⁸/7 ∂иι

117 15 0
                                    

→        ⁸/Tydzień do morderstwa        ←

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

→        ⁸/Tydzień do morderstwa        ←

→🐾•🐾•🐾←

Skołowany wspomnieniami chłopak rzucił worek z potłuczonym szkłem, plastikiem i wieloma innymi rzeczami z rozbitego laptopa na tylnie siedzenia pojazdu.

Nawet nie zdołał napisać do Parka i zapytać się czy podobała mu się niespodzianka, jaką mu zafundował.

Czuł się jak w dziwnym transie. Można było porównać to do wzięcia fety°. Wszystko stało się rozmazane.

Wsiadł do auta i tak po prostu odjechał. Wspomnienia zaczynały stawać się coraz bardziej natarczywe, kiedy widzi, że Sunghoon jest przestraszony. Miał ochotę rzucić robotę i oddać panu Choi to wszystkie pieniądze, jakie dostał dotychczas.

- To jest kurwa bezsensu. Będę ujebany do końca życia, albo i nawet nie końca, bo skończę to ja marnie pod jakąś spluwą. - westchnął głośno i przydepnął mocniej pedał gazu.

W tym momencie jego życia przydaliby się jacyś znajomi, którzy wsparli by go dobrym słowem czy po prostu w ciszy wypili kilka shotów wódki. Aczkolwiek ich nie ma, więc takie przyjemności zostaje pić samemu.

Podjechał pod pierwszy lepszy sklep całodobowy uprzednio zdejmując z siebie rękawiczki i folie ochronne z butów.

W całym tym transie zapomniał, że w ogóle ma to jeszcze na sobie.

Oczywiście zasięgnął oo jego ulubioną Whisky. Można było się tego spodziewać, skoro nic innego nie pije w barze, go którego wyjątkowo nie chciało się mu jechać. Zawsze jest tam głośno, a on potrzebował chociaż chwili samemu, żeby zastanowić się nad tym, co ma zrobić dalej w związku z jego "pracą".

Nie sądził, że kiedykolwiek pomyśli o tym, żeby zrezygnować w trakcie roboty.

Po dłuższej jeździe w końcu był u siebie w domu. Wciągnął z samochodu wszystko, co miał i wniósł do środka.

Wreszcie miał chwilę dla siebie, więc o dziwo usiadł w pokoju Layli, a nie swojej pracowni, gdzie przywykł przebywać. Oczywiście ta zaraz przyleciała za nim siadając z boku fotela.

Otworzył butelkę i kulturalnie nalał sobie do szklanki trochę trunku siedząc do naprawdę później nocy.

→🥃•🥃•🥃←

O dziwo przysnęło mu się na fotelu, co nigdy się nie zdarzyło.

Wczoraj przed alko libacją wrzucił sprzęt do kominka, więc pozbył się doszczętnie dowodu.

Murder with memories || JakeHoon EnhypenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz