VALERIE
Witam was moje misie w specjalnym wydaniu ploteczek (dobra nie oszukujmy się każde są wspaniałe). Jednak te mają premierę 31 grudnia w Sylwestrową Noc. Pewnie większość z was będzie spędzać go na Time Square, wśród poważnych ludzi i upijać się drogim alkoholem, który kosztował więcej niż życie niejednego z was. A druga część spędzi go z butelką szampana przed telewizorem łudząc się, że ten rok to będzie ich rok. Spoiler kotku! Nie będzie.
Podsumujmy, więc gorące wieści z ostatnich tygodni. Myślę, że warto zacząć od szemranego obiadu w posiadłości państwa Arwen. Nie słyszeliście o tym? No tak, bo zaproszeni byli tylko Włosi. Nie żeby coś, ale trochę zalatuje tu dyskryminacją, a może po prostu knują na nas zamach? Tak, tak dobrze czytacie. Z anonimowych źródeł dotarło do mnie, że Astrid i jej rodzina zamieszani są w mafijne zbrodnie. Nie zdziwiłabym się jakby jednego dnia ta niepozorna blondynka wkroczy z bronią. Trzeba przyznać jedno z nimi na pewno jest coś nie tak. A jeśli mi nie wierzycie to muszę wam zdradzić, że na spotkaniu każdy dostał broń. Mało tego na samym końcu każdy w kogoś wycelował. Na szczęście (bądź też nie) wszyscy uszli z życiem.
Lećmy dalej z imprezą. Czy słyszeliście, że najbardziej zadeklarowany homofob naszej szkoły (nie pozdrawiam cię Andrew) całował się ze swoim najlepszym przyjacielem Mattem (tak tym ćpunem). Nawet lepiej, bo doszło między nimi do intymnego zbliżenia. Tylko czy przypadkiem oboje nie są w związkach? Myślę, że zdecydowanie bardziej ciągnie ich do siebie. Spoko chłopaki kibicujemy wam!
Swoją drogą skoro mówimy już o Mattcie, myślę, że większość z was wie w końcu sami widzieliśmy jego zachowanie na balu, ale powtórzę - Matt Taylor przyszedł naćpany w trzy dupy i dostał niezłą burę od swojej dziewczyny (albo może już nie?). Pomińmy już fakt tego, że Matt chodzi nastukany całe życie, bo nie uwierzę, że gada o kosmitach będąc w pełni świadomym. Dziwię się Hazel, że związała się z takim debilem. Serio dziewczyno współczuję ci! Kto chciałby chodzić z kimś takim? To wieczne dziecko, które ewidentnie ma problem ze sobą. A dowodzą tego choćby miliony listów, które wrzuca do skrzynki opuszczonego domu.
A specjalnie dla was podzielę się z wami fragmentem jednego z nich:
,,Mamo,
Zauważyłem przez okno, że w twoim mieszkaniu są jakieś graty i śmieci. Trochę to nie w twoim stylu, ale ja pewnie bym się zadomowił gdybym znowu był bezdomny. Pomyślałem, że może chciałabyś odwiedzić mnie i moją dziewczynę? Tylko, że ona jest wróżką, a wiem że w to nie wierzysz. Gdybyś jednak się zgodziła, nie bierz ze sobą różańca ani figurki św. Józefa, bo to dziwne. Poza tym czekam na ciebie z otwartymi ramionami.
PS.: po co ci strój kosmonauty w mieszkaniu? To trochę podejrzane.
PS. 2: na poważnie proszę, nie bierz żadnych relikwi ani figurek. O ile się zgodzisz.
PS. 3: możesz odpisać na ten list, a te osiem wcześniejszych zignoruj.
Matt."
Brzmi trochę żałośnie nie?
Ale nie poświęcajmy zbyt dużo czasu temu wyrzutkowi społeczeństwa.
Nim dotrzemy do końca dzisiejszego wydania plot opowiem wam jeszcze trochę o dziewczynie, członkini zespołu, który ostatnio stał się tak modny.
Tak, chodzi o Victorie de Angelis. Pewnie nikt z was nie wiedział o wypadku, w którym brała udział dziewczyna kilka lat temu. Cóż kosztowało mnie to naprawdę dużo, by dotrzeć do informacji o tym, bo nasza słodka Vic zadbała, żeby nikt nie dowiedział się, że w wypadku zginął jej chłopak. Szczerze wątpię w to by był to tylko przypadek. Skłaniała bym się raczej ku myśli, że to właśnie de Angelis spowodowała wypadek i celowo zabiła tego biednego chłopaka.
Spokój jego duszy i kondolencje dla rodziny.
Ostatnią zaś plotką przygotowaną na dziś dla was jest, że Evan Ramirez i Jonathan Avery oficjalnie są razem *dołączam fotki*. Cóż wszystkie fanki Ramireza mogą się z nim pożegnać, bo jego serce najwidoczniej należy do Jonathana. Za pewne Arabelli się to nie spodoba tym bardziej, że wyraźnie miała ochotę na czarnowłosego, co temu dowodzi? Oh choćby to, że pozwoliła sobie nawet zrobić dla niego tatuaż. Czy to dlatego tak bardzo nie podoba jej się to, że jej brat jest gejem? I guess we'll never know chyba, że Arabella raczy się podzielić tą informacją z nami.
Będę trzymać kciuki Evan, by babcia nie wywaliła cię z domu, a jak coś to wiesz zawsze są ośrodki dla queerowej społeczności.
Teraz buźki dla was i bawcie się dobrze w sylwestra :*
~ V
ASTRID
Hej wszytkim!! 😙 To ja, wasza kochana Astrid Arwen, znacie mnie ze szkoły (a jeśli nie znacie, to kim wy w ogóle jesteście??). Dzisiaj odpowiemy sobie na kilka ważnych pytań, które zadają mi nasi czytelnicy.
"Hej. Mam duży problem związany z moimi uczuciami, ale wstydzę się mówić o tym publicznie. Od zawsze nie czułam żadnego pociągu seksualnego do nikogo, nigdy również się nie zakochałam. Czy jest jakiś sposób na to?"
Droga anonimowa czytelniczko, niestety muszę cię zasmucić, bo to znaczy, że prawdopodobnie jeszcze nie spotkałaś na swojej drodze kogoś odpowiednio zajebistego (jeśli chcesz kontakt do mojej siostry, to zaczep mnie kiedyś na przerwie). LOL, żartowałam!!! (choć jeśli chcesz kontakt do Mary, to serio się odezwij). Wygląda na to, że jesteś po prostu aseksualna i nie ma w tym nic złego! W naszej szkole jest jedna dziewczyna, która tak ma (sorki, Juno, wiem, że miałam nikomu nie mówić, ale to sprawa dużej wagi), także może spróbuj z nią o tym pogadać??? Tak chyba będzie najlepiej, bo na tym to ja się za bardzo nie znam. Buziaki!! <3333
Cóż, przechodzimy zatem do następnego listu, tym razem od anonimowego czytelnika.
,,Szanowna redakcjo, mam problem z którym borykam się od dłuższego czasu. Jak powiedzieć dziewczynie, że mi się podoba? Zwłaszcza jeżeli HIPOTETYCZNIE jest przewodniczącą szkoły? "
Drogi anonimowy czytelniku, widzę, że sprawa jest poważna. Jeśli ta hipotetyczna dziewczyna rzeczywiście jest hipotetyczną przewodniczącą szkoły, to chyba wszyscy rozumiemy o kogo chodzi. Niestety, przykro mi, nie ma już dla ciebie ratunku! Arabella Avery, jak wszyscy wiemy, to istna bryła emocjonalnego lodu, za grosz w niej jakiegokolwiek romantyzmu! (przepraszam, Arabello, jeśli to czytasz, ale tak właśnie słyszałam). Musisz zatem zdobyć się na gest, którym podbijesz jej skute wiecznym mrozem serce – możesz na przykład zostawić ją w spokoju, oszczędzając wam obojgu rozczarowań. Ale, ale, jest jeszcze opcja dla wytrwałych, czyli zwykła, szczera rozmowa o tym, co do niej czujesz i, kto wie, może zaproszenie ją na kawę? W obu przypadkach trzymam kciuki i przesyłam buziaki!! Do następnego razu, kocham was!
- Astrid
PS: VALERIE SOLANS, WIEM, CO NAPISAŁAŚ O MOJEJ RODZINIE.
PS2: Mój tata mówi, że z punktu prawnego, to są zwykłe pomówienia i na to jest paragraf : ))))))
PS3: Ale jak coś, to dalej możemy pisać tę gazetkę, tylko uważaj na siebie.

YOU ARE READING
GAZETKA SZKOLNA - WYDANIE I
Mystery / ThrillerPierwsze wydanie gazetki szkolnej pod redakcją V i Astrid