00

210 11 3
                                    

Wydawało się, że jest spokojny poranek, niebo było czyste i słoneczne, każdy z załogi Sunny wykonywał swoje obowiązki jak zwykle, cisza i spokój jakby zerwała się cienka nić.  Wszystko przez kolejną walkę, Zoro i Sanji znów zaczęli walczyć i było to tak normalne, że gdyby para się nie kłóciła, to byłby prawie koniec świata.
– Zamknij swoje pieprzone usta , Ero-kucharz!

Późnym popołudniem wszystko się trochę uspokoiło, bo mała małpka rzuciła się na kucharza i szermierza z zamiarem „zabawy", ale jedyne, co wygrał, to to, że rubel przykucnął w samą porę, odkąd nieletni się zdarzył przywieźć Zoro, który wylądował w morzu, więc Usopp i Franky musieli wynieść Zoro i Luffy'ego .

A więc nadszedł czas na wojnę, dobrą na obiad, ponieważ wszyscy zaczęli pilnować swoich potraw i kiedy Wreszcie skończyli, zostawili blondynkę i zielonowłosą, aby umyć naczynia, ponieważ Nami w najmilszy sposób na świecie poprosiła Zoro, aby został i pomógł Sanji'emu.  A tak było na ciosy i krzyki.  Oba się skrzywili  i jedyną rzeczą, która uniemożliwiła głęboką ciszę, była spadająca woda, ale już nie.  Była tylko cisza.

Sanji zaczął wycierać ręce, podczas gdy Zoro obserwował go uważnie, przyglądając się każdej części ciała blondyna.
- co tak oglądasz?  - spytał zirytowany Sanji.
- Widzę tylko twój tyłek.  – zaśmiał się Zoro powodując rumieniec na policzkach blondyna, który szybko rzucił ręcznikiem, którym osuszył ręce na twarz zielonowłosego mężczyzny.

- zamknij się - do umysłu niebieskookiego przyszła rano przyczyna bójki, obaj zaczęli się bić i to przez brutalny sposób Zoro, ten brutalny sposób, w jaki uprawiał z nim seks kucharz , obaj zaczęli to robić z konieczności kilka miesięcy temu, ale ostatnio zielonowłosy mężczyzna był bardziej brutalny niż zwykle, stając się dziką, bestią w rui, która zawsze go gryzła i mocno zaznaczała klatkę piersiową i nogi Sanjiego, ponieważ jego szyja zawsze Skończyło się na zakrywaniu go, ale wciąż tej brutalnej postaci, którą starszy lubił Sanjiego.  Zawsze fascynowało go to, że czuł, jak starszy mężczyzna w końcu go zapędził i uderzył z siłą, jak dotykał swojego ciała, jak go całował, po prostu zawsze kończył, zawsze fascynując.  Ze swojej strony, Zoro zdjął ręcznik z twarzy i spojrzał na Sanjiego, jego oczy wróciły do ​​obcej anatomii i nie czekając dłużej poszedł w kierunku kuka, Sanji próbował się cofnąć, ale w końcu wpadł na stół. , zanim zdążył ją okrążyć. Zoro to złapał.  Położył dłonie na ramionach  i patrzył mu w oczy, patrzył uważnie w te niebieskie oczy, zbliżając się coraz bardziej, aż stracili dystans.  Chciał pocałować te usta, te soczyste usta o smaku gorzkiego tytoniu, a jego o smaku likieru stanowiły idealną mieszankę.  Ale zanim zdążył go pocałować, zdał sobie sprawę, że blondynka odwróciła twarz unikając kontaktu jego ust, Zoro zmienił trajektorię, aby móc go pocałować, ale ponownie i Sanji odwrócił swój ślad, ten sukces powtórzył się około 10 razy dłużej niż szermierz był bardziej niż irytujący, a kucharz umierał wewnętrznie z powodu swojego śmiechu.  -TY Draniu ! -i dokończyć Zoro wykrzyknął, by chwycił go za szyję i zmusił do zbliżenia się i dzięki temu mógł go pocałować.  Starszy zbliżył Sanjiego, by pogłębić pocałunek, tak aby jego język z większą swobodą eksplorował jamę drugiego, tylko do czasu, gdy potrzebowali powietrza, zmuszając ich do rozdzielenia.  W tym pokoju teraz słychać było oba wzburzone oddechy, zarumieniony Sanji spojrzał na Zoro, a zielonowłosy uśmiechnął się, jakby pokonał wielkiego Dracule Mihawk.  - Ty draniu.  - Zoro ponownie uciszył Sanjiego, tylko tym razem użył słodszego pocałunku, bardziej czułego, który zakończył się "zabiciem" Sanjiego, który skończył w kuli i był cały czerwony.
-  do zobaczenia jutro Księżniczko  - powiedział, żeby wyjść i zamknąć drzwi, zanim Sanji rzuci w niego butem.  Blondyn spojrzał w dół i dotknął ust, wspominając ten czas i ostatni pocałunek.  Bez wątpienia Zoro robił rzeczy brutalnie, prawie wszystko siłą, ale ostatecznie było warto, bo chociaż Sanji nie chciał tego zaakceptować, kochał Zoro całym sercem.  - Idiota.  – mruknął Sanji.  - Nadal nie wiesz, jak bardzo cię kocham.
  I jakby to był zbieg okoliczności, oboje wyszeptali to samo.




To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 15, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zosan One ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz