[ 8 ]

286 20 39
                                    

perspektywa George'a

angst *= przypis


minął tydzień odkąd wprowadziłem się do sąsiedniego domu dreama. potem oboje rozmawialiśmy trochę mniej. Jasne, przyjechałem kilka razy, ale to było to. niewiele rozmawialiśmy między nami, kiedy rozmawialiśmy. wyglądał na bardziej sennego niż zwykle, kiedy podszedłem.

zmrok dotknął pustego stanu Florydy, a ja spojrzałem na mój sufit.

chciałbym nie czuć się dziwnie rozmawiając z nim. znam go od lat! chciałby podtrzymać naszą przyjaźń - nie odrzucać tego wszystkiego za moje uczucia do niego.

wiesz, prawdopodobnie nie ma nawet pojęcia.

Clueless Dream... Clueless Dream..
( nie wiedzialam jak przetlumaczyc zeby to dobrze brzmialo wiec zostawilam po angielsku)

kto wie, może się mylę. „bratnie dusze mogą być platoniczne".

boisz się zakochać we mnie?
to jest to. pierdolić.

boję się zakochać się w tobie, Clay.

złamane serce to najgorsze cholerne uczucie i jesteś ostatnią osobą, od której chcę tego doświadczyć...

w mojej głowie szumiały myśli. wiedziałem, że to mnie wchłania. dla mojego najlepszego przyjaciela? Uderzyłem w dno, prawda? mój mózg czuł się, jakby się pogarszało. miłość jest cholernie głupia. przeklinać tego, kto zdecydował się urzeczywistnić miłość.

Zarzuciłem koc na ramiona i wcisnąłem twarz w zimną poduszkę, jęcząc w niej z frustracją. butelkowanie emocji, jak również tęsknota za miłością do kogoś, było bezowocnym zadaniem. jaki był w tym sens? Szedłem za szybko. George, minął tylko tydzień.

Wyobraziłem sobie to w głowie: jak by to było, gdyby Clay zwracał moje idee. to było niepokojąco uspokajające. może Clay jest tym jedynym. cóż, oczywiście, że jest - w końcu jest moją bratnią duszą. czy bratnie dusze naprawdę zostały zaprojektowane w ten sposób? być... platoniczne, jak to ujął? wydawało mu się to prostym sposobem, by powiedzieć mi, że nie jest i nigdy nie będzie zainteresowany.

jestem zbyt pochłonięty myślami.

dlaczego te myśli po prostu się nie zatrzymają? nie chcę o nim myśleć.

jakby na rozkaz, natrętny głos został zmieciony, a pokój zapadła cisza. dream zaczął mnie oszałamiać i wkrótce ja byłem... z powrotem tam, gdzie zacząłem. pokój hotelowy.

"Dream?" - powiedziałem, rozglądając się. w wilgotnej sypialni w motelu była noc. nie było go tutaj. podniosłem telefon. było powiadomienie.

dreamwastaken:
wyjdź na zewnątrz

czułem się poruszony. serce zatopiło się w moim żołądku. coś w tym było nie tak. czy ten cały tydzień był tylko wyobrażeniem w mojej głowie przez cały czas?

Złapałem klucze i prawie potknąłem się po schodach z tempa, w którym biegłem. nie każ mu czekać, George.

Otworzyłem drzwi i oto jest. wysoki, sprawniejszy blondyn

stoi tam z rękami w kieszeni bluzy.

"Dream." Dyszałam, podchodząc bliżej do niego, ale zatrzymałam się, gdy poczułam jego rękę na moim mostku.*

"George. jesteś chory? Nie odbierałeś moich telefonów." oczy Claya wbiły się we mnie.

"nie...? właśnie poszedłem spać... albo... obudziłem się. nie jestem do końca pewien. co się dzieje?" - zapytałem, odpychając jego ramię z mojej klatki piersiowej, naciskając na jego nadgarstek.

"Jesteś zamknięty w swoim pokoju hotelowym od tygodnia. Napisałeś do mnie z prośbą, żebym wpadł, bo miałeś mi coś do powiedzenia, potem przyszedłem, a ty po prostu... zignorowałeś mnie. dzwoniłem do ciebie w kółko znowu i kazałeś mi czekać na zewnątrz. nie żebym miał z tym problem. Chcę się tylko upewnić, że wszystko w porządku. w czym problem?" stwierdził dream, chowając muskularne dłonie z powrotem w kieszenie bluzy.

o co mu do cholery chodzi?

"Dream, myślałem, że jesteśmy bratnimi duszami. To właśnie się działo, prawda? po to był ten świat?" - zapytałem, a jego twarz wykrzywiła się w wyrazie całkowitego zmieszania.

"...Co?" zadrwił, unosząc brwi.

"nie masz pojęcia, o czym w ogóle mówię?" "Szczerze, nie do końca George. Uderzyłeś się w głowę czy coś? Masz wstrząs mózgu? Chcesz, żebym zabrał cię do szpitala?" "nie, dream. Właśnie powiedziałem, że jesteśmy bratnimi duszami i to...

śmiał się, co ja w ogóle mówię? Pewnie myślisz, że jestem szalony." wymamrotałem.

zadrwił ponownie, cofając się. „masz całkowitą rację, całkowicie go stracił. Nick miał więc rację." - imię mnie zaskoczyło. - Nick? sapnap?" "Tak, powiedział, że mamrotałeś o tym, jak się we mnie kochasz, czy coś. chyba miał rację. wiesz, że jestem hetero, prawda, George? - powiedział Clay, jego ton ujawniał wszystko. Był do mnie zniesmaczony. Wiedział, że jego najlepszy przyjaciel tak go faworyzował.

"C-co? nie, oczywiście, że nie! przysięgam na to!" skłamałem, ale te oliwkowe oczy przejrzały moją cienką fasadę. moje serce ściskało się, gdy patrzył na mnie z dezaprobatą. "Przepraszam George- nie mogę ryzykować kolego. Nie możemy iść dalej."

łzy zebrały się w kącikach moich oczu. "Dream, proszę. to nie jest tak - dlaczego chcesz zmienić to, co mieliśmy tylko z powodu czegoś, co powiedział Sapnap?" Krew napłynęła mi do twarzy, kamień w tylnej części gardła prawie uniemożliwiał przełknięcie przerażenia.

"sapnap powiedział? właśnie powiedziałeś jakieś gówno o bratnich duszach. jakby to kiedykolwiek się wydarzyło. wróć do Londynu. przestań mi przeszkadzać i po prostu... usuń mnie wszędzie. mój numer, zablokuj mnie, tak naprawdę nie obchodzi mnie to. cokolwiek trzeba. idę do domu, george. miło było cię poznać... czy cokolwiek." Dream się odwrócił i pierwsze łzy spłynęły po moich lekko piegowatych policzkach.

„Proszę, dream..." Wyciągnęłam swoją słabą, drżącą rękę, żeby chwycić jego ramię, zanim ostro je odepchnął, sycząc ostateczną odpowiedź.

"przepraszam, że do tego doszło, ale nie potrzebuję cię. ty kurwa na mnie polegasz. jesteś takim cholernym ciężarem."

moje kolana ugięły się i upadłem na stos łez na betonie, obserwując Claya bezwstydnie oddalającego się przez niepewny, rozmyty widok.

On nigdy cię nie potrzebował.

forget me not - seoulmew [dreamnotfound] ✅[TŁUMACZENIE PL] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz