepło delikatnego ciała.

Przyciągnął loczka do siebie, pozwalając mu wtulić się w swoją klatkę piersiową. Objął go w pasie jednym ramieniem, a drugie położył na jego głowie.

Następnie złożył pocałunek na lokach Harry'ego i poczuł, jak jego ciało wiotczeje.

__________

Louis zamknął oczy i miał nadzieję, że do przyszłego tygodnia odzyska swojego Harry'ego.

Act My Age (Tłumaczenie PL) - Larry StylinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz