Niestety, niedziela minęła szybko. Nawet bardzo szybko. Bez żadnych incydentów typu -spotkanie z Rafałem czy Robertem. Na szczęście ci odczepili się ode mnie. Nareszcie.
Dziś poniedziałek. Znowu szkoła. Hmmm... spotkanie z Sebastianem.
Idę sobie drogą do szkoły i patrzę, a przed szkołą stoi Daniel. Co on chce ode mnie? A może przyszedł do Anki? No właśnie, mógł przyjść do niej. Kiedy obok niego przechodziłam bąknęłam:
-Cześć
-O, Majka! Czekałem na ciebie!
Cholera, a nie mówiłam?
-Tak? To streszczaj się, bo się śpieszę. O co chodzi?
-O... No wiesz
-Właśnie nie wiem.
-No o Ankę.
-To znaczy??
-No podoba mi się, ale nie potrafię z nią jakoś poflirtować. Co powiem, to wydaje mi się, że jest źle.
-Nie jestem jakimś ekspertem.
-Proszę, pomóż mi.
-No OK. Ona lubi 1D, zabierz ją na koncert.
-OK, a opcja numer dwa?
-Weź ją na zakupy. Ale pamiętaj, ty płacisz za wszystko co jej się spodoba.
-OK, a opcja następna?
-Nie mam czasu! Weź ją po prostu na kolację. Nara!
-OK. Do zobaczenia.
Do zobaczenia? Boże...
Na pierwszej lekcji pisałam z Sebastianem 'karteczki' i rozmawialiśmy ze sobą w ten sposób. Z tej lekcji nic nie pamiętam. Na przerwie podeszłam do Anki. Była w aż za dobrym humorze.
-Hej
-Ooo Majka!
-Co tam?
-A, właśnie dostałam sms od Daniela.
-Tak?
Pytam jakbym nie wiedziała o co chodzi.
-Mhm.
Widzę, jak cała się rumieni.
-I co napisał? Dowiem się?
-Patrz!
Pokazuje mi sms od Daniela
Hej, poszłabyś dzisiaj ze mną na kolację? Chciałbym Cię lepiej poznać. I może ty mnie też... Do zobaczenia(mam nadzieję)
-Wow. I co? Idziesz?
-No nie wiem, a ty co sądzisz?
-Sądzę, że nie ma się nad czym zastanawiać. Na co ty czekasz w ogóle? Taki facet może ci się nigdy już nie trafić!
-OK. Mam nadzieję, że coś z tego będzie.
Cholera, mam jej powiedzieć, że Daniel na nią 'leci'? Może lepiej nie.
-Trzymam kciuki.
Przy tym uśmiecham się drwiąco. Chyba będzie nowa miłość w jej życiu. Szczerze, ja jestem szczęśliwa, że wkońcu sobie kogoś znalazła. Wiecznie była nieśmiała. Próbowałam ją z tego wyleczyć na milion sposobów. Może ten milion pierwszy był najlepszy? Kto to wie?
-Dzięki.
Lekcje nam zleciały bardzo szybko. Po lekcjach postanowiłam wrócić z Sebastianem do domu pieszo. Przy okazji porozmawialiśmy. Okazało się, że jego kuzynka bierze ślub za 5 miesięcy. Dlatego też Sebastian poprosił mnie o bycie jego osobą towarzyszącą. Bardzo się ucieszyłam na tę wieść.
-Naprawdę chcesz abym ci towarzyszyła?
-Jesteś moją dziewczyną, Majka, kocham cię.
-Ja ciebie też.
Znowu się pocałowaliśmy. Niestety, musiałam wrócić do domu i się pouczyć. Byłam niezadowolona z tego powodu.
Później oglądałam sobie jakieś idiotyczne filmiki na YT. Nagle zadzwonił telefon. To Daniel. Co on chce ode mnie???
-Hej Daniel.
-Majka, dzięki za poradę.
-To znaczy?
-Organizuję tą kolację, i Ania jest bardzo zadowolona.
-Po prostu pomogłam. Możesz na mnie liczyć Daniel.
-Dzięki wielkie! Ty na mnie też.
-Rozmawiałam z nią dzisiaj.
-I co?
-Ona strasznie na ciebie leci. Nie rozczaruj jej, okej?
-To groźba?
-Tak jakby. Nie znoszę, kiedy się smuci.
-Masz zapewnione.
-No to super. Trzymaj się tam !
-Dzięki. Nara.
Poszłam sobie zrobić coś na kolację. Zrozumiałam jak pomogłam Ance, Danielowi w sumie też. To dzięki mnie się umówili. Hmmm.. Ja to jestem genialna. Może coś będzie z tej kolacji... Ciekawe czy Daniel zaprosi ją na noc! Może spędzą ją tak samo jak ja z Sebastianem. Oh, życzę jej tego. Wtedy było tak genialnie.
Z rozmażeń wyrwał mnie telefon. Dzwoni Aleks, były Anki. Co on do cholery chce ode mnie?
-Aleks, co ty do cholery chcesz?
-Wow, liczyłem na inne powitanie.
-Pytam czego chcesz do cholery?!
-Ok, chciałbym wrócić do Anki.
-I co ja do tego kur... mam?!
Już nie wytrzymałam. Co ten gnojek sobie myśli? Na początku był dla niej taki słodki, a później ją zaczął oszukiwać, wykorzystywać. Debil jeden.
-Masz z nią kontakt.
-Każdy normalny człowiek ma z nią kontakt. Ciekawe dlaczego ty nie. Być może za swoje popierdzielone zachowanie!
-Aha.
Nie mogłam wytrzymać. Rozłączyłam telefon i rzuciłam nim w kąt. Czy to oznacza, że Anka będzie miała problemy? Mówić jej o Aleksie teraz? Teraz, kiedy jest szczęśliwa przy Danielu? Nie wiem, nie wiem co mam robić. Boję się o nią. Nie wiadomo co temu świrowi przyjdzie do głowy. Przez głowę przebiegają mi najczarniejsze scenariusze. Och, nie wiem co robić.
Postanowiłam się z tym przespać.
Nie mam żadnego pomysłu.
CZYTASZ
,,Too Much Love"
Fiksi RemajaGdy przestaje mnie całować patrzymy sobie w oczy. -Sebastian, uda nam się? -Myślę, że tak. Tak, UDA NAM SIĘ. Uśmiecham się szeroko. -Och Sebastianie, nawet nie wiesz jak mi ciebie brakowało. Too Much Love pokazuje, że miłość może przytłaczać i kom...