-wstęp-

82 9 0
                                    

-Y/N-

Jechałam autem najszybciej jak mogłam. Bałam się o rodziców i młodszego brata. Był środek wiosny, a nadal padał deszcz i było zimno. Czerwone światło zapaliło się przez co musiałam zatrzymać samochód. Ścisłam kierownice i przetarłam łzy przez ramie. Wycieraczka przemyła szybę z kropel, a po paru minutach mogłam jechać dalej. Dotarłam do szpitala w ciągu 15 minut. Zostałam mojego brata na krześle skulonego. Szybko do niego pobiegłam i kucnełam przed nim.
-Tommy..! Co z rodzicami?- zapytałam przez łzy. Chłopak podniośł głowę, miał on przetarty policzek i podbródek.
-N-Nie wiem.. to było takie.. szybkie.. st-straszne.. Y/N.. boję się..- mówił. Przytuliłam mojego brata i szepłam mu do ucha.
-W-wszystko będzie w porządku zobaczysz.. będzie okay..-

~

Tommy zasnął na krześle. Minęło pół godziny, chłopak się uspokoił. Poszłam sobie po kawę i szybko wróciłam. Po 10 minutach gdy popijałam napój przyszedł lekarz.
-Od Państwa Simons?- zapytał mężczyzna
-T-tak jestem córką, co z nimi? Żyją?- zapytałam
- Niestety straciliśmy ich, bardzo mi przykro- płakałam mocniej. Co teraz będzie? Co będzie z Tommym? -Ma pani możliwość zaopiekować się chłopakiem?-
-Tak.. tak, tak..-

Co ja mam mu powiedzieć? Jak on na to zareaguje? Co mam zrobić.. nie wiem.. nie wiem nic..

-Wow.. Im gonna die.. || Techno x Reader-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz