Arte płakał wzruszony zamknięty w czterech ścianach z betonu, pokrytych tynkiem i jasnoszarą farbą śnieżka. Jego najlepszy przyjaciel zrobił to... Wysłał do niego wiadomość SMS. Łzy spływały po policzkach chłopca na ekran telefonu.
Wiadomość SMSa to "cześć".
Arte wyobraził sobie dzięki temu jak namiętnie całować mógłby się z Zahą po tym, jak Zaha szepnąłby mu takie słowa do lewego malutkiego jak na tak dużego chłopca jak Arte uszka. Przeszły go ciarki.
Miał napisać "cześć" w odpowiedzi ale łzy lejące się z twarzy na ekran telefonu z ekranem dotykowym spowodowały, że autokorekta zmieniła "cześć" w "seks"...
Arte przeraził się, gdy ujrzał, że wiadomość została dostarczona bezpowrotnie. Dłonie zaczęły mu drżeć. Napuchły mu oczy. Brwi uniosły się lekko i wygięły w pałąk. Zaczął głęboko oddychać wtulając się w bluzę, którą dostał od swojego przyjaciela. Wiedział, że wszystko już stracił.
Po chwili Zaha odpisał. Arte zmartwił się, nie chciał widzieć tej odpowiedzi. Bał się dotknąć opuszkiem palca ekranu dotykowego swojego telefonu aby odczytać tekst znajdujący w wiadomości tekstowej od Zahy.
Przypomniało mu się jak dotykał tymi opuszkami dłoni Zahy, kiedy Zaha podawał mu dłoń na przywitanie. Poczucie straty i błędu jaki popełnił szalało w głowie Arte. Nie mógł sobie wybaczyć, że zniszczył przyjaźń.
Podniósł drżącą dłonią telefon i odczytał SMS.
"14:20. Kibel w Złotych Tarasach."
Arte ubrał się szybko, zamawiając ubera.---------------------------
Część dalsza nastąpi.........
CZYTASZ
ZARTE JEST GRZECHU WARTE
Fanfictionmiłość prawdziwa ukryta w czeluściach ciemności i kłamstw