| Telefon |

7 1 0
                                    

Po godzinie Shannon się ocknęła. Leżała w zaschniętej już kałuży krwi. Kiedy otworzyła oczy zobaczyła martwego Lucas'a, cały pokój we krwi i zakrwawiony nóż w jej ręce. Przeraziła tym widokiem. Była tak przerażona, że ledwo udało jej się odsunąć od ciała pod ścianę. Zaczęła płakać i trząść. Bała się co się z nią teraz działo. Shannon próbowała sobie przypomnieć co tu się stało, dlaczego Lucas leży martwy, ale bała się prawdy, bała się tego, co się tu wydarzyło.

Nagle ciszę przerwało dziwne pipkanie. Shannon próbowała znaleźć wzrokiem źródło dźwięku, ale na próżno. Musiała wstać i tego poszukać.

Przeszukała już 2 pokoje, został ostatni, sypialnia. No właśnie sypialnia. Shannon wzdrygnęła się, a przez jej głowę zaczęły chaotycznie przechodzić wspomnienia.

Shannon nie mając siły stać upadła. Leżała na podłodze, starała się jakoś złagodzić upadek, ale na to także nie miała siły. Była wykończona zarówno fizycznie co psychicznie.

Wspomnienia zaczęły ją tak nagle mocno i szybko atakować, że Shannon omal ponownie nie zemdlała. Nagle nastał koniec. Przyszedł koniec zarówno szybko jak się pojawił początek.

Teraz Shannon wszystko wiedziała. To ona zabiła swojego przyjaciela. Jej umysł pokazał jej każdy szczegół. Nic nie pominął.

W końcu Shannon podniosła się. Pipkanie wciąż nie ustawało więc dziewczyna podeszła do szafki nocnej i ją otworzyła. W środku niej znajdowała się tylko rozcięta koperta z listem, oraz telefon. To jej telefon dziwnie pipkał. Dzwonił do niej jakiś numer. Shannon nie miała go zapisanego więc niepewnie odebrała połączenie i powiedziała
- H-halo?
- Tęskniłaś? - Zapytał ktoś po drugiej stronie.
- P-przepraszam, ale kim Pan jest? Znamy się skądś? - Shannon zaczynała się bać, że to jakiś gwałciciel chce ją skrzywdzić. Głos rozmówcy był mroczny i przerażający. Ale mimo tego skądś znajomy. Shannon przekopywała najgłębsze zakamarki jej pamięci. Nagle kiedy już chciała się poddać przypomniała sobie kogo był ten głos. W tej chwili rozmówca ponownie się odezwał jakby wyczuł, o czym myśli dziewczyna.
- Bardzo mądra dziewczynka. Wiedziałem, że o mnie nie zapomnisz. - Zaśmiał się. Ten śmiech mroził krew, w żyłach. Był mroczniejszy od samego głosu. Shannon momentalnie zaczęła się jeszcze bardziej bać, ale nagle przypomniała sobie swoją mamę, tatę, i Rodzeństwo, oraz Marię i... Lucas'a. Wszyscy nie żyli przez NIEGO. Zamiast smutku i strachu zaczęła czuć wściekłość i chęć mordu. Miała gdzieś co się z nią teraz dzieje, chciała się tylko zemścić. 
- Czego chcesz?! 



                                                    ☾ϟ✰༄༄✰ϟ☽ Słowa 386 ☾ϟ✰༄༄✰ϟ☽







Przepraszam brak mi weny na ten rozdział. 

Zemsta po latach  |Jeff The Killer| ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz