Świat zawsze będzie do nas krzyczał, ale pytanie jest na ile my ten świat będziemy w stanie słuchać
i przyjmować. Wszystko zaczyna się od poczucia własnej wartości. Jeśli jestem dzieckiem Boga to
jestem królewską córką, która posiada pełną wartość i pełną godność! Jeśli myślę o sobie dobrze nie
będę szukać potwierdzenia, tego u wszystkich innych w świecie pełnym różnych opinii. Pewność
siebie pozwala mi twardo stąpać po ziemi, pozwala mi na marzenia, które nie są oderwane od
rzeczywistości. Pozwala mi słuchać opinii innych, ale przede wszystkim pozwala mi przyjąć albo
odrzuć tą opinie. Pozwala mi podejmować decyzję wolne nie obarczone czyimiś marzeniami.
W gruncie rzeczy to czy walczymy o status idealnej czy najlepszej najbardziej kompetentnej
kobiety sukcesu nie ma znaczenia! Bo tak długo, jak nie osiągniemy wewnętrznej świadomości, że
jesteśmy królewskimi córkami, które Bóg Ojciec obdarował pełnym poczuciem wartości i swoim
pięknem nic z zewnątrz nie sprawi, że będziemy w stanie czuć się ze sobą bardzo dobrze, będziemy
ciągle testować diety cud, nakładać tony make up, zakładać kolejne maski, biegać za kolejnym
facetem i starać się bardziej i bardziej to w naszym sercu ciągle będzie za mało i ciągle będę za
gruba, za chuda za duża, za mała; po prostu niedopasowana do tego świata.
