Dobra, mam ważne pytanie!
Bo ogólnie mogę tą książkę wyciągnąć do 30 rozdziałów, żeby nie było ze pisałam wcześniej że będzie tylko 20 rozdziałów, to troche rozciągne to dla was bo kocham was i aktywność jaka jest tu
I teraz, jak skończę tą książkę, to czy bylibyście chętni zastąpić pustkę po niej następną książką jaką bym napisała tym razem z shipem ShigaDabi? Ogólnie mogę zdradzić tyle, że akcja jest taka troszke sado-maso, Tomura nie jest już szefem, a raczej został ofiarą, nie zna się jeszcze z Dabim, który dołączył później do ligi, może będą shipy poboczne i troche Villain uczniów z UA~ oczywiście jestem co do tego projektu otwarta na propozycje, więc jak macie jakieś cut-scenki jakie chcieli byście zobaczyć rozwinięte w danym shipie to śmiało możecie mi je podsyłać i zobacze co mogę wyczarować <3
Tylko proszę żebyście mi w komentarzach napisali co o tym sądzicie, byłabym baaaaardzooo wdzięczna za odpowiedzi ^^
Chce mieć tu ze 100 komentarzy i jak najwięcej gwiazdek (ja wiem że wy jesteście do tego zdolni, sekcja komentarzy jest wasza 🍷❤️🧡💛💚💙💜) bo inaczej nie będzie nowego rozdziału w przyszłym tygodniu huehue
Przy okazji, kupiłam/zamówiłam wczoraj (31.07) wiga Tomury 😏😏😏
Chcecie zobaczyć mnie w jego cosplayu?
______________________________________________Gdy Akutagawa dotarł do stalkerów zapytał cicho ze spuszczoną głową
-Gdzie Haladyn?
-Musiał coś załatwić w przystani handlarzy- odezwał się Iskra paląc skręta
-Zaprowadź mnie do niego... - mimo tego jak bardzo wiercił się skrempowany Atsushi, Akutagawa zdawał się być oazą spokoju. Zdawał się nią być na pierwszy rzut oka. Tak na prawdę czuł ogromny ból w sercu wiedząc, że nawet jeśli pójdzie do Haladyna ten znów powie mu że już za późno na pomoc jego przyjacielowi i zostanie już taki na zawsze. Bał się i to cholernie się bał tego, że tym razem jego misja zakończy się niepowodzeniem, a jego serce które pierwszy raz pokochało tak kruchą ludzką istotę pęknie na milion kawałków i umrze jak uschnięty kwiat.
Szed w ciszy za Iskrą, który nawet słowem się nie odezwał znając powagę sytuacji.
Atsushi w pewnym momencie przestał się rzucać i warczeć, przez co Ryu stał się czujniejszy w obawie o to że może coś kombinować by odwrócić od siebie ich uwagę. Jednak nic nie nastąpiło.
Po około dwóch godzinach wędrówki w ciszy dzwoniącej w uszach, doszli na miejsce. Iskra zapukał do żelaznych drzwi budowli, na co te z głuchym jękiem się otworzyły po jakimś czasie. W drzwiach ujrzał nikogo innego jak Moriego. Zdziwił się niesamowicie widząc szefa w takim miejscu.
Czyżby był aż tak zły by się tu zjawiać osobiście? Czy sytuacja była aż tak beznadziejna?
Akutagawa zamarł i jedynie lekko się trząsł patrząc w chłodne oczy szefa. Nie dało się ukryć iż w oczach młodszego pojawiły się szklane łzy.
-Akutagawa? Co tak stoisz? Ciebie też coś ugryzło?- zapytał Mori
-N..nie..skądże...
Wszedł do środka i się rozejrzał. Wnętrze pomieszczenia rozjaśniały świece, dookoła ściany jak i podłoga pokryte były sosnowymi deskami. Na środku stał stół z nakryciem dla czterech osób. Widocznie Haladyn spodziewał się ich już wcześniej i wszystko przygotował.
- Siadaj, musimy porozmawiać- powiedział szef z poważną miną.
Haladyn zamknął za nimi drzwi i wrócił na swoje miejsce a Akutagawa usiadł z Atsushim na kolanach przy stole naprzeciwko Moriego

CZYTASZ
Tygrysie serce- AkuAtsu
Acak-Coraz lepiej ci idzie- powiedział mężczyzna odkładając dokument do szuflady. -Pisanie raportów? -Nie, współpraca z tygrysołakiem- powiedział z uśmiechem. Ze względu na zaistniałe okoliczności, Mafia Portowa i niejaka Zbrojna Agencja Detektywistyczn...