Ten Dzień

73 10 4
                                    

- Dzisiaj toczy się gra o wszystko. Dzisiaj DAM z siebie wszystko. 

     Tak brzmiały pierwsze słowa jakie Andrzej Duda wypowiedział przekraczając próg pałacu prezydenckiego. W końcu nadszedł dzień wielkiej próby, nie tylko dla niego. Od jego dyplomacji i umiejętności zależały losy nie tylko Państwa Polskiego ale i całego świata. Pewnym krokiem ruszył na pokład swojego prywatnego odrzutowca a jego jedynym bagażem była średniej wielkości lakierowana, czarna walizeczka. 

     W końcu koła samolotu oderwały się od pasu startowego, a Andrzej tęsknym wzrokiem spoglądał zza okna na swoją ojczyznę. Jednak jego nostalgia nie trwała długo. W ciągu kilku minut głowę mężczyzny wypełniły cele i zadania, które czekały na niego po opuszczeniu kabiny samolotu.

     Mimo spoczywających na jego barkach obowiązków, nie czół ciężaru ani zmęczenia a jedynie przypływ adrenaliny.  Nie czuł również głodu, mimo iż na śniadanie zjadł jedynie kawałek croissanta i wypił małą filiżankę mocnej kawy. Nie dziwota to. Od rana atmosfera w domu prezydenckiej pary była napięta, a chłód bijący z oczu Agaty mógł ostudzić piaski samej Sahary. Córka zaś, która tydzień wcześniej wyjechała na wyspy wysłała ojcu jedynie emotikonki dwóch palców i twarzy z językiem. 

"Takie mam wsparcie" - westchnął przewracając oczyma. 



Wszyscy Kochankowie AndrzejaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz