Zdradliwy skurwiel

367 10 7
                                    

Po paru godzinach zdecydowalem sie wyjsc na bazarek do daw winiary by kupic coś na sniadanie lecz w trakci wyjscia z Monstat kapłem sie ze nie mam portfelu. Wrucilem do domu a z mojej sypialni dobiegały odgłosy. przez szpare zaglądłem do pokoju a tam zatsałem Kaeye i Rudego chuja. Wbiegłem wkurwiony i zaczoczłem krzyczec na obu nic.

--Ty kurwo! Jak śmiesz mnie zdradzac z rudym chujem!!!! Z nami koniec!! Wypierdalajcie z mojego domu!! -krzyczałem i wziołem rzeczy ich i rzucłem je za drzwi. 

-To nie tak jak myslisz kochanie! nie muw tak! musimy porozmawiac!! wytlumacze ci wszyjsko!! -muwił do mnie ale wyrzucłem ich za drzwi i poplalekem sie. lzy splywaly moje po policzkach a ja nie moglem nic zrobic. Kaeya siedobijał do drzwi a ja siedziałem opierajonc sie o nie i czułem jego bicie w drzwi.. naprawdew ma silnom łape.. ale nie moge o nim myslec, pedął mnie zdradził! nie zasluguje nma moje serce.... 

Zamknalem sie w pokoju a po 2 godzinach walenie w drzwi ucihło. w końcu moge wyjsc w spokoju po jedzenie. Otwożyłem drzwi a pod nimi leżał kaeya.. Jebany skurwysyn!!

--Wypierdalaj z tad menelu.. -krzyczałem a ten patzal na mnie zaplakamnymi oczyma.


Muj kochany KaeyaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz