Rozdział 34

205 14 1
                                    

2 tygodnie puzniej
Marta razem z rodzicami zaczęła się super dogadywać podciwy Krzychu ma kwarantannę a w ekipie nic się nie działo.

*w ekipie*

-hodzcie Wsyscy! - zawołał Karol przerywając w tym wsystkim czynności które robili ekipowicze. Po 10 minutach Wsyscy już byli

-wiec-spytał Majkel przychodząc jako ostatni

-dobra najważniejsza pierwsza żecz jest tak że teledysk nam nie wyszedł-powiedział Karol a Wsyscy się trochę zestresowali

Ale jak nie wyszedł przecież wszystko było git-powiedziała marcysia z zdziwieniem na twarzy

-nobo nasza kurwa kochana Zuza wszystko spierdoliła teledysk do dupy-krzyknoł Karol a Zuza zerwała się na ruwme nogo

-co ty znowu odemnie chcesz cały czas coś do mnie masz-krzyknęła na niego Zuzia a Karol jeszcze bardziej się wkurzył

-nobo po pierwsze odkąd ty tu jesteś straciłem już dwuch najlepszych przyjaciół a po drugi czyma a jesteś tutaj tylko dlatego że jesteś z Piotrkiem-wykrzyczał Karol a zuzia wpadła w małe zakłopotanie ale szybko sie ogarnęła

-a ty co tak siedpixsz i mnie nawet nie obronisz co z ciebie za chłopak-krzyknała na nowciaxa który najwyraźniej miał już totalnie Dosc swojej dziewczyny

-wiesz co zrywam z tobom jesteś nie do zniesienia-wy krzyknoł jej nowciax

-dobra nie chciałam tak tego szybko kończyć ale okej nie dajecie mi wyboru-powiedziała Zuza a Wsyscy byli jeszcze bardizje zdziwieni ta całom sytułackom

-noto tako... Marta jest niewinna tak samo jak Krzychu-powiedziała w wsystkich zatkało

-c... Co-wydusił z siebie nowciax

-no tak chciałam jakoś się wybić więc wykorzystałam to że na Marte spada hejt łatwo było przerobić zdjęcia i tak dalej puzniej jak na na złość ona musiała być na Zanzibarze i po tym wyjeździe Krzysiu zaczoł mnie podejrzewać a kiedy już wszystko wieduzał tak samo go w robiłam-powiedziała to Zuza z wielkim spokojem

-jak ty mogłaś-powiedizał nowciax a na twarzach innych domownikach dalej było niedowierzanie

-ty jesteś chora-wy krzyknoł Majkel a tromba i Karol podeszli do niej złapali ja i wyrzucili za dzwi

-wypierdalaj i nigdy nie wracaj-powiedział Karol a nagle za nimi pojawili się Wsyscy. Następnie zamknoł dzwi i Wsyscy poszli na kanapę wywalając się na nią wywalili

-i co teraz-spytała marcysia siedzac i wtulając się w swojego chłopaka

-nie wiem-o powiedizła bez uczuć Karol który cały czas myślał o tej sytułaci która miała miejsce

-mam pomysł-powiedział Karol opowiadając wsystkim jaki ma plan zeby to wsytko poskładać w kupę

-dobra ja sprubuje do krzycha-powiedział Majkel wychodząc na taras z telefonem przy uchu

10 minut puzniej wrucił Majkel z uśmiechem na twarzy

-noi-spytał nowciax czekając aż Majkel coś powie

-zgodiza się spotkać-powiedział Majkel a wsysyc odetchi z ulgo ze się zgodizł

Następnego dnia Kamil spotkał się z ekipom juz w Krakowie w domu ekipy

Krzychu
Byłem trochę zdenerwowany tym spotkaniem z ekipom, ale pomyślałem że oni naprawdę już o wsystkim wiedzą i że to nie prank

W domu ekipy

-no... Część-powiedział zdenerwowany Krzychu a Majkel wraz z całą ekipom zucili się na niego który ledwo ustał na nogach

-część podciwy-powiedział Majkel który nie widział swojego najlepszego przyjaciela przez dość długi czas

-hodz siadaj-powiedział Karol zapraszając go do salonu żeby usiadł

-no co tam u ciebie-spytała Kasia siadając koło swojego chłopaka Łukasza

-a nic nudy-powiedział szczerze

-mamy pytanko-spytał się Karol a wsyscy na niego się popatrzyli

-czy chcesz znów dołończyć do ekipy-spytał Karol a wszystkie oczy znów spojrzały na niego a on się trochę zamyślił

-no ja z wielką chęciom-powiedaizał Kamil a Wsyscy zrobili sie szczęśliwi

-a co z Marta-spytał

-Marte chcemy najpierw też przeprosić i puzniej oto wpytać,bo wiesz teraz będzie jej ciężko znowu na zaufać-wytłumaczył Karol

-aha to taki macie plan-powiedział Krzychu a wsyscy jak w zegarku przytaknęli

-okej mogę do niej zadzwonić-pwiedział Krzychu i wyciągnol telefon z kieszeni (dobra znowu się pogubiłam wiem że latam ale no to trochę na poczebe)

-jest 30 października Marta ma za 3 dni urodziny może wtedy ja przeprosicie-powiedział Krzychu

-yo jest jeszcze lepszy plan-wykrzyczał Karol

-to robimy tak... -powiedział Karol i zaczoł muwic wsystkim jaki jest plan. Po godzinie Krzychu wyruszył w trasę w stronę domu Marty po 2 godzinacz był już na miejscu

-hej-powiedizał Krzychu do Marty Która otworzyła ma dzwi

-hej gdzie ty tak długo byłeś-spytała narta wchodząc wraz z krzychem w głąb domu

-aaa zobaczysz w sniu swoich urodzin-powiedział Krzychu a Marta spojrzała na niego podejrzliwie

-okej chcesz coś do picia-spytała go a on przytaknoł

3 dni puzniej Krzychu zabrał Marte zakrył jej oczy i wywiuzł do Krakowa

-okej chodz tylko uważaj-powiedział a po twarzy Marty było widać że nie zbyt jej się to podoba

-dobra po pierwsze ja chce wiedzieć gdize my jesteśmy-powiedziała Marta a Krzychu się lekko zaśmiał

-okej W hodizmy-powiedział i weszli a ten ją dalej prowadził i tak do salonu

-dobra siadaj i za 10 sekund ci zdejmę tą opaskę-powiedział a Marta przytaknęła

-1...2...3...4...5...6...7...8...9...-skończyl Krzychu i rozwiązał Marcie opaskę

-wsystkiego najlepszego-wykrzyknęli wsyscy na co Marta tak się zdziwiła że zrobiła wielkie oczy

-wsytko okej-spytał Krzychu a Marta spojrzała na niego wzrokiem "co ja tu robię"

-wiesz Marta my... - zaczoł Karol...

Witam 870 słów wiem że miesiąc nie było rozdziałów ale w sierpniu korzystałam z ostatniego miesiąca a deraz jak wiecie zaczęła się nauka. Postaram się Wrzucac rozdziały dwa razy w tygodniu.
Rozdział nie sprawdzony życzę miłego dnia lub nocy
Bay

To wszystko przez nią (Murcix i nowciax) Zawieszone Na Zawsze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz