Rozdział X

843 66 10
                                    

Czas mijał naprawdę szybko. Nim się zorientowali obydwaj już kończyli 3 rok w UA. Zielonowłosy zdążył już zasłynąć troszkę w branży bohaterskiej, a to ze względu "wystawy prac kursu wspomagającego". Kilku bohaterów zainteresowało się jego kostiumami, między innymi robił już kostium Hawks'owi, Midoriya wspomina chwile tworzenia jego kostiumu bardzo dobrze. Bohater był otwarty na każdy pomysł i opowiadał mu jak najwięcej o swoim darze tylko po to, aby kostium był jak najlepiej przystosowany. Zdążył też zaprojektować nowy kostium Dynamight'owi, oraz Froppy.

Katsuki za to jak na razie poszukiwał jakiejś dobrej agencji gdzie będzie mógł zacząć, a potem, gdy się wybije w rankingu założyć własną. Miał wielkie plany co do swojej przyszłości, jak i również przyszłości Izuku. Chciał z nim zamieszkać, potem może jakiś zwierzak, pies lub kot. Chociaż on na pewno będzie nalegał na psa. Bakugo uwielbiał psy.

Właśnie szli całą klasą na akademię, co roku roczniki trzecich klas miały organizowane akademie pożegnalne. Prezentowali tam swoje kostiumy lub prace. Przewodniczący klas przedstawiali wszystkich po ich imionach bohaterskich. Co roku, również były jakieś dodatki od każdej 3 klasy. 3A postanowiła, że zaprezentują swoje najlepsze ataki, kurs wsparcia postanowił natomiast, iż każdy z nich przedstawi swoje najlepsze prace. Zielonooki jako swoją najlepszy projekt wskazał na kostium Bakugo, który był idealnie zrobiony.

Wszystko było dobrze, do czasu. Gdy blondyn miał przedstawiać swój quirk, nagle poczuł jak krew buzuje mu w uszach, wielki ból głowy. Tak mocny, że aż upadł na kolana. To tak bardzo go bolało. Miał wrażenie, że zaraz mu głowę rozsadzi. Po chwili do bólu zaczęły dochodzić niewyraźne rozmowy. Nie mógł zidentyfikować właścicieli głosu, jednak po niedługim czasie rozpoznał, że mówią coś  typu "za niedługo powinien się wybudzić" i "wszystko z nim dobrze". Potem wszystko stało się niewyraźne, a potem czarne. Miał wrażenie jakby wpadał do czarnej dziury. Spadał w dół, a może jednak leciał w górę? Niewiedział. Nie mógł tego stwierdzić, ale rozmowy stawały się coraz bardziej wyraźne. Już wiedział kto mówił. To był głos Kirishimy i jakiejś kobiety. Tego czerwonego rekina i jakiejś obcej baby. Po chwili słyszał kroki, zapadła cisza.

Nagle w jednej chwili otworzył oczy, już nie był w czarnej dziurze, teraz leżał, a obok niego był Eijiro, który patrzył na niego przerażony. Nie wiedział co się dzieje, dlaczego on się bał? Chodziło o to co się stało na akademii? Po chwili wspomnienia zaczęły napływać, alarm, atak ligi, Midoriya oberwał, rzucił się za nim i pokonał Shigarakiego, a potem niebieski ogień. On się wtedy chyba palił! Po chwili do jego głowy doszło, że gdy on się palił, to jakiś złoczyńca biegł do Tomury niezwykle szybko. Patrzył raz na Bakugo wściekle, a potem na Tenko z czułością. Co się tam odwaliło?!

- C-co z Midoriyą? - wykrzyknął szybko, czerwony się zdziwił bo po raz pierwszy słyszał jak jego przyjaciel mówi po imieniu do zielonowłosego.

- Ze mną dobrze Kacchan, dzięki tobie - odezwał się głos, blondyn spojrzał w tamtym kierunku, Izuku opierał się o framugę drzwi, miał rękę w gipsie i na policzku wielkiego plastra, poza tym nic co było na widoku. Bakugo skinął głową.

- Gorzej z tobą bro, zostałeś nieźle spalony, mówię ci, że, gdyby nie szybka interwencja Eri to miałbyś sporo blizn, no chyba, że wcześniej byś umarł. Byłeś jak spalona grzanka! - wyjaśnił Kirishima. Bakugo jedynie mruknął, miał ochotę przytulić Izuku. Midoriya podszedł bliżej i powiedział:

- Dziękuję - uśmiechnął się promiennie; Katsukiemu aż zabrakło powietrza, gdy zobaczył ten piękny uśmiech. Podciągnął się tak żeby zamiast leżeć to siedzieć na łóżku szpitalnym i mocno przytulił Midoriye. Nikt się nie odzywał, była głucha cisza.

- Tylko nie myśl, że będę zawsze ci ratował dupę! - puścił go. Chciał coś zmienić, jak tylko wyjdzie ze szpitala, postara się, aby jego i zielonowłosego relacja była podobna do tej we śnie!

Koniec 

Cofnąć czas || Dead deku Au?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz