/Pov. Slenderman/
Stałem tam chwilę, gdy usłyszałem strzały spojrzałem się na dziewczynę skierowaną bronią w las znów skierowałem się na las leżał tam ledwo przytomny masky.
– proxy trzymaj z daleka-schowała broń.
– Jakim prawem go zauważyła-pomyślałem.
– Warto było sprawdzać dokumenty-odparła poważnie.Zdziwiło mnie jej powaga z sytuacji po chwili zdałem sobie sprawę, że cały czas na nią patrzyłem.
– dobra trzeba go wziąć.
Wyciągnęła krótkofalówkę, wypowiadając zdanie.
– mamy maskiego przy wyjściu weźcie humanoida ja zajmę się mordercą.
Lekki dreszcz przeszedł po moich plecach. Po chwili wzięli mnie żołnierze razem z proxy'm na twarzy y/n zastałem uśmiech nie zwykły, a psychopatyczny zaciekawiony jej zachowaniem i historią poszedłem dalej.
/Pov.[y/n]/
Spojrzałam się na bruneta z maską.
– jeszcze tylko toby i Hoody-uśmiechnęłam się.
Kiedy odprowadzili mnie i humanoida zastałam na biurku kartkę z napisem.
– spisałaś się y/n mam nadzieję, że zobaczymy się jutro na misji.
Żadnego napisu od kogoś kartkę schowałam do biurka, a humanoida zamknęłam, usiadłam na biurku.
– jak go zauważyłaś?– Usłyszałam głęboki głos.
– proste – powiedziałam.
– Testy, badania, zadania wszystko by mieć pewność na każdą możliwość ataku-stwierdziłam.
– swoich proxy też trenujesz abyś miał 100% pewność, że cię nie zawiedzą-uśmiechnęłam się.Nic nie powiedział z satysfakcją czyściłam broń, myśląc o planie.
/Pov. Slendermam/
Oszołomiony jej słowami zacząłem analizować to, co powiedziała miała racje zdziwiony położyłem się, gdy do pokoju wszedł wysoki chłopak z blond włosami.
– obok w pokoju masz tego jak mu tam. – zapytał.
– Masky, zaraz tam przyjdę.Mężczyzna wyszedł, a dziewczyna wstała na równe nogi, biorąc ze sobą paczkę papierosów, zostawiając snajperkę.
/Pov. Masky/
Zestresowany rozmawiałem z operatorem telepatycznie, gdy do pomieszczenia weszła ta kobieta.
– masz-rzuciła mi paczkę papierosów.
– Skąd masz? – zapytałem.
Nic nie powiedziała tylko zapaliła jednego, podając mi zapalniczkę wzięła bucha i powiedziała.
– robię ci przysługę nie musisz wiedzieć, skąd są.
Oddałem jej paczkę i zapalniczkę cicho się zaśmiała.
– dobry wybór, nie powinieneś mi ufać…
– nikomu najlepiej nie ufać-dokończyła. – dobra, gdzie są bandaże-szepnęła.
– Po co ci one? – zapytałem.
– Mi nie potrzebne, ale tobie tak.Po chwili je znalazła.
– nie jestem lekarzem, więc chyba dobie poradzisz-uśmiechnęła się.
Wziąłem od niej bandaż I opatrzyłem sobie brzuch. Gdy skończyłem dziewczyny już nie było.
– ma ci zaufać-powiedział operator.
________________________________
1. Owocowy
2. Rosyjski
3. Sowę
4. nwm
5. Tak
6. Na fioletowy
7. Zachód
8. Stare
9. Kukurydziane i czekoladowe
10. O kurde nie wiem
11. 26%
12. Czekoladowe
13. Gdzieś tak 1,70
14. Pająki
15. wmusliInnit,WolfWolf922.
Jestem zbyt leniwa, aby napisać więcej osób miłego dnia/wieczoru/nocy.
CZYTASZ
Dwie pokrewne dusze ||Slenderman x reader||[zakończone]
Novela Juvenil20-letnia y/n trafia do wojska po tym, gdy w jej miasteczku są falę morderstw, jak potoczy się jej historia, poznając o sobie coraz więcej prawdy, która utrudnia znalezienie kim jest w tym wielkim świecie po drodze, napotykając kogoś komu może pomóc...