Uwaga!
Nie jestem autorką tej książki!
Oryginalnie jest pisana w języku angielskim
Prawdziwa autorka książki to @BikerWife
25-letnia Cordelia mieszka sama i nigdy nie miała chłopaka. Ale ma swojego zaufanego psa Maximusa. Ma dość swojego nudnego...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Obudziłem się, przez krzyczącą Coedelię,spoglądam na nią, znowu ma koszmar. Delikatnie nią potrząsam i wciągam na klatkę piersiową. Bullet i Knuckles wpadają do mojego pokoju z wyciągniętymi pistoletami
„Kurwa Killer, myśleliśmy, że ktoś został zamordowany" – mówi Knuckles, opuszczając broń na bok.
„Przepraszam chłopaki, ten pokryty bliznami świr też jest popieprzony na głowę" – mówi przy mojej piersi.
"Nie martw się Masochist, idź spać, do zobaczenia przy śniadaniu" Bullet mówi, patrząc na mnie, wychodzą z pokoju, a Max wskakuje na łóżko, żeby ją pocieszyć.
„Piękna, kocham cię i staram się być dla ciebie delikatny, ale jeśli nie zamkniesz się, do cholery, będę musiał cię ukarać" – mówię, zanim całuję ją w czoło.
"Przepraszam, po prostu nienawidzę siebie teraz" Kładę się z powrotem i przyciągam ją na siebie, ona opiera twarz na mojej piersi
„W porządku, kocham cię wystarczająco za nas oboje" zasnęła na mnie i niedługo potem i ja odpłynąłem.
Obudziłem się, a ona wciąż była w moich ramionach, to jest pierwsze co widzę kiedy sie budzę i uwielbiam to. Leżę tam przez chwilę, obserwując jak śpi, jest taka piękna, nawet jeśli tego nie widzi, ja to widzę. Przyniosła łóżko Maxa z jej domu, a on zwinął się w kłębek na podłodze obok naszego łóżka. Chciałem, żeby poczuła, że to też jest jej pokój, więc przyniosłem jej trochę rzeczy, w tym jej lampkę nocną i rzeczy, które pomogą jej się zrelaksować. Delikatnie odsuwam ją ode mnie i schodzę do kuchni, może nie chcieć teraz przebywać z chłopakami, więc zjem jej śniadanie i zaniosę jej porcje do łóżka. Wracam do swojego pokoju z tacą z jedzeniem i jej kawą. Wchodzę i łóżko jest puste. Odstawiam tacę i idę do łazienki. Usiadła na podłodze pod prysznicem płacząc, podnoszę ją i siadam na podłodze pod prysznicem ciągnąc ją na moje kolana. Woda zaczyna robić się zimna, więc wstaje nieruchomo trzymając ją, posadziłem ją na blacie w łazience i owinąłem ją ręcznikiem, a lustro za nią wciąż jest zmiażdżone z miejsca, w którym wczoraj uderzyła. Wycieram ją i zakładam na nią jedną z moich koszulek, po czym zanoszę ją z powrotem do łóżka. "Po prostu zostań tutaj dzisiaj i zrelaksuj się z Maxem, mam trochę pracy do zrobienia i zaraz wrócę, ok Piękna?" Mówię całując ją w czoło przed wyjściem.
Zwołałem kościół i wszyscy faceci wchodzą do pokoju
"Więc czy słyszeliśmy jakieś wieści o Synach, odkąd zabiłem ich wiceprezesa?" Zapytałem i Circuits odpowiedział
"Wygląda na to, że schodzą pod ziemię, kiedy uporządkują swoje gówno wrócą, ale nie powiedziałbym, że jesteśmy jeszcze bezpieczni, nie zdziwiłbym się, gdyby Dragon miał coś w zanadrzu. Church kontynuuje dyskusję na temat bezpieczeństwa, planu awaryjnego, jeśli Dragon coś kombinuje i w ogóle nadchodzi kolejna dostawa." Idę do mojego biura i zabieram się do pracy, żebym mógł wrócić do mojej Pięknej.
„Woah, ona jest cholernie twarda, cholera, nie pieprzyłbym się z nią" słyszę z sąsiedniego pokoju, jest to pokój, w którym możemy oglądać CCTV całego kompleksu. Wychodzę z biura i udaję się do pokoju, Knuckles, Socket, Ice i BFG, a wszyscy zebrali się wokół 1 ekranu telewizora
„Cholera, może Masochist to dla niej właściwe imię" mówi Ice
"Co oglądamy chłopaki?" Wszyscy zastygają, a ja patrzę w górę na ekran i widzę Cordelię na siłowni, ma na sobie sportowy stanik i najdrobniejsze spodenki, jakie kiedykolwiek widziałem, wybija piekielny cios z worka bokserskiego, cały worek bokserski jest zalany krwią, podłoga i ona.
Przechodzę przez teren kompleksu na siłownię. Słyszę Shinedown – Sin with a Grin wybuchający, zanim jeszcze dotrę do drzwi. Wchodzę i widzę, że jest złamała posiniaczone knykcie, rozpryskując krew za każdym razem, gdy uderza w worek, łzy spływają jej po twarzy, uderza w worek raz za razem, z każdym uderzeniem przyspiesza i mocniej. Wyłączam muzykę, podbiegam do niej, chwytam ją za nadgarstki i przyciągam do piersi.
"Co ty kurwa robisz piękna? Plamisz moją podłogę w siłowni, następnym razem podłuż pieprzone prześcieradło, co?" Mówię, mając nadzieję, że powstrzymam ją od płaczu, słyszę jej śmiech przy mojej piersi
„Przepraszam, posprzątam" mówi, patrząc mi w oczy, przynajmniej łzy ustały.
„Dlaczego tu psujesz moją siłownię, Piękna? Myślałem, że zostaniesz w łóżku" – pytam całując ją w czoło.
„Zmieniłam zdanie, nie chcę już być pielęgniarką, chcę, żebyś nauczył mnie walczyć i chcę nauczyć się strzelać. Mam dość bycia ofiarą, którą możesz uratować, chcę się chodź raz uratować sama– mówi sięgając w górę i ocierając się ustami o moje. Kurwa, ona jest już niebezpieczna, w co ja się wpakowałem "Ok"
