3. Zasady

36.3K 678 2.8K
                                    


- Korzystamy z systemu kolorów. Zielony to nie przestawaj,
żółty oznacza daj mi minutę a czerwony to przestań.
Do tego jestem sir lub daddy, a nie Sapnap. Rozumiesz? - wyjaśnił brunet. Oczy przeskakiwały między wiązaniem liny a wpatrującymi się  Karla oczami.

"Tak jest."

Wyciągnął mniejszy kawałek liny i zaczął łączyć razem nadgarstki blondyna.

- Za ciasno?-  Karl potrząsnął głową.

- Nie, wszystko w porządku, sir. - Sapnap uśmiechnął się na to i pocałował go w czoło.

- Okej chłopcze, daj mi znać, jeśli to się zmieni.

- Tak jest.

Podniósł porzuconego Monstera.

- Gotowy?

Karl skinął głową i cicho odetchnął,

-Tak. Zrób to.

Sapnap zaczął powoli wciskać
nasmarowaną puszkę Monstera i odpowiedź była natychmiastowa.

Karl natychmiast zaczął się wiercić. Jego plecy wygięły się w łuk, gdy poczuł, że jest rozciągnięty tak niemożliwie mocno, podczas gdy metal i lubrykant były zimne, szybko się rozgrzewając.

Dalej wciskał.

- Sir, wyjmij to, to za dużo!- Karl
błagał, a jego oczy wypełniały się łzami, gdy on…

szorstko szarpał za liny, szczerze był
pod wrażeniem, jak dobry był Sapnap
w wiązanie odpowiednich węzłów.

- Kolor?

Odpowiedź była natychmiastowa.

- Zielony!

Więc Sapnap dalej naciskał.

Łzy w oczach Karla opadły.

Sap powoli spojrzał mu w oczy,
pochylając się nad nim i wypuszczając warczenie w jego uchu, które sprawiło, że Karl oddychał ciężej.

- Spójrz na siebie, płaczesz jak mały szczeniak z powodu puszki. Co?
Nie możesz tego wziąć? Szkoda, kolor?

Oczy Karla wywróciły się na te słowa
kiwając szybko głową.

- Zielony sir, kurwa, zielony!- sapnął, jego plecy wygięły się w łuk, gdy puszka wcisnęła się w jego prostatę, pocierając o niq.

Brunet zachichotała, ciągnąc puszkę
powoli, zanim wepchnął ją z powrotem.

- A teraz bądź dobrym szczeniakiem
i dalej rób te ładne odgłosy dla mnie - powiedział Sapnap, kontynuując.

- Nie moge, ach kurwa, nie moge przestać myśląc o tym - jęknął Karl.

Sap opuścił głowę do tyłu, jęk wyrwał się z jego ust.

-Tak? Jak bardzo jesteś teraz pełny, kochanie? -  Brunet zaakcentował jego słowa mocnym pchnięciem, uderzając śmiertelnie mocno, prostatę blondyna.

Blondyn nie mogł mówić i ledwo mógł oddychać.

Monster Ultra Tłumaczenie [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz