Umuwiałam się z moim chłopakiem, po imprezie na której zrobiłam coś bardzo głupiego a mianowicie... to pod dużym wpływem alkoholu zaczęłam przymilać się do jakiegoś blondyna w loczkach i aparacie na zębach i skończyłam z nim w moim domu w łużku, rano przyszedł do mnie nie spodziewanie Igor, wpadł w szał pobił chłopaka, spojrzał na mnie i wyszedł z mieszkania, jestem załamana tym zdarzeniem, ale wiem że on też mnie zdradzał i to nie raz, byłam na siebie z jednej strony zła bo wiedziałam o każdej zdradzie Igora i każdą jego zdradę wybaczałam, bo go kurwa kocham, wiem że powinnam już dawno z nim skończyć ale wiem, że potrafiłabym bez niego żyć- natomiast z drugiej strony chciałam się odegrać na nim za te zdrady Igor nie wie że o wszystkim wiem i ma tak zostać .
Wyszłam z bloku i zkierowałam się w wyznaczonym kierunku spotkania z Igorem czekał na mnie w parku, którym się poznaliśmy i gdzie zaczęła się nasza wspólna przygoda w tym szczęście i cierpienie...
-Hej - powedziałam nie patrząc mu w oczy aby się nie poryczeć
- Nie ma czasu na takie bzdety, przejdźmy do sedna - powiedział
- Okej, na początku chciałam cię przeprosić za to co się wydarzyło na tej imprezie...- na chwilę przestałam gadać aby wziąć głęboki oddech- kocham cię Igor, nie chcę żeby tak to się wszystko zakończyło
- Teraz kocham Cię? - zapytał z podniesionym głosem
- Igor zrozum że to przez alkohol, nie chciałam tego wybacz mi proszę - prosiłam go
- Sandra też cię kocham a może kochałem ale kurwa wszystko zajebalaś - usiadł na ławce i oparł głowę o swoje dłonie
-Ah tak ? Ja zjebałam ? - zaczęłam płakać i wybuchalam - To nie ja Igor to ty zjebałeś Kocham cię, dlatego wybaczałam wszystko co mi robiłeś w tym kurwa wszystkie twoje zdrady, myślałeś że się się nie dowiem ? Ale wiesz co teraz doszłam do wniosku że nie powinnam, nie zasługujesz na mnie... - Igor spojrzał mi w oczy z literką O na ustach
- Co teraz zabrakło ci słów ?- zapytałam- ciągle się zastanawiam czemu ? Kurwa Czemu Igor ? Brakowało ci czegoś ? Może ja mam czegoś za mało lub za dużo..- powiedziałam - ODPOWIEDZ COŚ W KOŃCU!!!- Krzykłam
- Tak brakowało mi czegoś, nie przywykłem do związku na poważnie rozumiesz ? Na początku myślałem że dam radę, że zmienię się dla ciebie, ale nie umiem a po za tym kurwa miałem cię dość ciągle ryczałaś, Nie chciałaś nigdzie wychodzić kurwa po prostu jesteś sztywna i nie dajesz mi tego czego chciałbym osiągnąć w seksie rozumiesz jesteś mało wybitna w łużku jak noob szmata... - Powiedział, co bardzo mnie zabolało mimo wszystko i tak go kocham nie wiem co jest ze mną nie tak
- Dupek ! - Powiedziałałam - jesteś kurwa zwykłym jebanym dupkiem boże czemu ja się dałam tobie o mamić - powiedziałam przez łzy
- Szmato, nie nazywaj mnie Dupkiem - odwarknął
- Słucham, mów co jeszcze o mnie myślisz. Masz na tyle odwagi- powiedziałam - hmmm no proszę masz pole do popisu - mówię
- Jesteś słaba w łóżku, brzydka, gruba, i ranisz ludzi bawisz się ich uczuciami, jesteś zapatrzona w siebie egoistą- skończył, i zapadła cisza można było usłyszeć jak moje pojedyncze łzy upadały na asfalt
- Teraz twoja kolej - powiedział
- Myślę że jesteś dupkiem...- przerwałam na chwilę - a Zarazem najwspanialszym facetem na świecie, przynajmniej w moim świecie - powiedziałam po czym obruciłam się na pięcie zostawiając mój ,,Świat" za sobą wiem że to co powiedziałam nie miało najmniejszgo sensu... Najpierw mówię że jest dupkiem a potem mówię że jest dla mnie całym światem, ale ja serio tak o nim myślę.
Wróciłam do domu naszczeście nie było rodziców, tak mieszkam z rodzicami ale to niedługo się zmienię za miesiąc mam 18 lat i chcę się wyprowadzić jak najdalej może kiedyś tu wrócę lecz nie wiem po co nie mam już tu nikogo oprócz rodziców, dla których ważniejsze jest kasa od swojego dziecka. Kurwa ja mam zjebane życie chce zacząć wszystko od nowa...
Pierwszy rozdział mojej drugiej książki, wiem że nie skończyłam jeszcze tamtej ale myślę że dam radę pisać dwie.
Do następnego rozdziału, który mówię że będzie nawet dziś...
Buźka:*
