Pov: Karl
Chill'owalem (Idk czy tak się pisze) sobie na kanapie przeglądając Twittera gdy nagle dostałem wiadomość od Clay'a.
C-Clay
K- Karl
C- Hej Karl mam bardzo złą wiadomość... Nick jest w szpitalu. Opowiem ci potem co się stało.
K- Co?! Nie wierzę. Żyje? Lecę do was na Florydę.
*brak odpowiedzi*
Nie wieżę, właśnie mój najlepszy przyjaciel jest w szpitalu a ja się leżę na kanapie jak gdyby nigdy napłynęły mi do oczu. Koszmarnie się martwiłem . Wstałem gwałtownie z kanapy i odpaliłem komputer. Zacząłem szukać najbliższych lotów na Florydę. Znalazłem wylot jutro, były jeszcze wolne miejsca. Od razu kupiłem i zacząłem się pakować. Wziąłem średniej wielkości niebieską walizkę. Zacząłem pakować buty, bluzy, koszulki, spodnie i bieliznę. Wziąłem jeszcze laptopa. Zamknąłem walizkę i postawiłem ją obok stołu. Była 14:39 a wylot miałem jutro o 10:30.
~skip time~
Była 22:17 zacząłem się szykować do snu. Ogarnąłem wieczorna rutynę w łazience i przebrałem się w piżamę. Była 22:31 gdy położyłem się spać. Ustawiłem budzik na 6. Mój plan poranku to:
6:00
Wstać dopakować kilka rzeczy i się ogarnąć
7:00 wyjechać na lotnisko
8: 30 być na lotnisku coś zjeść i wszystko ogarnąć
———————————————————————-
Wiem mega krótki rozdział z samym pov Karl ale jutro wieczorem będzie spam kilku innych pewnie dłuższych miłego dnia/nocy/poranka/popołudnia/południa/wieczoru 222 słowa
CZYTASZ
Karlnap~
RomanceOkładka od użytkownika wurmless na Twitterze. Ogl to tu mogą się pojawić scenki typu sao0kalec@nie itd. To chyb tyle miłego czytania.