Epilog

876 27 3
                                    

Po ostatniej wizycie w Narnii moje życie uległo zmianie. Po pewnym czasie wyprowadziliśmy się od Eustachego i jego rodziców. Wywołało to u nas smutek, ponieważ zaczęliśmy świetnie dogadywać z chłopakiem. Blondyn podarował nam w prezencie obraz, który pomógł nam przenieść się po raz ostatni do Narnii. Okazało się, że mój tata przeżył wojnę. Wraz z nim i mamą wróciliśmy do Wielkiej Brytanii a najmłodsze rodzeństwo Pevensie wyruszyło do Ameryki do swojej rodziny. Mimo wszystko udało mi się utrzymać z nimi kontakt. Kiedy byliśmy w 100% pewni, że nie potrzebujemy już wsparcia finansowego od rodziny wprowadziliśmy się z brunetem do jednego mieszkania.  Po kilku latach Edmund oświadczył mi się i rok później pobraliśmy się. Nasze rodziny nie były temu przeciwne. Niestety na uroczystości nie było mojego brata, który nie przeżył wojny. Kiedy moja rodzina otrzymała przykrą informacje mogliśmy liczyć na wsparcie rodziny Pevensie. Edek postanowił spełnić jedno ze swoich marzeń i zaczął pracować w wojsku. Udało mi się skończyć studia i po nich zaczęłam pracę lekarza. Wymagały one bardzo dużo czasu, ale z sukcesem udało mi się je ukończyć. Nasze życie przebiegało spokojnie. Wraz z Edmundem doczekaliśmy się dwójki dzieci: Stefana i Octavii. Codziennie do snu opowiadaliśmy im o przygodach jakie przeżywaliśmy w Narnii. Zawsze cieszyły ich historie o innym, zupełnie różnym świecie od naszego.  Zawsze wspominaliśmy, że może pewnego dnia oni znajdą w się tej cudownej krainie. Kiedy wracaliśmy do chwil spędzonych w Narnii czuliśmy wdzięczność, radość i tęsknotę. Miejmy nadzieje, że uda nam się tam kiedyś wrócić. 






Rozdział dedykuję  juliakantowicz, która podsunęła mi pomysł o napisaniu jak wygląda życie naszej bohaterki i Edmunda kilka lat po wydarzeniach w Narnii.

Przyjaciel czy miłość? E.POpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz