Rozdział XVI

323 19 40
                                    

Właśnie miałam nacisnąć klamkę ale drzwi same się otworzyły. Wyszła z nich... Mikasa... Nie wiem czemu ale nie cieszy mnie jej obecność przy Erenie. Jeśli Jean ma racje i Mikasa coś do niego czuje to jest dla mnie zagrożeniem. Po co tutaj przyszła? Rzuciła mi gniewne spojrzenie i poszła w głąb korytarza. Chyba obydwie za sobą nie przepadamy... Szkoda. Weszłam do środka i zastałam Erena rozwalonego na łóżku. Jemu również posłałam to samo spojrzenie. Chłopak tylko się uśmiechnął ale nic nie powiedział. Znowu rola rozpoczęcia rozmowy spada na mnie... Nawet nie wiem od czego zacząć. Usiadłam na krześle i chwilę się zastanowiłam. Obiecałam Jeanowi, że pogadam z Erenem o jego zachowaniu wobec innych. Muszę mu też powiedzieć o następnych krokach dowództwa. Poza tym ciekawi mnie co Mikasa tutaj robiła... To chyba wszystko co mam do przekazania.

-Zacznę może od mniej ważnej kwestii. Dlaczego jesteś taki nieprzyjemny dla wszystkich?

-Ja nieprzyjemny? Po czym to wnioskujesz? 

-Każdy się na ciebie skarży... Ranisz swoich przyjaciół, swoją rodzinę. Naprawdę ci to pasuje?

Wyraz twarzy chłopaka się momentalnie zmienił. Chwilę wyglądał na zamyślonego, a zaraz później blask z jego oczu znikł. Wyglądał na przybitego. Co mu się stało?

-Mój plan tego wymaga. Gdyby wszyscy mnie uwielbiali, wtedy nikt nie był mnie w stanie zabić. Wiem też, że będzie ich mniej boleć gdy odejdę z tą całą nienawiścią. Poza tym są osoby, którym ten plan by się nie spodobał i zrobiłyby wszystko, żeby zmienić wydarzenia przyszłości...

Zdenerwował mnie. Wstałam z krzesła i stanęłam przed nim. Trzeba mu w końcu przemówić do rozsądku.

-Czy tobie serio to się podoba?! Ranisz każdego na kim ci zależy! Jesteś pieprzonym egoistą i masz za nic swoje życie! Chcesz zrobić z siebie tylko bohatera. Nie zaprzeczaj. Podoba ci się taki plan. 

Eren też nagle wstał. Był wkurwiony... Złość malowała się na całej jego twarzy, a już najbardziej było ją widać w jego oczach. Jego pięknych oczach. Czułam jego chłodne spojrzenie. Chyba przesadziłam ze słowami. Przecież wcale tak o nim nie myślę... Zależy mi na nim i chcę go tylko chronić. Za bardzo go zdenerwowałam. Zaczął mnie popychać. Coraz mocniej i mocniej. Musiałam pilnować, żebym się nie przewróciła. Gdy w końcu znalazłam się nieopodal ściany Eren najmocniej jak chyba potrafi mnie odepchnął i złapał za szyję przy okazji mnie podduszając. Czułam się niekomfortowo, zaczęłam panikować. Czy on naprawdę mnie tutaj udusi?! Jeszcze chwila i nie wytrzymam!

-A co ty możesz o mnie wiedzieć?! Nie znasz mnie! Nie znasz moich myśli! Ty nie wiesz nic! To ty myślisz, że jesteś wyjątkowa, a wcale tak nie jest! To ty chcesz zrobić z siebie bohaterkę! Nienawidzisz swojego świata, więc przychodzisz tutaj i myślisz, że uda ci się ocalić nas od wojny i będziesz tutaj szanowana! To ty się przed każdym płaszczysz, byleby tylko zdobyć czyjeś uznanie! Nie sądziłem Naomi, że kiedykolwiek coś takiego od ciebie usłyszę. Jesteś podła. Myślisz tylko o sobie. 

W uszach mi dzwoniło. Nie umiałam się na niczym skupić. Z jednej strony ręka Erena coraz bardziej zaciska się na mojej szyi. Z drugiej przez głowę przelatują mi te wszystkie okropne słowa, które chłopak wykrzyczał w nienawiści... Patrzy na mnie w dokładnie ten sam sposób w jaki patrzy na innych, a może nawet jeszcze gorzej. Ta pogarda w jego oczach, ta nienawiść... W moich oczach zbierają się łzy, natomiast jego są całkiem suche. Dlaczego z taką łatwością przychodzą mu takie słowa po tym, co razem przeszliśmy? Nie chcę tego dopuszczać do siebie. Nie mogę, bo wtedy się załamie. Spadnę na samo dno. Źle się czuję. Chyba zaraz zemdleję. Zaczęłam coraz bardziej płakać. Uścisk Erena całkiem się rozluźnił. Dopiero po chwili zrozumiałam, że mnie puścił, a ja mogę wreszcie normalnie oddychać. No... prawie normalnie, bo właśnie się krztuszę własnymi łzami. Boże... Dlaczego ja się tak okropnie czuję. Nie chcę żyć. Proszę, niech on powie, że go poniosło... Chcę, żeby wszystko było dobrze... Cholera, zależy mi na nim za bardzo.

Eren x Reader II ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz