Dzień trzeci

1.8K 111 179
                                    

George Pov:

Opierając się o czarne Zenvo ST1 blondyna podążałem wzrokiem po jego idealnym ciele które napierało na moje. Czarna obcisła bluzka podkreślała jego ciało, tak samo jak czarne jeansy, pasek i eleganckie buty. Clay jedną dłonią przejeżdżał po moim udzie a drugą trzymał za podbródek, zaś ja trzymając dłoń na jego policzku gładziłem go kciukiem a drugą niepewnie wsadziłem pod jego koszulkę błądząc nią po jego pięknym ciele. Chłopak wsadził swoje kolano między moje uda i przywarł do moich ust pieszcząc je jednym gorącym i długim odwzajemnionym pocałunkiem, na co ja jęknąłem cicho w jego usta.

- Mmh.. Clay..
- Co?

Nagle poczułem ciepło na moich włosach i otworzyłem oczy.

- Co..
- Coś ci się śniło? - Zapytał z chytrym uśmieszkiem na twarzy.
Lekko zarumieniony sytuacją odpowiedziałem:
- Chciałbyś
Na co on poprawiając swoje włosy ręką zbliżył się i musnął moje wargi wydając przy tym cichy charakterystyczny dźwięk.
Pragnąc więcej położyłem dłoń na jego szyi. Przerwał nam mój burczący brzuch. Fakt, że nie jadłem nic od trzech dni, ale nic go nie usprawiedliwia by przeszkadzać nam w takim momencie.
- Głodny? - mówiąc spojrzał mi w oczy.
Pomachałem głową zgadzając się. Chłopak wstał i poszedł do kuchni, wiec także wstałem i podążałem za nim. Usiadłem na wyspie i obserwowałem go.
- Na co masz ochotę?
Siedząc w ciszy zastanawiałem się co bym rzeczywiście zjadł, miałem ochotę na dosłownie wszystko.
- Może gofry?- zaproponował przerywając ciszę.
- Pewnie!
W sumie dawno nie jadłem żadnych.
Bez wstępnych ceregieli zaczął przyrządzać ciasto, kiedy ja mogłem podziwiać jego ciało.

Miskę z ciastem położył obok mnie, a sam podłączył gofrownicę. Mocząc wskazujący palec w cieście spróbowałem go. Było pyszne, takie nie za słodkie. Chłopak podchodząc po miskę polizał moją wargę a następnie wrócił by zalać gofrownicę ciastem.

Po pewnym czasie gofry się upiekły. Clay wyciągnął dwa talerze i położył na nich po dwa gofry. Przyozdobił bitą śmietaną i świeżymi owocami. Ja zeszłam i nalałem nam soku do szklanek, by postawić je na wyspie.

Kończąc śniadanie spojrzałem na blondyna, który się mi przypatrywał.
- No co?- zapytałem
- Nic.. tylko.. ciekawi mnie twoja przeszłość.
Połykając ostatnie kęsy gofra wstałem i wróciłem do sypialni, a on podążył za mną. Usiadł obok mnie i pogłaskał.
- Jak nie chcesz mówić to-
- Może wiesz lub i nie.. ale jestem adoptowany.. kiedy mój „ojciec" odwodził mnie do domu pytał mnie o niekomfortowe rzeczy powiedziałbym, że nawet osobiste.. tego dnia nie skręcił w naszą ulice tylko w las, na punkt widokowy. Wyszliśmy z auta a następnie udaliśmy się w tamtą stronę. Byłem tam wiele razy dlatego nie rozumiałem potrzeby tam pójścia.. ale on strasznie tego chciał nie mówiąc dlaczego. Usiadłem na ławce obok niego wpatrując się w odległe góry i lasy. Podczas kiedy on mówił mi, że stracił córkę w wypadku i brakuje mu jej, było mi go żal, dlatego przytuliłem go od boku a on wziął mnie na kolana.. wtedy on zaczął mnie całować w ucho i... opuścił moje spodenki.. by następnie.. - Ze łzami w oczach dopowiedziałem- miałem dziewięć lat kiedy to się stało.

- Oh.. George.. nie wiedziałem..- po tych słowach objął mnie dając mi się wtulić i wypłakać. Nawet nie zauważyłem kiedy zasnąłem.

Przebudził mnie głośny huk dobiegający z góry. Otworzyłem oczy i przecierając oczy nie uwierzyłem w to gdzie się znajdowałem. Znowu w tym samym pokoju co w pierwszy dzień bycia tu. Na tym samym materacu. Nawet kurzu nie przybyło ani nie ubyło. Miałem na sobie nawet te same ubrania.

Czyżby mi się to wszystko śniło? To wszystko?
Może powiedziałem coś nie tak.. ale.. sądziłem że wyjawienie sekretu nas do siebie zbliży..
albo on się nie zmienił.. nadal będzie próbował mnie zabić

Napływające mi do oczów łzy zamazywały cały obraz.

A ja nawet coś do niego czułem.. myślałem że on.. czy.. on mnie wykorzystał?.. w tej chwili wybuchnąłem płaczem. Znowu to się stało.. ale gdzie popełniłem błąd..

Może powinienem się mu wtedy dać..

Wstałem przecierając łzy i poszedłem do komody by zastawić nią przejście. Następnie położyłem się na materacu i zasnąłem w nadziei, że to był tylko sen i zaraz po przebudzeniu znowu będę obok ukochanego.

————————————————————

            Dzisiaj krótki rozdział, ponieważ
Chciałabym jeszcze tylko przeprosić za       
      dużą nieobecność :') i przerwę w pisaniu.
     Obiecuje, że teraz rozdziały będą częściej!

Oraz

            DZIĘKUJE ZA 1K WYŚWIETLEŃ
                        Oraz za 11 miejsce!
               JESTEŚCIE NIESAMOWICI ❤️

            DZIĘKUJE ZA 1K WYŚWIETLEŃ                         Oraz za 11 miejsce!               JESTEŚCIE NIESAMOWICI ❤️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



XOXO!

Porwany z miłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz