Ace De Luca ✔️ [tłumaczenie polskie]

ELEVEN

"Stop having relationship problems with people you're not in relationships with"

„Przestań mieć problemy w relacjach z ludźmi, z którymi nie jesteś w związku".
---

Aria White

-Dzień dobry. - Lana rozpromieniła się, kiedy weszłam do kuchni.

- Dobry - Uśmiechnęłam się do niej i usiadłam na jednym ze stołków. - Co tworzysz?

- Naleśniki. Nie robiłam ich od jakiegoś czasu, więc pomyślałam, że powinnam. Jak się masz? Dobrze spałaś?

- Tak. Mój tata i brat przyjadą za kilka dni. Ace i ja rozmawialiśmy z nimi wczoraj.

- To ekscytujące. Czy jesteś podekscytowana ich widokiem? – spytała Lana.

- Tak. Mam nadzieję, że pojadę do domu. - Wzruszyłam ramionami.

Mój umysł wraca do wczoraj.

Ace i ja pocałowaliśmy się.

I to mi się podobało.

Dużo bardziej niż powinno.

I w końcu jego usta spotkały moje.

Jego usta wywołały wstrząs elektryczny w całym moim ciele, kiedy umieścił je na moich własnych. Jego muskularna wspinaczka pochłonęła moje zmysły i odwzajemniłam pocałunek. Jego język musnął moją dolną wargę. Zagryzł ją delikatnie przez co wyrwał mi się jęk. Wykorzystał to jako okazję do zanurzenia języka w moich ustach.

Pocałunek był szalony, pełen pożądania i potrzeby.

Jeszcze kilka sekund temu traktowałam go jak psa i chciałam go wybić, a teraz go całuję? Całuję wroga. To jest złe na tak wielu poziomach, ale także wydaje się właściwe.

Czuję ręce Ace'a na moich biodrach. Ponieważ miałam na sobie cienkie legginsy, przez legginsy poczułam jego ciepły dotyk.

- Tak bardzo mnie wkurzasz wiesz? - powiedział Ace, schodząc po mojej szyi i całując mnie tam.

- Cóż, nie jesteś najłatwiejszą osobą w pobliżu. - Chwytam jego szczękę i ponownie sprawiam, że nasze usta się stykają.

To jest złe. Nie mogę go całować. Powinnam go nienawidzić.

Zanim zdążyłam odsunąć się od niego, usłyszałam otwierające się drzwi, przez co Ace odsunął swoje usta od moich i podniósł głowę, żeby zobaczyć, kto to był.

Oboje widzimy wchodzącego Jareda, odpycham od siebie Ace'a, mając nadzieję, że Jared nic nie widział, ale jestem prawie pewna, że i tak nic to nie da.

- Czego Jared? - powiedział Ace z ręką na grzbiecie nosa i patrząc w dół.

- Uh, masz telefon, sir.

- Kto to? - zapytał As.

Jared spojrzał na mnie i z powrotem na Ace'a. – To prywatne – powiedział.

- Pójdę – stwierdziłam i ruszyłam w stronę drzwi.

- Wyjdź Jared. - Słyszałam, jak powiedział Ace, kiedy opiściłam biuro.

Ten pocałunek nie powinien nastąpić. To się też nie powtórzy. Nigdy więcej.

– Dzień dobry Lexi – powiedziała Lana, zmuszając mnie do wyrzucenia moich myśli i spojrzenia na dziewczynę, która weszła do kuchni, ubrana tylko w białą koszulę, która w zasadzie ją topiła.