Pewno zimnego dnia tego lata na ulicy spotkały się dwie żywe dusze, nikt nie wychodził z domu. Ulice były puste, dorośli nie wychodzili do pracy. Dwójka chłopców spacerowała po pustej ulicy. Byli ubrani w kurtkach zimowych, nikt nigdy nie spodziewał się takiego lata.
-Gdzie my idziemy?
-Idziemy w miejsce gdzie będziemy mogli zobaczyć zachód słońca, który tak uwielbiasz. - odpowiedział mu.
Szli ktrótki do tego miejsce. Tym miejscem okazał się dach opuszczonego wieżowca, było to popularne miejsce w poprzednich latach zawsze ktoś przychodził, żeby zobaczyć zachód słońca. Przyszli za wcześnie musieli poczekać. Usiedli na zimnym betonie, wyglądali jak idealna para. Nie byli parą, uważali siebie za przyjaciół. Po długiej chwili słońce zaczęło już schodzić.
-Jak pięknie jest tu. - powiedział jeden z nich.
-Tak przecudownie. - stanął z betonu i przyglądał się dalej zachodzie. Po długiej chwili jeden z nich odezwał się.
-Venti
-Tak?
-Jesteś najważniejszą osobą, którą spotkałem. - powiedział odwrócił się od niego.
-Xiao ty też jesteś dla mnie najważniejszy. - uśmiechnął się.
Chłopak stał przy krawędzi budynku. Jego przyjaciel wystraszył się.
-Xiao co ty chcesz zrobić? Czemu ty stoisz na krawędzi? - powiedział z przerażeniem
-Nie zrozumiesz dlaczego to zrobię. Venti kocham cię. - odchylił się do tyłu.
Xiao chciał od nie dawna popełnić samobójstwo, nie wytrzymywał już na tym świecie. Jedyną rzeczą, która chciał zrobić to wyznać swoje uczucia do Ventiego. Jego ciało ogarnęło zimno, słyszał krzyk Ventiego. Wiedział, że zrobił źle dla jego miłości. Po chwili poczuł ciepło, które ogarnia jego dusza. Ostatnie słowa, które usłyszał były
Kocham cię Xiao.
CZYTASZ
Zachód słońca || Xiaoven
Romance~ONE SHOT~ Były to zimowego wakacje. Nikt nie wychodził z domu, ale pewno razu dwójka przyjaciół się spotkała.