8

3 1 0
                                    

VIII

[dwa tygodnie później - poniedziałek godz. 11]

Sangjoon był zawalony pracą przez te dwa tygodnie, nie napisał nic do Sehwa, a spotkania z Sangin' em były ciągle odwoływane. Teraz wreszcie odetchnie przez dwa tygodnie wolnego. Sangjoon odbiera telefon ze szpitala, po chwili wsiada do samochodu i ze złym humorem jedzie do psychiatryka.

( Zadzwonili do niego z psychiatryka, aby powiadomić go, że ojciec zostaje dziś wypisany)

Sang wchodzi do gabinetu doktora i pielęgniarek. Przez chwile pielęgniarka opisuje stan ojca.

- Wystarczy, że pan tu podpisze. Jest pan jego synem więc opiekunem powinien być pan.

- Czy to jest konieczne? Nie możecie znaleźć kogoś innego? Nie mam casu zajmować się „spróchnialcem". – Starając się opanować odpowiada Sang.

- Przyzwoicie by było wziąć go pod opiekę. – Odpowiada lekarz.

Nachalnym wzrokiem patrzą się na Sangjoon' a.

- Co ostatnio wszyscy tacy nachalni się zrobili? – Mówi pod nosem lekko zdenerwowany Sang.

- Niech będzie. – Odpowiada zirytowany Sangjoon.

- Super, więc proszę tu podpisać. – Mówi pielęgniarka.

Sangjoon nie chętnie podpisuje. Udaje się do pokoju gdzie jest jego ojciec. Parząc jak on się pakuje widzi jego uśmiech, który zmraża go od środka. Idzie wraz z ojcem do samochodu. Otwiera mu drzwi, a ten bez słowa wsiada. Jadą do drugiego mieszkania Sangjoon' a.

- Oddam ci swoje drugie mieszkanie. – Mówi Sang.

- A po swoim to mnie nie oprowadzisz? – Pyta ojciec Sangjoon' a.

- Nie, nie mam ochoty, żebyś wiedział gdzie mieszkam.

Dalej jadą w ciszy. Gdy dojeżdżają na miejsce Sang bierze rzeczy ojca i zaprowadza go do jego mieszkania. Po wejściu do środka, ojciec rozgląda się.

- No ładnie tu masz. – Mówi z lekka ironią.

- Lepiej niż u was, szczególnie u mnie z wychowaniem lepiej. – Odpowiada chamskim głosem Sang.

Po chwili ojciec podchodzi i mocno uderza go w policzek.

- Jak śmiesz pyskować! Powinieneś się cieszyć, że cię do „*skrzyni z ryżem" nie wsadziliśmy! – Krzycz na Sangjoon' a. – Bachor.. nie wychowany. – Mówi pod nosem ojciec.

Sang stoi chwile w ciszy z przekręconą głową w bok.

(„skrzynia z ryżem'' nawiązuje do historii syna Yeongjo. Jego syn chorował na zaburzenia dwubiegunowości przez co był poniżany rzez własnego ojca i resztę otaczających go ludzi. Yeongjo zamknął swojego syna w skrzyni na ryż na 8dni, aby pozbyć się problemu, przez te dni jego syn zmarł z głodu)

- A właśnie masz przyjeżdżać jak będę czegoś potrzebować, pielęgniarki kazały mi wypoczywać. – Mówi drażliwym głosem ojciec.

Sangjoon wzdycha, następnie kłania się ojcu.

- Dobrze. – Mówi ulegając Sang.

Wychodzi z mieszkania i wraca do swojego. Wchodząc do swojej łazienki uderza z całej siły w lustro rozbijając je na drobne kawałki. W jego rękę wbiły się odłamki szkła przez co umywalka itp. była we krwi. Chwile stoi zaciskając zęby i dociskając rękę w lustro. Po dwóch minutach orientuje się jaki ból go przeszył. Wrócił z pęsetą i powoli wyciągał z ręki odłamki szkła, następnie owinął rękę bandażem. Położył się w łóżku i patrząc w sufit przesiedział całą noc.

Twój jeden uśmiech znaczy wieleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz