8

3.4K 105 250
                                    

Pov: Dream

Od tamtego czasu gdy dowiedziałem się dość sporo o georgiego minął tydzień, czuje że coraz bardziej się do niego zbliżam. On jest coraz bardziej szczęśliwy ? Cieszy mnie widok kiedy wstaje i patrzę że On się uśmiecha robi mi się o wiele lepiej kiedy wiedzę jego szczęśliwego.

Wstałem dość późno była godzina 11 przestraszyłem się bo gogiego nie było obok, nadal spał ze mną..za bardzo się przejmowałem że mógłby sobie coś zrobić. Jak najszybciej wstałem z łóżka poprawiłem ręką włosy narzuciłem szybko jakąś bluzę która leżała na fotelu i powędrowałem na dół. Zobaczyłem georga który właśnie przygotowuje śniadanie. Nie powiem zaskoczyło mnie to ale odetchnąłem z ulgą gdy zobaczyłem go całego i zdrowego. Nadal go ważyłem i patrzyłem na jego ręce i nogi czasami.. wolałem mieć wszystko pod kontrolą bo wiem do czego brunet jest zdolny.

- hej gogy- odparłem przytulając się do niego od tyłu.

- hej dream- powiedział.

- co robisz ??

- dobre śniadanko, mam nadzieję że lubisz jajecznicę.

- o ile jej nie przypalisz to zjem z chęcią- zaśmiałem się pod nosem.

- postaram się z całych sił.

- ja tylko uśmiechnąłem się i sięgnąłem po szklankę wody która stała tam już od wczoraj.

- Gogy? - powiedziałem.

- tak ?

- tak sobie pomyślałem, ci ty na to abyśmy wyszli gdzieś do kina..albo coś?

- proponujesz randkę?- zaśmiał się

- nie, nie tylko zwykłe wyjście PRZYJACIELSKIE- podkreśliłem ostanie słowo, chodź nie powiem trochę zabolało.

- no możemy jasne, jeśli PRZYJACIELSKIE- podkreślił tak samo jak ja ostatnie słowo przedrzeźniając mnie.

- zaśmiałem sie lekko i usiadłem na kanapie z telefonem w celu zobaczenia jakiś repertuarów na dziś- zobaczyłem fajny horror ,, obecność 2" zapowiada się ciekawie, zarezerwowałem miejsca na najlepszym miejscu które było wolne nie mówiąc nic chłopakowi- film miał zacząć się o 19 dlatego mamy jeszcze dużo czasu.

- George kończył nakładać jajecznicę na talerze, postawił naczynia na stół popatrzał się lekko westchnął i podszedł po sztućce. Przyglądając się brunetowi podszedłem do stołu czekając na chłopaka. Poczym razem zaczęliśmy jeść śniadanie. Była cisza gogy tylko patrzał na jedzenie z takim żalem.. nałożył sobie o wiele mniej odemnie, wsumie się nie dziwię bo jego organizm nie jest po prostu przyzwyczajony do dużej ilości jedzenia. Nie oderwałem od niego wzroku, wsumie jak zawsze jadłem i patrzyłem się na chłopaka.

- Clay ?

- tak gogy?

- jaki wybrałeś film?

- a skąd wiesz że wogole go zarezerwowałem george?- zaśmiałem się lekko.

- eee, no widziałem- powiedział bez zawahania

- oj gogy gogy, zobaczysz na miejscu.

- no dreammmm- specjalnie przeciągnął ostatnią literkę mojego nicku.-

- no coooo- odpowiedziałem tym samym

- ale jesteś- wziął talerz z niedokończonym jedzeniem i wyszedł ,,obrażony" z jadalni na co ja wybuchem śmiechem.

- oj gogy nie bądź zły, to jest niespodzianka.

- w takim razie nie mogę się doczekać.

- usiedliśmy razem na kanapie przeglądając na telefonach coś razem.

Pokochaj mnie~ | Dreamnotfound |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz