Ojciec i syn.Gwiezdne wojny legendy

15.Więźniowie

Załoga Sokoła po jego zniszczeniu została zakuta w kajdanki i osadzona w osobnych celach.Luke w swojej celi próbował połączyć się dzięki mocy z Vaderem A on to samo.Wiedzieli,że tym razem już nie uciekną od imperium i nawet nie próbują.Szturmowcy dokładnie sprawdzają cele uprawniając się,że nikt nie zwiał.Hana to irytowało i krzyknął:Wy naprawdę jesteście tacy głupi,sądzicie,że ktoś stąd ucieknie serio?
Kiedy Gwiezdny niszczyciel wyszedł z nadprzestrzeni to komandorowie na mostku mogli ujrzeć nieźle zbudowaną drugą gwiazdę śmierci.Szturmowcy wypuścili całą ekipę z celi i wsadzili ich do transportowców oczywiście w kajdankach.Transportowce te zostały zweryfikowane przez techników drugiej gwiazdy śmierci i kiedy okazały się prawdziwe to wleciały na drugą gwiazdę śmierci.Tam szturmowcy wyszli wraz z całą ekipą z transportowców przy których czekał Moff Galen.Powitał więźniów bardzo niemiłym tonem.
-Witajcie wyrzutki galaktyki mógłbym was nazwać też i szczęściarzami ponieważ znajdujecie się właśnie na największej stacji bojowej w całej galaktyce.Moi drodzy przedstawiam wam oto druga gwiazda śmierci-przemówił Moff Galen i po chwili szedł w jakąś stronę A szturmowcy prowadzili więźniów za nim.Moff Galen prowadził ich nie wiadomo dokąd opowiadając:Po bitwie o Yavin i po niewybaczalnej klęsce imperium jaką było zniszczenie gwiazdy śmierci chcieliśmy osiągnąć to samo co przed bitwą o Yavin ale coś dwa razy lepszego i dwa razy potężniejszego i tak oto powstał projekt na drugą gwiazdę śmierci.Włączył hologram ukazujący drugą gwiazdę śmierci i kontynuował opowiadanie:rozpoczęliśmy budowanie drugiej gwiazdy śmierci w ukryciu,żebyście wy rebelianckie szumowiny nie dowiedzieli się o tym wspaniałym i wybitnym projekcie  lecz niestety zanim ukończyliśmy projekt to wielki imperator Palpatine zginął więc całą inicjatywę nad projektem przejąłem ja i Mara Jade dawna prawa ręka imperatora.Galen oprowadzał dalej po drugiej gwieździe śmierci i wspomniał o jeszcze jednej rzeczy:Ja i Mara Jade niespecjalnie mieliśmy sympatię do siebie więc ta została przeze mnie wygnana z imperium bo tak mi się podobało.W końcu Moff Galen zakończył tę wycieczkę.
-Któreś z was wkrótce zostanie ofiarą egzekucji,którą ja z przyjemnością poprowadzę ale,które z was to będzie to jeszcze wybiorę A na ten czas cała wasza czwórka trafi do specjalniej celi gdzie nie będziecie się mogli ani ruszyć ani nic zrobić naturalnie z kajdankami na rękach-przekazał.Szturmowcy wyprowadzili ich czwórkę do specjalnej celi,o której mówił Moff Galen.
-Doskonale wiem,że to wszystko to moja wina i gdyby nie ja to byście nie byli w takiej koszmarnej sytuacji tak jak ja zresztą też-zwierzył się Vader wiedząc,że to wszystko to jego wina.
-Luke,mój drogi synu jeśli Moff Galen wybierze właśnie Ciebie to wiedz nie chciałem tego ale jeśli mnie wybierze to cóż przynajmniej będziecie bezpieczni i będziemy kwita-Vader kontynuował swoje zwierzanie się.Luke spojrzał stanowczo na Vadera i powiedział:Nie ojcze nie umrzesz dziś tutaj jeśli któreś z nas ma się poświęcić to tylko ja.popatrzył się w kamerę znajdującą się w celi i kazał,żeby to jego zabił.Moff Galen już doskonale wiedział na kim ma wykonać egzekucję i kazał szturmowcom przyprowadzić ich do niego.Szturmowcy przyprowadzili całą czwórkę przed oblicze Moffa Galena.
-Już wiem na kim wykonam egzekucję A będzie to.....ten oto Wookie-kiedy Moff Galen to oficjalnie ogłosił Han krzyczał aby Galen wybrał jego ale ten nie słuchał.Szturmowcy przybliżyli Chewbaccę do Galena A ten wyciągnął pistolet.Potem wycelował nim w głowę Chewbacki A ten głośno wył ze strachu.Moff Galen nie zawahał się i pociągnął spust.Na mostku było słychać tylko strzał A Chewbacca postrzelony śmiertelnie w głowę upadł na ziemię.Trójka więźniów była zszokowana tym co się tutaj stało lecz Han płakał nad ciałem swojego największego przyjaciela.Luke,Vader i Han trafili do cel znajdujących się na drugiej gwieździe śmierci.Kiedy szturmowcy ich prowadzili do cel Moff Galen lekko się uśmiechał.