17. Serce nie sługa

390 33 29
                                    

Chcę podziękować za gwiazdki i komentarze, no i oczywiście wyświetlenia, bo już wczoraj przekroczyliśmy tysiąc! Bardzo to motywujące, widzieć, że historia się Wam podoba!💋


Przygryzione usta Damiano kusiły mnie z leżaka obok. Zachodzące słońce nadawało jego mokrej skórze ciemniejszego odcienia, a zmoczone włosy kładły się w tył, dłuższymi kosmykami, dotykając szyi. Widziałam jak z uwagą słuchał opowieści Carli i Ethana, choć co jakiś czas odrywał się, aby zerknąć w moim kierunku. Nie odwracałam wtedy wzroku, tylko chowając zaciekawione oczy pod ciemnymi okularami, uśmiechałam się dyskretnie. Ależ przyjemnie się na niego patrzało, gdy wiązała nas tajemnica.

Odwróciłam wzrok, gdy Vito zasiadł przy mnie. O dziwo, gdy zeszłam na dół nie zrobił mi żadnej awantury, i nawet przez chwilę żałowałam tego, że uległam emocjom. Tym bardziej, że Thomas i Ethan wciąż patrzeli na naszą dwójkę podejrzliwie, za każdym razem, gdy widzieli nas obok siebie.

- Co ty na to, żeby w przyszły weekend pójść do kina? - zapytał wylegując się na już chłodnym słońcu. Wzruszyłam ramionami. W przyszły weekend zamierzałam spędzić na studiowaniu każdego centymetra ciała najlepszego przyjaciela, i przy okazji pomóc mu w przeprowadzce do Rzymu. Już na samą myśl o tym, że miał być bliżej, po tym co się wydarzyło, przez ciało przebiegał mi dreszcz ekscytacji.

- Wiesz, chyba będę zajęta.

- Przecież masz wolne - rzucił, obracając głowę w moim kierunku. - Poza tym wiesz, przydałoby się odświeżyć nasze zaręczyny - zauważył. Wywróciłam oczy w górę, ale nie dostrzegł tego przez ciemne okulary. Ciekawe, co teraz planował? Zaprosić mnie po kinie do KFC? Czy nie zasługiwałam na romantyzm? Na odrobinę zaskoczenia? W czym Sofia była lepsza?

Widziałam jak Damiano na jego słowa, na moment skierował wzrok w naszą stronę. Czy był zazdrosny? Dziwnie było zobaczyć go w takiej sytuacji.

- Mhm - mruknęłam w odpowiedzi, bo nie było mnie stać na nic więcej. Chciałam odejść od Vito, ale w Rzymie. Nie chciałam tu robić awantury, która na pewno by wynikła po tym, gdybym wyznała, że chcę aby się wyprowadził z mojego mieszkania. W końcu zdążył się tam na nowo rozgościć, uwić gniazdko.

Ostatni wieczór przed wyjazdem spędziliśmy na rozmowach przy basenie. Aż w oddali nie pokazały się lampy rozświetlające miasto. Ciężko mi było z myślą, że jutro znów będę musiała pożegnać Damiano, który wracał do Mediolanu. Oglądałam zakochanych narzeczonych, którzy obejmowali się mocząc nogi w wodzie, no i Ethana, który dbał, żeby Carli nic nie zabrakło, zerkałam wtedy przelotnie na Damiano, chcąc aby był bliżej. Ciężko było to przyznać, ale chyba po raz pierwszy od długiego czasu, zaczynałam czuć miłość. Taką głupią, szczenięcą, gdzie wszystko zdaje się ekscytujące. Kiedy nie można jeść i spać, bo wciąż z utęsknieniem wyczekuje się drugiej połówki. Chciałam zasypywać ludzi zdęciami na social mediach, chciałam pić z nim z jednego kubka, spijać z jego ust banalne komplementy. Chciałam szeptać mu do ucha sprośności, gdy siedzielibyśmy w kawiarni, albo zwyczajnie wyczekiwać na sms'a zniecierpliwiona i rozkojarzona.


*

Długo nie mogłam zasnąć przy boku Vito. Słyszałam jego głęboki, spokojny oddech. Pokój pochłonięty był czernią, więc widziałam zaledwie kontury jego sylwetki. Zerknęłam na elektryczny zegar przy łóżku, który czerwonymi cyframi wskazywał pierwszą w nocy. Walczyłam ze sobą, na prawdę starając uspokoić własne myśli i pragnienia, ale myśl o tym, że jutro miałam rozstać się z przyjacielem, po krótkim uścisku, nie dawała mi spokoju. Chciałam znów poczuć jego ciepło, zapach jego skóry, gorące usta na moim ciele.

Narzeczony na tydzień - Victoria X Damiano  MåneskinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz