Rozdział 3 - Nieproszony gość

6 2 0
                                    

     Pierwszy obudził się, jak zwykle, Artur. Usiadł na śpiworze przeciągając się, a następnie ziewnął i przetarł oczy.

     Gdy tylko je otworzył, ujrzał naprzeciwko siebie przyglądającą się mu kobietę. Szybko chwycil za broń.

     - Co jest kurwa?! Kim jesteś i jak się tu dostałaś?!

     - Spokojnie, nie skrzywdzę was - odpowiedziała z lekkim uśmiechem. - Jestem Aleksandra, ale mów mi Alex. To bardziej do mnie pasuje.

      Dziewczyna była szczupłą blondynką o delikatnych rysach i dużych, szarych oczach. Jej długie i zgrabne nogi przyciągały uwagę wielu mężczyzn. Mimo skafandra ochronnego dało się dostrzec jej krągłości, jakimi obdarowała ją obficie Matka Natura. Górę stroju miała lekko rozpiętą, czym ukazywała swoje pokaźne piersi. Spodnie natomiast opinały jej niewielkie, ale nadal krągłe pośladki.

      - Taaa... Nadal nie wiem, jak się tu dostałaś i czego chcesz. Kuba, do cholery jasnej, czy ty ce życie prześpisz?! Mamy gościa!

     Chłopak zerwał się na równe nogi, łapiąc odruchowo za mały nożyk przyczepiony do jego paska od spodni.

     - Co? Kto? Jak? Gdzie? - Wyrzucił z siebie wszystkie pytania niczym karabin maszynowy.

     - No brawo. I czym ty chcesz nas bronić? Tym czymś? Przecież szybciej ci rękę odgryzą, niż cokolwiek zdziałasz... - Artur najwyraźniej się załamał.

     - Dobra, dobra. Jeszcze zobaczymy, Szeregowy Misiu.

     Alex zachichotała, czym zwróciła na siebie uwagę obu mężczyzn. Kuba w pośpiechu założył okulary i starał się nie ślinić na widok pięknej dziewczyny.

     Przyjaciel szybko sprowadził go na ziemię.

     - Powtórzę pytanie jeszcze raz, ale wolniej, bo chyba czegoś nie przyswajasz. Jak. Się. Tu. Dostałaś? Radzę Ci tym razem odpowiedzieć.

     - Ta tymi drzwiami - zaśmiałam się w odpowiedzi, wskazując wcześniej zamknięte drzwi, które teraz stały otworem.

     - Ale przecież były zamknięte! Sprawdzaliśmy!

     - No tak, były - głupi uśmieszek nie schodził jej z twarzy. Ewidentnie bawiło ją to wszystko.

     - Albo zaczniesz gadać, albo wpakuję kulkę w tę twoją śliczną buźkę, więc? - Artur wyraźnie okazywał zniecierpliwienie.

     - Dobra, dobra, nie gorączkuj się tak pięknisiu, bo ci żyłka pęknie. Poza tym wyglądasz pociągająco, kiedy się złościsz.

     - Nie pierdol, tylko odpowiadaj na pytania!

     - Po prostu zamknęłam się w środku na klucz, goniło mnie jakieś paskudztwo, zobaczyłam budynek i weszłam, drzwi były otwarte, klucz w zamku, to się schowałam i czekałam. Miałam już wychodzić, ale przyszliście wy, zaczęliście się tłuc i siłować z klamką, więc stwierdziłam, że przeczekam. Przy okazji przeszukałam tamto pomieszczenie, ale było tylko kilka niedoręczonych listów, paczek, mapa a poza tym...

     - Cisza! Mapa? Gdzie ją masz? - zainteresował się mężczyzna podczas gdy Kuba dalej podziwiał walory dziewczyny.

     - No tutaj - Alex powachlowała się złożonym kawałkiem papieru. - Widzę, że by Ci się przydała... Myślę, że możemy się dogadać, co przystojniaku?

     - Ile chcesz?

     - Hmm... - wstała i zaczęła krążyć wokół niego, przyglądając się uważnie. - Nie chce od was pieniędzy. Chcę czegoś innego...

Fiołkowa kraina| ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz