Pov. Monika
Bardzo się cieszę że karol może znami jechać. I usłyszałam że ktoś podjechał szybko zeszłam na dół i siedział tam team ale ja wyszłam z domu gdy zobaczyłam karola od razu do niego podbiegła i go przytuliłam. Gdy weszłam z nim do domu usiadł na mojej pufie bo była wolna a ja koło niego i się w niego wtuliłam a że był wieczór to nawet zasnęłam.K:chyba bardzo zmęczona była.
J:na to wygląda.
Ma:stary weś ja zanieś.
K:no okej
I wziął mnie i położył na luzko i dał buziaka w policzek i odszedł sprowotem na dół.
Pov. Karol
Gdy schodziłem na dół bo zanosiłem Monike maciek mni ezawolal do kuchni.K:co jest maciek.
Ma:chodź pomurz mi z kolacja bo nie umiem gotować.
K:dobra pomogę Ci.
I zrobiliśmy razem sushi.
Ma:chodcie jeść.
Gdy wszyscy przyszli zrobili dziwna minę.
T:czy to jest sushi
Ma:tak to jest sushi.
J:jak ty możesz umieć sushi maciek.
Ma:ale ja sam nie robiłem tylko karol mi pomógł.
N:czyli karol ty umiesz robić sushi.
K:no oczywiście kiedyś w restauracji pracowałem i robię sushi.
T:mamy nadzieję że się nie otrujemy.
K:napewno nie.
J:ale co z Monia.
K:sprawdzę czy śpi.
J:okej to idź.
I poszedłem zdziwiłem się bo nie spała.
K:już się wyspałaś
M:tak lae coś się źle czuje.
K:oj biedactwo chcesz coś zjeść.
M:tak ale takie coś co uwielbiam.
K:to chodź na dół zobaczysz co jest napewno będziesz szczęśliwa.
M:ale ja nie dam rady źle się czuję.
K:to chodź pomału pujdziemy pomogę Ci.
M:dziękuję.
I szliśmy ale po schodach było ciężko więc wzielem ja na ręce.
K:może być.
M:oczywiście.
Gdy zeszlem po schodach wstała na nogi i szła w stronę kuchni ale przy drzwiach się zatrzymała a ja szybko podbiegłem i ja złapałem momentalnie każdy wstał z krzeseł.
T:Monia wszystko git.
M:tak głowie mi się zakręciło.
I zaprowadziłem do krzesła ona usiadła a ja jej dalem sushi kture uwielbia.
M:miałeś rację jest to co uwielbiam ale kupne czy robiłeś.
K:no to zgaduj.
M:kupne.
K:no czyś ty oszalala wiadomo że robiłem i jeszcze z mackiem.
Ma:to prawda.
M:czyli to znaczy to co zawsze jadłam co z tobą mieszkałam
K:oczywiście to samo.
I zaczęła jeść gdy widziałem że już nie dokończy pomogłem jej zjeść jak to kiedyś było.
M:było bardzo smaczne.
I dostałem od niej buziaka w policzek jak kiedyś gdy skaczylam jeść.
M:ja będę szła do góry.
T:okej
Ale widziałem że Monia idzie tak średnia podeszlam do niej podniosłem i zaniosłem do pokoju.
Pov. Team.
Karol bardzo pomaga Monice wyglądają słodko razem gdy karol zaniusl Monie do pokoju to już nie szedł na dół.J:zauważyli ci jak karol pomaga Monice.
N:no ja też to zauważyłam tak jak zeszła na dół tu przy drzwiach jak się prawie wy wrucila ale Karol podbiegł i złapał.
Ma:bardzo się troszczy o nią.
C:pff kto go tu wogule zaprosił.
N:a co cię to obchodzi przypominam że ich związek był przez ciebie rozwalony.
C:no i fajnie tylko że Monia Lubi tego debila zamiast mnie.
J:no i dobrze ze woli go niż ciebie.
I czarek wyszedł z kuchni wkurzony.
J:jak mnie ten czarek wkurza czasami.
T:no możemy tak powiedzieć.
P:Ej mam pomysł bo oni długo już nie schodzą idziemy sprawdzić co robią.
T:okej
I poszliśmy gdy otworzyliśmy drzwi widzialismy jak śpią zaczęliśmy robić zdjęcia. A zadzjecie wyszło tak
P:ale słodko jeszcze nie widziałam słodszej zeczy nisz toJ:ja tak samo.
N:dobra trzeba iść spać bo jutro nie wstaniemy na czas a jutro wyjazd.
I każdy poszedł do swoich pokój spać.
CZYTASZ
od znajomych do miłości...
FantasyNie kture fragmenty 18+,ale reszta normalnie. Rozpoczęcie 30.05.2021