7

2 1 1
                                    

VII

[Czwartek godz. 10]

- Halo? Naprawdę? Konieczne? Ugh.. Niech będzie. – Mówi do telefonu Sang.

Rozłącza się, już lekko zdenerwowany.

- Wymyślił sobie, że to ja zastępstwa będę robić. Naprawdę? Bynajmniej dobrze, że mi wysłał cały plan itp.

( Dla wyjaśnienia: Pan Kim z uniwersytetu poprosił Sangjoon' a o poprowadzenie jednego krótkiego wykładu. )

Nazajutrz Sangjoon podjeżdża samochodem pod uniwersytet i do niego wchodzi. Oczywiście wzrok studentów był taki sam jak za każdym razem. No więc wszedł do gabinetu profesorów. Wita się, jedna z profesorek daje i omawia mu rzeczy które dał mu profesor Kim do omówienia na wykładzie. Gdy wybiła godzina, Sang idzie na sale. Gdy wchodzi Sehwa prawie wybija się piskiem ale Mimi zakrywa jej buzie. Sangjoon wita się ze wszystkimi, przedstawia się i kładzie papiery na „stole debatycznym". Sehwa wpatruje się w niego i wygląda jakby się rozpływała.

- Zajmuję się architekturą i elektryką. Zanim jednak zaczniemy miło by mi było gdybyście się przedstawili, może sprawdzimy listę pan Kim kazał sprawdzać, ponoć parę osób zwiewa z jego wykładów.

Sangjoon zaczyna czytać listę i każdy odpowiada, z największym entuzjazmem robi to Moa.

- Ah, i jeszcze jedno. Nie jestem tu na długo więc możecie do mnie mówić w drugiej formie na ty. No więc jak wszystko rozjaśnione to zaczynajmy..

Po pół godzinie opowiadania o elektryce i kondygnacjach itp. Sangjoon:

- No wiec widzę, że jesteście jus znudzeni, a przed nami jeszcze 45min. Więc co powiecie na trochę historii? Więc koleje w Korei jeszcze przed 1925r w Seulu powstał dworzec, następnie w 1930r. w Pjongjang powstał (...) Od 2004r. w Korei kolej stała się oznaka nowoczesności. Hmm.. a może żebyście nie siedzieli bezczynnie, podam wam teraz zadanie z fizyki.

Po podaniu zadania wszyscy zaczęli robić. Najszybciej wykonała je Sehwa, Sang poprosił o przeczytanie wyniku który był dobry. Następnie poprosił resztę studentów 3/5 miało zły wynik.

- No dobra dla reszty zdarza się, więc może Sehwa zaprezentuje nam obliczenia?

Sehwa zeszła z podium i podeszła do tablicy. Zaczęła pisać to co miała w zeszycie. Gdy pisała coś pod koniec Sang podszedł do niej od tyłu wyjął jej z ręki marker i stojąc za nią coś pisał na tablicy, tłumacząc jak łatwiej wykonać zadanie. Moa jednak patrzyła na twarz Sangjoon' a, po chwili obróciła się twarzą do niego i patrzyła na jego oczy. Reszta studentów zaczęła komentować całe zdarzenie. Sang opuścił w dół rękę i patrzyła z zimną irytacją na Sehwa. Gdy ona zorientowała się jej uśmiech opadł i cała się zaczerwieniła.

- Tam niesamowite! – Krzyknęła Sehwa.

Sangjoon odwraca się, patrzy się tam gdzie wskazała Moa. Następnie znów odwrócił się do niej.

- Jeżeli to co tam widziałaś tak zwróciło twoja uwagę, lepiej się tam nie patrz bo nie zdasz. – Mówi oschłym lekko poddenerwowanym głosem Sang.

Sangjoon podchodzi do swojego „biurka" czyta w kartce. Sehwa czuje się głupio i dziwnie wraca na swoje miejsce.

- No więc przechodząc już do tematu (...) No dobrze na tym zakończymy wykład. Dziękuje że mogłem go prowadzić.

- Panie Sangjoon jest pan spoko może pan częściej prowadzić. – Mówi jedna ze studentek.

- Dokładnie. – Przytakuje reszta.

Twój jeden uśmiech znaczy wieleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz