Pan w młodéj Echo, Echo w Satyrze,
A Satyr w Lidzie kochał się szczyrze,
Jak Echo Pana, tak Satyr Echy,
Lida Satyra nie chce uciechy,
Jedni dla drugich wzajem są hardzi,
I pogardzony sam drugim gardzi,
Kto dotąd nie wpadł w miłości pęta,
Niech na tę moję radę pamięta:
Gdy się chcesz kochać nienadaremno,
Kochaj się w takiéj co ci wzajemną.Miłość za miłość, Moschus
IV
Przeżyłam najgorsze dwa tygodnie w swoim życiu. ZGUBIŁAM CIĘ. Nie, tak naprawdę nie zgubiłam. Zostałeś skradziony. Chodziłam jak po rozżarzonym węglu, nie jadłam, ledwo spałam. Byłam o krok od błagania Argalusa o pomoc w poszukiwaniach. W szale prosiłam Erynie, by przyniosły mi głowę złodzieja na tacy. Przez chwilę marzyłam o śmierci.
Znalazłam Cię odłożonego na miejsce. Podejrzewałam którąś z sióstr o śledzenie mnie i kradzież, ale wszystkie Twoje kartki się zachowały. Nic nie zostało wyrwane, nie widzę też śladów przekopiowywania tekstu. Przez moment byłam niemal pewna, że leżałeś tu cały czas, a ja z jakiegoś powodu Cię przeoczyłam.
Ale potem znalazłam ten kawałek pergaminu.
Był wciśnięty między kartki, najlepszej jakości, ładnie wycięty. Słowa zostały zapisane złotym atramentem, dlatego myślę, że złodziej nie miał zamiaru Cię sprzedać, a jedynie mnie pognębić. Wiadomość brzmiała: „Bogowie nie mają pojęcia, co przyniesie przyszłość. Tylko niektórzy mają dość odwagi, by szukać odpowiedzi".
Kimkolwiek jest ta osoba, nienawidzę jej.
V
Złodziej chyba potrzebuje rozmowy równie mocno, co ja jej nie chcę. Kolejna wiadomość, którą mi zostawił, była krótsza, ograniczona do jednego zdania: „Dobre wychowanie nakazuje odpowiedzieć". Pieprzę jego i dobre wychowanie. Jestem przekonana, że to jakiś znudzony szlachcic. Pewnie chce się pośmiać ze smutnej królewny.
Albo traktuje to jak jakieś kreatywne zalecanie się. Pajac.
Ciągle przychodzę na upiorną polanę i ciągle zostawiam Cię w tym samym miejscu. Jeśli ten idiota to czyta, to sam powinien zastanowić się nad swoją kulturą. Wtykanie nosa w nieswoje sprawy to coś, co w Sparcie zasługuje na porządne manto.
Nie czuję się tutaj już tak swobodnie, jak wcześniej. Wracam przed zachodem słońca, przychodzę dopiero po świcie. Mam przy sobie nóż, w bucie trzymam na wszelki wypadek truciznę. Zamażę to zdanie, jak tylko zakończę swój wpis. Lepiej nie uprzedzać podglądacza, nie znam jego zamiarów.
Spytasz mnie: Dlaczego dalej tu jesteś? Pamiętasz, co pisałam wcześniej o niepokoju? Stał się większy, a moje serce na każdy głośniejszy szelest podskakuje tak, jakby chciało mi o sobie przypomnieć. Zdecydowanie coś jest ze mną nie tak, ale po tych wszystkich uśmiechach, tańcach, ładnych słówkach i pokazywaniu światu księżniczki Dafne, potrzebuję czegoś innego. Czegoś prawdziwego. Strach jest prawdziwy. Karmię się nim i przemieniam go potem w radość, którą rozdaję innym.
VI
Nie jestem złodziejem! Ani podglądaczem. Czuję się dogłębnie urażony. Miałem zamiar napisać Ci wiersz, ale Twa oschłość zabiła moją wenę. I zanim wyrwiesz tę stronę i nazwiesz najbardziej bezczelnym i egocentrycznym dupkiem na świecie, daj mi szansę się usprawiedliwić. Ignorowałaś mnie przez prawie cały miesiąc. Na ogół czas nie ma dla mnie znaczenia, ale te dwadzieścia dni liczyłem bardzo skrupulatnie i chyba jeszcze nikt nigdy mnie tak nie potraktował. To tak zaskakujące, że aż fascynujące.
Zanim przejdę do rzeczy, chciałbym Cię przeprosić za zabranie Twojej własności. Na początku nie miałem pojęcia, co to jest. Pierwszy wpis należał do małej dziewczynki, nie wiń mnie więc, że czytałem dalej. Ciekawość to jeszcze nie zbrodnia. Potem styl pisma się zmienił, notabene masz bardzo ładne pismo, i znów! Ciekawość mnie pokonała.
Moja siostra twierdzi, że powinienem zostawić Cię w spokoju, bo się ośmieszam. Dogadałabyś się z nią, czasami jest do przesady zimna, jakby chciała mi przypomnieć, dlaczego zajmujemy się tym, czym się zajmujemy. Jednak ja chciałbym Cię poznać. To dziwne, ale wiem, że byśmy się zrozumieli.
Odpowiedz mi, proszę.
CZYTASZ
Krótka historia przeklętych gór, słonecznej polany i smutnego lauru
RomancePrzepiękna, tajemnicza, zjawiskowa, pełna radości, idealna - tak wszyscy wspominają Dafne, księżniczkę Sparty, o której słuch nagle zaginął. Teoria goni teorię, poszukiwania trwają, nikt nie może zrozumieć, co takiego się stało. Gdyby tylko odnaleźl...